Kot nie podjął żadnych czynności odwetowych, po prostu zwiał.
Moja żulia działkowa:


Ja to rozumiem. Moje koty są wychodzące i dochodziło do tego, że gdy przynosiłam nową znajdkę, potrafiły nie wracać do domu przez kilka dni. Też musiałam kilkakrotnie szukać domu dla znalezionych maluchów, bo moje by stały się bezdomnymi.Blueberry pisze: Kiedy tylko widzi Milusia albo syczy, albo ucieka.