Lucy no ciekawe z tą zimą, jak pojawią się mrozy trzeba będzie brać się za okrywanie roślinek.
Krysieńko faktycznie, jak jest zatrzęsienie kwiatów latem, to nie zwracamy uwagi na jakieś pojedyncze maluszki. A wiosną i jesienią, kiedy wokół brak jeszcze barw, to podziwiamy każdy kolorowy listeczek, czy pojedynczą gałązkę z kwiatuszkiem
_oleander_ nie udało mi się przytrzymać chmur, bo popadało tylko wczoraj rano, a później już nic....Ale mam nadzieję, że do Ciebie też nie dotarły
Wiesiu u nas też prognozy straszą, ale co ma być będzie

Na razie jest chłodna, ale ładnie, mogłoby jeszcze tak się utrzymać
Halinko to sa listki jeżyny bezkolcowej, ślicznie się przebarwiają, prawdą
Marysiu, ja wystraszona prognozami zimy w październiku już wtedy okopcowałam róże

teraz zechcę tylko podwyższyć kopczyki i czekam na mróz, żeby zacząc okrywać rh , azalie i hortensje.
Dorotko cieszę się, że podobają Ci się fotki. Teraz cieszy każdy kwiatuszek i pięknie przebarwiony liść
