Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4

[Karo]

Kasiu jakie cytrusy u Ciebie!!!!
Normalnie szok...
Zresztą wszystkie które pokazujesz są dorodne i aż trudno uwierzyć,.że to uprawy okienno-pokojowe zimą (no prawie)
Pozdrawiam i życzę miłego weekendowania....

[labka1]

Dziękuję Krysiaczku
Zapewniam Cię,że to jednak prawdziwa prawda..moje krzaczki zapyliły pszczółki i inne takie na moim własnym tarasie..i wszystkie owoce co do jednego są już wyhodowane u mnie, bo wcześniej to na Kalamondynce były te co rosły kiedy ją kupowałam...teraz już tylko moje...
Ale czy to moja zasługa to nie wiem..to raczek pszczółki dobrą robotę odwaliły...a ja im jestem bardzo wdzięczna..

To pochwalę się jak szybko dojrzewają Mandarynki..bo Cytrynka to jakoś wolno rośnie..ale jest, jedna tylko bo to Skierniewicka , za to kwitnie znowu..i jeszcze jest mój Kaffiar wyhodowany z nasionka




Dodam jeszcze ,że ten niewielki krzaczek Mandarynki dźwiga 7 owoców, które są może tylko troszkę mniejsze od sklepowych..a może podrosną jeszcze troszkę zanim dojrzeją?


Wiem..wiem..nie ładnie się tak chwalić..ale ja się nimi tak cieszę,że muszę...a skoro i Wam się podobają..to chyba nic złego

[crazydaisy]

Pewnie ze masz sie czym pochwalic, te owoce wygladaja niesamowicie! Masz kawalek egzotycznego sadu w domu.

[dziwaczek13]

Mandarynki mniam...
Ciekawe jak będzie Ci smakowała chińska kapustka.

[x-F-7]

Super się ogląda twe dojrzewające cytrusiki;).

[labka1]

Dziwaczku Nie wiem... , wyszły dwie z tych od ciebie kochanie..

Dziękują Wam moje cytruski za komplementy..zobaczcie ...mandarynka to aż się rumieni

[e-babcia]

Kasiu chwal sie bo jest czym ,tylko podpory im zrób co by nie spadły albo krzczka nie połamały.

[tesia39]

Też uważam że masz się czym chwalić, nie każdy może mieć własne cytruski na krzaczku

[pomidorzanka]

Oj tam!!!

Udało się jej, i co tu roztrząsać

No dobra, ładne cytruski, przecież nie mogę się wyłamać

[labka1]

Ależ możesz Agatko..przecież nie muszą Ci się podobać..a może ich zwyczajnie nie lubisz i jadasz ..nooo
Tesiu W sumie kochana..to powiem Ci, że jednak każdy może ..wystarczy chcieć.. , bo kupić sadzonki gdzieś ,czy gotowce w marketach..można teraz bez trudu...dostępne sa powszechnie prawie..a owocki to już zasługa pszczółek..więc z mojej strony to tylko podlewanie, dokarmianie..i mycie ewentualnie..a to każdy potrafi...
Więc...żadnej przeszkody nie widzę..aby wszyscy mieli, jeśli tego tylko chcą..
Bo satysfakcja i widok jest pierwszorzędny..i to w czasie kiedy pogoda jest najtrudniejsza...one pięknie ubarwiają szarą rzeczywistość

[hanka101]

Jeszcze troszkę i zaczniesz owocobranie

[Dorota71]

I zrobisz naleweczkę na własnych owocach.

[madusia]

Kasiu uwielbiam Twoje cytruski

[labka1]

Na nalewkę to za mało..i szkoda..to pierwsze okazy..więc trzeba skonsumować je z wielkimi fanfarami ...w rodzinnym gronie..
Ale coś w tym jest, bo i ja uwielbiam na nie patrzeć..


A teraz moje zieleninki wysiane nie dawno..

I tak po kolei rosną: Cebulka Tokyo, Brokuł Gałązkowy, Kapustka Pak Choy, Mizuna, jest jeszcze Sałata Ognista, tylko fotki nie mam, ale to nic wygląda podobnie do pok choy na tym etapie i są tylko 2 szt.



Będę jeszcze wysiewać inne, niech no tylko zdobędę...bo czekam aż dojadą...
No..i co? sadziła któraś Szczypiorek -Cebulke nasionka, ale na sztuki i pęsetą ...albo sałatkę??? Bo ja owszem..bardzo precyzyjnie..i chyba przez to ciut za płytko , ale może jakoś dadzą radę

Nie mogę się doczekać...po prostu...a wyszukałam jeszcze tyle fajnych dziwadeł.. , gorzej jeśli zwariuję całkiem i zacznę kwiatki likwidować ...no część tych rozmnożonych to na pewno..trzeba ponieść wyrzeczenia..

[e-babcia]

A ja niedługo cebule sadze na szczypiorek