O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś, skoro świt zagościłam na salonach :D , wypiłam kawkę sadowiąc się na błękitnej.
Taki wypucowany jesienią ogród budzi zazdrość :oops: .
Ta dziwna zima sprawiła, że chyba jednak w tym sezonie obejdzie się bez maczety i...kosiarki. Ale to już dzieło ubiegłorocznej suszy i zimowych poczynań karczownika (?). Co i rusz wpadam w jakiś dół :twisted: .
I z takowego Cię serdecznie pozdrawiam ;:196 .
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam Was serdecznie, liebe Dammen ;:180
i nie mieszkając przystępuję do rzeczy, bo dziś mnie czekają kolejne spotkania z PSG i Zlatanem, który tym razem będzie walczył o Puchar Ligi Francuskiej.



Megi, niby zima aż taka dramatyczna nie była, a na róże padł jakiś pomorek. Dziwne to u mnie, bo tej fatalnej zimy (roku nie pomnę...), kiedy w całej Polsce róże wymarzły, moja nie ucierpiała ani jedna. A teraz..., właściwie bardzo marnych róż jest dużo więcej, ale dla tych ilości nie ma takiej ładnej nazwy. Gdyby się to przytrafiło dwóm- trzem rzecz nie byłaby warta wzmianki, ale tyle!
Filozof chyba nie do końca wyczuł pismo nosem, że właściciele zaczną się tak energicznie szarogęsić, bo do tej pory skwapliwie korzystali z plonów, depcząc przy tym co popadło. Myślę, że skupi się na hamaczku i próżniaczym trybie życia (vide: zapasy szampana).
Mając ciągle przed oczami paskudne budy moich sąsiadów, życzę Ci zupełnie innych, zielonych widoków.
Bukszpanów ciągle mi mało. Mogę spokojnie wołać jak kibice domagający się kolejnego gola: jeszcze jeden, jeszcze jeden... ;:306 i mnożyć szpalerki...

Obrazek

Obrazek


Witaj, Justyno, Nowy Gościu ;:180.
Cieszą mnie Twoje odwiedziny. Nieskromnie powiem, że zwróciłaś uwagę na najładniejsze elementy mojego ogrodu: Ibrakadabrę i Avalona. Masz już tę róże u siebie? Będę śledzić jej żywot. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoją małą córeczkę.


Anullko
;:196, skoro z góry założyłaś, że zła godzina minie, to już nieźle. Bo że minie, to pewne. Gorąco życzę poprawy nastroju, gdybym znała lekarstwo na Twoją "biedę" - już byś je miała. A tak, mogę tylko przytulić Cię do serca i pocieszyć ;:168.
W sekrecie powiem Ci, że masz roślinę, o której marzę od lat. Ale o tym na PW...
Dla Ciebie piękna świdośliwa.

Obrazek


Misiaczku kochany, zaglądaj jak najczęściej, zapraszam nieustająco.
Wcale się nie dziwię, że nie lubisz tych nowomodnych "ustrojstw" ze skaczącymi pchłami ;:306 , ja też ich nie lubię.
A kota bierz, obie z Ibrakadabrą będziemy zaszczycone. Buziaczki ;:196.
Dla Ciebie barwinki, byłyby dobre na Twoją skarpę. A może już je masz?

Obrazek

Obrazek


Myślałam, ze trzeba będzie zrobić przerwę na pierwszy mecz, ale Ibrahimović na razie nie gra, a jak wiadomo, NO ZLATAN, NO PARTY. To mecz ligowy, Ibra wszedł w drugiej połowie, ale i tak mecz wygrany!


No, widzisz, Sabinko, co kot to obyczaj ;:306. Kiedy nieodżałowany Wicuś sypiał w kocimiętce, pozostałe koty w ogóle tą rośliną nie były zainteresowane.

Obrazek

A teraz coś im odbiło i oba wylegują się na tej samej kępce. Wicek był leciutkim kotkiem i krzywdy roślinie nie zrobił, natomiast Szuwarek zadziałał jak walec drogowy, a Ibra poprawiła. Dla porządku powiem, że rzecz dotyczy kocimiętki podstawowej. Odmianowe w ogóle kotów nie interesują.

Obrazek

Mimo wszystko żal, że nie wzięłaś Avalona, Cream Abundance marnie kwitł latem, a i teraz wygląda nieciekawie. A Avalon jednak dostarcza niesamowitych wrażeń estetycznych. Moje trzy krzaczki dostają to, co najlepsze, spokojna główka, Sabinko ;:173.


Cześć, Lisico!
U mnie aż tak zimno nie było. Dopiero dziś po południu powiało prawdziwym chłodem.
Ale tempo rozwoju roślin bynajmniej nie zachwyca ;:185.
ad. 1. Cebulowe dały ciała, to nie ulega kwestii ;:222.
ad. 2. Stoją np. angielskie żonkile Camelot :shock:.
ad. 3. Bratki kupiłam już sine, więc już sinieć nie muszą...
ad. 4. Rozy z Parszywej Dwunastki maleją, a Austinki rosną, no może oprócz pewnego Chłopa ze Shropshire ;:218.
ad. 5. I trawy śpią. W rozplenicach i miskantach nie ma śladu życia...

No, skoro Kadabra ma wystarczyć za całą wiosnę..., to dobrze, że ją mam!!!


A teraz do Lisicy i Anulli.
Wy tu o skomplikowanych lub prostych regułach matematycznych, a większości populacji wystarczy: um pa pa, um pa pa albo bum tralala, bum tralala i temuż podobne ;:306.


Yoll , wielkie dzięki za irysowe linki ;:180, szczególnie piękne i inspirujące są te kombinacje kolorystyczne irysów z innymi roślinami. Naprawdę poprawiają humor. Żebyż jeszcze takie cudne irysy były u nas do kupienia..., a tymczasem oferta jest marniutka.
Po roślinnych upodobaniach Twoich i moich kotów widać, że co kot to inna osobowość.
Dzięki za życzenia weekendowe. Przydadzą się, jadę jutro na Kaszuby.
Ponieważ doceniasz niebanalne walory Szuwarka, to dla Ciebie on i figura artystyczna ze wstęgą ;:306.

Obrazek


Margo, oj mamy się z tą zimą z pyszna.
U mnie strajk ogłosiły nie tylko róże i cebulowe, ale i trawy, zawilce, no i cebulowe.
Avalony będę reanimować, albo kupię nowe, a prymulki mam raptem dwie i obie żywe.
Twój optymizm jak zwykle mnie zadziwia, ale tak trzymaj!
Dla Ciebie kwitnąca gruszeczka orientalna. Pyszna!!!

Obrazek


Justynko ;:196, a kto wyraził zgodę na wpadanie w dołki? Bo ja nie!
W to, że obejdzie się bez maczety nie bardzo wierzę, bo gdzieś wyczytałam ile nowych róż posadziłaś ;:224. Poza tym Garcz masz za blisko...
A jeśli nawet Twoje rośliny zyskają szerszy oddech w tym sezonie to może im na dobre wyjdzie...
Sama wpadałam w panikę na widok pustych miejsc, a teraz popieram postawę Eweliny 7 - stoicki spokój, to jest to!
I bardzo proszę żadnych dołków, choć za pozdrowienia dziękuję ja i zielone (jak widać) pokoje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A teraz przestroga typu: kto mieczem wojuje...
Wojowałam żeby mieć jak najwięcej dzwonków i mam. Ten dzwonek jednostronny mnie wykończy!!!
Stokroć gorszy od podagrycznika. Idzie jak Front Ukraiński!


Obrazek


Mecz o Puchar Ligi Francuskiej mimo rozregulowanego celownika Ibry i wykluczenia jednego gracza PSG wygraliśmy z zespołem z Lille 2:1. Drużyna otrzymała duży puchar - kielich w złote paski (paskudny!). a zawodnicy po mniejszym kieliszeczku.
A swoją drogą w życiu nie widziałam większego kiczu od trofeów sportowych...


Przesyłam Wam buziaki - ;:196 Jagi.
Następna relacja po powrocie z Kaszub.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Obejrzałam świeże widoczki z Zielonych Pokoi. Ciekawa jestem, czym wypełnisz w tym roku niebieską wanienkę. Ja zamierzam zrobić w swojej bordowej istny kolorowy mix. Na dobry początek kupiłam białe bratki. A potem sie zobaczy.
Przeczytałam z ciekawością najnowsze wieści z Twojego ogrodu, a szczególnie dyskusję na temat kocimiętki. Ja od lat staram się dobrać odmianę, która nie interesowałyby okolicznych kotów. Posadziłam w zeszłym roku właśnie Walker's Low, która ponoć nie jest dla nich atrakcyjna. Jednak to niestety tylko mit! Wywąchały ją już z daleka, przyszły i kompletnie zniszczyły. Jedna kępka zdołała w tym roku odbić, więc nakryłam ją metalowym ażurowym stelażem dla ochrony. Pięknie się rozwinęła. Nagle wracam któregoś dnia do domu, a stelaż widzę wywalony na bok, podtrzymujące go patyki połamane, a kocimiętka... postrzępiona i sponiewierana, niemal wtarta w glebę. ;:223 Postawiłam ten stelaż jeszcze raz i nieco bardziej umocniłam. Myślę jednak, że to zabawa niewarta moich wysiłków.
Po prostu cholery można dostać. A tak mi się podobają angielskie ogrody, gdzie róże nurzają się w niebieskiej mgiełce. :roll:
No nic, wyżaliłam się, a teraz pozdrawiam ciepło Jagulko i życzę miłego spędzenia niedzieli.
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, powiadasz zimowy borsuk? Posturą przypominam raczej niedźwiedzia :;230 :;230
Przykro mi, że tulipany Ci nie dopisały... Szkoda, bo ja je kocham na zabój ;:167
w życiu nie widziałam większego kiczu od trofeów sportowych...
O, trafiłaś w sedno! ;:108 Nie jeden raz zastanawiałam się dlaczego nie mogą to być małe dzieła sztuki? Przecież raczej nie z powodu kosztów, bo taki puchar łączy się przecież z wysoką nagrodą pieniężną (podobnie jak każdy wygrany mecz, zawody itp.). Ot, zagadka ;:224
Kociaki, jak zawsze, miss i mister obiektywu ;:215
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi,
dzięki za hedonistycznego Szuwarka. To jest kot wyjątkowy, nie sposób go nie pokochać od pierwszego wejrzenia, a potem jeszcze bardziej. ;:167
Wisienka slicznymi kwiatkami się obsypała, czysta subtelność.
Cieszę się, że rośliny już posadzone. ;:215 Nowości w ogrodzie zawsze cieszą. Jest na co czekać.
Przykro, że róże źle przezimowały. U mnie też nie najlepiej rosną. Jesienią przesadziłam Eden Rose i 'Grahama Thomasa', bardzo słabo rokują. Delikatna 'Tchaikovski' też nędznie wygląda.

Jeszcze wracając do irysów , to lubię oglądać Ogrody Schreinera, całkiem odmienne od angielskich.
Nie można im odmówić radości życia i apoteozy bujności, różnorodności kwiatów, wesołego nastroju, dobrego humoru.

https://www.google.pl/search?q=schreine ... 15&bih=920

Chciałabym stworzyć irysową rabatkę niebiesko- błękitno - cytrynowo- żółtą w towarzystwie łubinów, orlików oraz czosnku.
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś ja wczoraj wróciłam z Kaszub i mogłabym oburącz podpisać się pod tym co napisała Lisica, gdyby nie to, że od kilku dni jestem....jednoręczna ;:145 U mnie co rano witał nas siwy mróz :evil: Jak bym była rośliną to tez bym nie miała ochoty zakwitnąć....
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ;:196
podobnie jak Marysia też podpisuję się pod tym, co pisze Lisica.
Ale Ty pewnie też to wiesz, czujesz i tak masz. ;:168

Rośliny, o które pytałaś mnie w moim wątku pilnie wypatruję i jak na razie ich nie widać.
Ale na ogół one później się pokazują, więc na razie nie panikuję.
Dzisiaj, a może mi się tylko tak wydawało, miałam wrażenie, że dostrzegam jakąś kropeczkę może lisiego ogonka.
Jednak, jeśli miałby przemarznąć, to jeszcze mogę poczekać. ;:65 :lol:
Słoneczniczków nie miałam. A reszty jeszcze nie widać. Tylko wypatrzyłam odbijającą Imperatę .

Zachwyca mnie wdzięk i uroda Kadabry. ;:oj
Ale tego rudego tłuściocha Szuwarka po prostu kocham. ;:167
I uważam, że nie mogłaś mu nadać lepszego imienia niż to, które ma.

Mam nadzieję, że zauważyłaś "ciąg dalszy" Wspaniałego stulecia ? :uszy

Pozdrawiam i ciepełka życzę dla roślin i ogrodniczki też. ;:3
:wit
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi chyba wezmę z Ciebie przykład tej jesieni i też posprzątam, bo Twój ogród wygląda wyjątkowo schludnie, jakby ta zgniła pseudozima go nie tknęła.

U nas pogoda iście wiosenna - słońce, wiatr, deszcz, grad. W nocy miał być dość duży przymrozek, co w połączeniu w hałasującą przy rozbudowie koparą sprawia, że obawiam się wyjść do ogrodu, żeby nie przeżyć wstrząsu. Twoje sasanki są cudne, że też nie mam ich u siebie... Są taki malowniczo włochate.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! :wit

Przy tej pogodzie rozprawianie o wiośnie trzeba chyba zawiesić na kołku :twisted: :twisted:
Może zamiast tego pomówmy o skrzynkach, pojemnikach itp.

Będąc w Londynie zachwyciłam się tamtejszymi kompozycjami kwiatowymi.

Obrazek

Obrazek

Zachwycona angielskim kunsztem, zapragnęłam w swoich skrzynkach poczynić kompozycje niebanalne, powalające oryginalnością.
Z czego je złożyć? Macie jakieś pomysły?
Co planujecie w swoich skrzynkach tego lata?
Jagi, a co będzie w Twojej niebieskiej wannie?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Lisico - to istna perełka ;:oj
Ja niestety nie potrafię tworzyć takich kompozycji w donicach. U mnie monokultura - teraz bratki a później pelargonie albo surfinie :oops:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! :wit

Rozgrywki w Twojej lidze zakończone, zwycięzca wyłoniony, a raczej zwycięski team drużyny Tantau ;:63
Dodam od siebie kilka słów komentarza...
Jak przypuszczałam - wygrali Niemcy. I chociaż bliższa memu sercu jest liga angielska, to trzeba przyznać, że całkiem zasłużenie wygrała solidność i niezawodność niemiecka. Artemis, choć dzielny, to jednak moją patelnię znosił ciut gorzej i kwiaty dość szybko przypalało piekące słońce. Za to Lavender Ice takie warunki zniosła koncertowo i ze śpiewem na ustach. Baronesse całkiem nieźle, a o Mariatheresia za wiele nie powiem, bo to był jej pierwszy sezon i kwiatów było jak na lekarstwo. Chippendale też doskonale radzi sobie z wysokimi temperaturami, za to gorzej wygląda po zimie :(
Proponuję wypić po kusztyczku za zwycięską drużynę Obrazek

Z parszywej dwunastki skomentuję tylko Pastellę, która i u mnie źle przezimowała. Swoją musiałam ciąć na 10 cm, ale odbija powoli i jak to Niemka nie poddaje się bez walki :wink:

Ciekawa jestem czy jesteś zadowolona z sadzonki Young Lycidas? Nic nie pisałaś na jej temat. Przyszła już do Ciebie?

;:196
Awatar użytkownika
witch
1000p
1000p
Posty: 3102
Od: 9 cze 2013, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi :wit
Masz piękny, duży zadbany ogród.
Wypoczywać w takim to rozkosz, a pracować - przyjemność :tan
Masz cudne koty ;:173 Tylko je przytulać.


Lisico, Mam skrzynkę obsadzoną begoniami, z których nie wszystkie wyszły. Zastanawiałam się czym uzupełnić luki. Dałaś mi piękną inspirację, postaram się wykombinować coś ciekawego :D
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3353
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pamiętna zima,która niechlubnie zapisała się w pamięci większości ogrodników,a łaskawie ominęła twój ogród była w 2012 roku. Zapamiętałam,bo wykosiła mi wszystkie jesienią posadzone żonkile.A kupiłam ich dużo,bardzo dużo,bo chciałam mieć taką kolekcję,jak Grażynka (kogra).
Ja walczę z innym dzwonkiem,nie pamiętam,jak się nazywa,ale chyba ty też go wyrugować chciałaś,choć niebieski :wink:
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, jak już zauważyłaś wróciłam na forum. Ale u ciebie nie da się po łebkach. Tu trzeba się wczytać.
Więc chwilowo zaznaczam nieśmiało swoją obecność i planuję lekturę na wieczór. Nie ma co gadać jak się nie wie o czym ;:7
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ta pamiętna zima też ominęła mój ogród
Teraz wydaje mi się, że jest gorzej. No, ale nie trzeba rozpaczać, tylko patrzeć z nadzieją w przyszłość.
Zawsze coś jest dzięki temu do kupienia, wsadzenia, przeniesienia :D
To kocham
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”