Kropelko, tak to są zimowity (podpisane nad fotką). Ta kępa aż biła po oczach
AgaNet, mam jeszcze dużo zdjęć z sierpniowego pobytu, ale zostawiam je na zimowe wieczory, aby łatwiej nam było przetrwać zastój w naszych ogródkach. Zapraszam więc na oglądanie.
Justi,
Keetee, tak, to cudna różyczka. Zdjęcie nie oddaje jej piękna. Poza tym rośnie jej tam tak dużo, prawda? No i dlatego mamy taki cudny efekt. Jedna nie wyglądałaby już tak pięknie.
100krotko, z pewnością taki ogród utrzymać nie jest łatwo. Dlatego jest tam sporo pracowników. Chętnie rozmawiają z przechodzącymi i udzielają rad ogrodniczych.
Izaziem, jak to nie jest blisko. To przecież w naszym kraju! Można sobie na przykład w weekend gdzieś przenocować, jak my z M to czasem robimy. Nawet pod namiotem w tym roku byliśmy. No a potem na drugi dzień wracasz sobie spokojnie do domu.
heliofitko, pewnie, że razem jest zawsze przyjemniej, bo każdy zwróci uwagę na inny szczegół, jeden od drugiego się uczy, jeden drugiego lepiej poznaje. Wiadomo. Ale myślę, że tam można też chadzać samotnie. Wtedy ma się czas na refleksje głębszej natury
takasobie, Miłko, my cały czas mówimy o ogrodzie pokazowym koło szkółki roślin w Pęchcinie, którą prowadzą państwo Szmit. POznałam tę szkółkę dzięki FO, gdyż tam się odbyło spotkanie forumowiczów, zresztą moje pierwsze. Od tamtej pory jeżdżę tam regularnie i wpadam wciąż w nowy zachwyt.
Ewamaj, naprawdę padła ci
Little Artist? Czytałam, że to jedna z odporniejszych. I zaczęłam już przeglądać oferty pod jej kątem. No ale wiadomo, że poprzednia zima łamała wszystkie reguły, więc to pewnie dlatego wymarzła ci ta róża.
Alionuszko, tam wszystko jest większe niż w naszych ogrodach. To miejsce magiczne
Misiu, ja też mam te obrazy przed oczami i czuję trochę dyskomfort, jak wracam do mojej ogrodzinki Nawet nie mam się jak wzorować na tamtych nasadzeniach, bo i tak nie ma u mnie takich możliwości. Ale trawami zaraziłam się właśnie tam.
JSZFRED, od nas jedzie się około półtorej godziny, no może trochę dłużej, jeżeli zatrzymać się na kawie, na przykład na pasażu w Ciechanowie. To naprawdę nie jest daleko. Ja w tym roku byłam tam już cztery razy. Nie dla zakupów, tylko dla widoków.
Na koniec pozostały mi jeszcze dwie fotki słynnej trawy Hakonechloa. W 2009 r. w Anglii zostala wybrana rośliną roku. Pochodzi z Japonii.
Każdy przechodzący przy niej się zatrzymuje. Kiedyś tu na FO zastanawialiśmy się, czy ta kępa rośnie z jednej sadzonki. Teraz więc zajrzałam jej pod ogon i na moje oko to jest rzeczywiście jedna roślina. Ciekawe, ile ma lat. Ja mam u siebie dwie małe sadzonki i nie wiem, czy w ogóle dożyję takich rozmiarów tej ozdobnej trawy

No może gdybym była dwadzieścia lat młodsza...
