Borówka amerykańska - 2cz
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Bluecrop z tunelu już od kilku dni dojrzewa ale tydzień temu wystawiłem go na zewnątrz. Tylko że jagody ma drobniejsze niż ten w gruncie ... więcej nie będe eksperymentował od tej strony.
W gruncie zaczyna dojrzewać Bluejay (pierwsze jagody) i Spartan chyba zaraz za nim w kolejce
W gruncie zaczyna dojrzewać Bluejay (pierwsze jagody) i Spartan chyba zaraz za nim w kolejce
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Mam do posadzenia jeszcze kilkanaście krzaków borówki, a po torf muszę jechać sporo km, więc szukałem alternatywy.
I mam pomysł, mianowicie na posesji obok (opuszczonej) jest stary obornik. Nieużywany od kilku lat, już nieźle zarośnięty.
Zastanawiam się czy nie pobrać tego obornika i wymieszać z ziemią w stosunku 1:1, bez torfu i wystarczy. Czy tak przygotowana ziemia nie spali borówek?
I mam pomysł, mianowicie na posesji obok (opuszczonej) jest stary obornik. Nieużywany od kilku lat, już nieźle zarośnięty.
Zastanawiam się czy nie pobrać tego obornika i wymieszać z ziemią w stosunku 1:1, bez torfu i wystarczy. Czy tak przygotowana ziemia nie spali borówek?
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Spalić nie powinien ale wyrządzi inne szkody, a z torfem miesza się w celu ukwaszenia ziemi, a obornik chyba nie jest kwaśny. Więc moim zdaniem jedź po torf, kwaśny.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: Borówka amerykańska - 2cz
no właśnie obornik jest chyba kwaśny przez zawartość kwasu moczowego.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Obornik, nie zakwasi Ci ziemi pod borówkę, albo kwaśny torf, albo zakwaszacz. U mnie nie chciały bez tego owocować. A teraz jest raczej ok.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Nie mam pojęcia co do kwasowości obornika, ale jestem pewien że prze azotowanie taką ilością obornika, spowoduje gwałtowne rozrastanie się krzewu aż do przymrozków, bez możliwości zdrewnienia pędów, co po zimie skończy się spaleniem większości pędów.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2983
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Czy znasz nazwę odmiany Twoich borówek?karr-km pisze:Te moje są 4 letnie i dopiero w tym roku dostały siarczan amonu. W poprzednich latach jak mi wiadomo miały podsypywany torf kwaśny na wierzch i też ładnie owocowały.
Pozdrawiam

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Borówka amerykańska - 2cz
to jest solidny argument.. kupię jednak ten torf jutro no i może dodam trochę tego obornika pod kilka krzaków. Zobaczę jakie da on efekty i na przyszłe lata nawóz będzie jak znalazł.mr25ur pisze:Nie mam pojęcia co do kwasowości obornika, ale jestem pewien że prze azotowanie taką ilością obornika, spowoduje gwałtowne rozrastanie się krzewu aż do przymrozków, bez możliwości zdrewnienia pędów, co po zimie skończy się spaleniem większości pędów.
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Witam,
Przeczytałam 1. część wątku o borówce, widok 68 stron w 2. części trochę mnie przeraził,
więc z góry przepraszam, jeśli zapytam o coś co już tu padło...
(wyszukiwarka nie znalazła)
Chodzi mi o odległości maksymalne pomiędzy krzakami borówki (i przy okazji jagody kamczackiej). Wiem, że najlepiej posadzić kilka obok siebie i to z różnych odmian. Przejrzałam trochę internet i nie znalazłam nigdzie informacji jaka ta odległość może być największa, by poszczególne krzaczki mogły być nawzajem zapylane. Czy może to być kilka/kilkanaście metrów? Czy pomiędzy borówkami mogą rosnąć inne rośliny (np. winogrono, jakieś drzewo owocowe - pewnych układów w ogrodzie nie uda mi się zmienić)?
I jeszcze jedno pytanie w wątku - w zeszłym roku wiosną, w związku z drobnymi zmianami w ogrodzie przesadziłam 2 borówki (nie znam odmiany, ale różne - sądząc po wielkości liści i owoców), tzn. tak naprawdę może o kilkanaście cm (musiałam wykopać, żeby wykopać inną roślinę), przy okazji podkarmiłam je świeżym, kwaśnym podłożem. W tym roku widzę, że mają sporo owocu
ale już po posadzeniu okazało się, że o te kilkanaście cm za blisko tui, która teraz je zacienia i roślinki wchodzą na siebie
Docelowo chciałabym je przesadzić w inna część ogrodu (w trakcie przygotowań) i zastanawiam się, czy jeśli przesadzę je tej jesieni to im nie zaszkodzę (kolejna przeprowadzka w krótkim czasie)
Dodam, że obie borówki mają po kilkanaście lat i są raczej niewysokie (nie wiem czy z powodu niedobranego miejsca, czy taki ich urok
).
Będę wdzięczna za odpowiedź
Przeczytałam 1. część wątku o borówce, widok 68 stron w 2. części trochę mnie przeraził,


Chodzi mi o odległości maksymalne pomiędzy krzakami borówki (i przy okazji jagody kamczackiej). Wiem, że najlepiej posadzić kilka obok siebie i to z różnych odmian. Przejrzałam trochę internet i nie znalazłam nigdzie informacji jaka ta odległość może być największa, by poszczególne krzaczki mogły być nawzajem zapylane. Czy może to być kilka/kilkanaście metrów? Czy pomiędzy borówkami mogą rosnąć inne rośliny (np. winogrono, jakieś drzewo owocowe - pewnych układów w ogrodzie nie uda mi się zmienić)?
I jeszcze jedno pytanie w wątku - w zeszłym roku wiosną, w związku z drobnymi zmianami w ogrodzie przesadziłam 2 borówki (nie znam odmiany, ale różne - sądząc po wielkości liści i owoców), tzn. tak naprawdę może o kilkanaście cm (musiałam wykopać, żeby wykopać inną roślinę), przy okazji podkarmiłam je świeżym, kwaśnym podłożem. W tym roku widzę, że mają sporo owocu




Będę wdzięczna za odpowiedź

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2983
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Borówka amerykańska - 2cz
forumowicz! Znasz nazwę odmiany?
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Borówka amerykańska - 2cz
forumowicz próbowałam przekopać się przez wątek coby znaleźć Twoje wypowiedzi na temat pielęgnacji, wieku krzewów, nazwy odmiany, jeśli takowe wypowiedzi tu były, niestety nic nie znalazłam, popiszesz nam troszkę? Bo to po prostu piękny dorodny krzak 

pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Nie wiem jak kamczacka ale na Borówce zawsze widze tyle trzmieli że mysle że nie będzie żadnego problemu jak będą troche dalej od siebie.agawa76 pisze:...
Chodzi mi o odległości maksymalne pomiędzy krzakami borówki (i przy okazji jagody kamczackiej). ..
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Taki trzmiel czy murarka to "grasują" w promieniu do kilkuset metrów, zawsze coś zapylą 

Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Jeden z 5 jakie mam. W tym roku wszystkie pięknie owocują. Pięć krzewów- trzy odmiany : Earliblue, Spartan i Bluecrop. Owocowanie rozciagnięte w czasie.apw81 pisze:jeśli takowe wypowiedzi tu były, niestety nic nie znalazłam, popiszesz nam troszkę? Bo to po prostu piękny dorodny krzak
Powiem, że specjalnie się nie uganiam koło nich. Nie muszę ponieważ glebę mam w sam raz dla borówki . Kwaśna i wilgotną. Wsadzone w czysty kwaśny torf , wierzch uzupełniony trocinami z iglaków i na wierzch kora z tartaku. Podlewam trzy razy w roku IV/V/VI rozpuszczonym siarczanem amonu i gnojówką z liści rabarbaru / liście poszatkować a ogonki liściowe zmiażdżyć/. I to wszystko. Borówki mają 5 lat po posadzeniu a wsadzane były jako 3 letnie sadzonki. Tego roku trzeba pomyśleć o przycięciu. Zachęcony tegorocznym urodzajem mam zamiar pozbyć się 5 krzaków aronii i w to miejsce posadzić ok 10 krzaków borówki. Jest to bardziej uniwersalny owoc niż aronia a nie mniej pożywny.