Oby zdrowo rosły
Grubosz - Crassula cz.2
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Fantastyczne - przynajmniej część z nich z tego samego źródła, co moje
Tej "rubra" - gratuluję zakupu
Oby zdrowo rosły
Oby zdrowo rosły
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Crassulka rubra świetna
Ogólnie to masz super Gruboszki, będę je obserwowała
Ogólnie to masz super Gruboszki, będę je obserwowała
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Koleżanka mi dzisiaj podesłała, może kogoś zainspiruje:
http://4.bp.blogspot.com/-EkW7cXCw72U/U ... 6013e4.jpg
http://3.bp.blogspot.com/-AfNmxVJSLQA/U ... eSxB_c.jpg
Niestety nie wiem skąd dokładnie te zdjęcia. Zgaduje, że ktoś je umieścił na blogspocie w ramach właśnie inspiracji ślubnej.
http://4.bp.blogspot.com/-EkW7cXCw72U/U ... 6013e4.jpg
http://3.bp.blogspot.com/-AfNmxVJSLQA/U ... eSxB_c.jpg
Niestety nie wiem skąd dokładnie te zdjęcia. Zgaduje, że ktoś je umieścił na blogspocie w ramach właśnie inspiracji ślubnej.
-
AleksandraBdg
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Marlenko!
Widziałam te bukiety ślubne z sukulentów...Są piękne, lecz mimo wszystko,chyba nie miałabym serca wykorzystać tak swoich ulubieńców...
Może do przyszłego roku mi się odmieni i w wątku sprzedażowym zamieszczę ogłoszenie" kupie sukulenty na bukiet ślubny"
Widziałam te bukiety ślubne z sukulentów...Są piękne, lecz mimo wszystko,chyba nie miałabym serca wykorzystać tak swoich ulubieńców...
Może do przyszłego roku mi się odmieni i w wątku sprzedażowym zamieszczę ogłoszenie" kupie sukulenty na bukiet ślubny"
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Mnie zastanawia jak oni te eszewerie tam wsadzili. Tzn. gdzie jest łodyga? Eszeweria gdy jest taka zbita nie ma raczej długiego pieńka (łodygi).
Też by mi było szkoda. Choć myślę, że okazy, które się rozkrzewiają - aeounium można tak przyciąć i wstawić do bukietu.
Też by mi było szkoda. Choć myślę, że okazy, które się rozkrzewiają - aeounium można tak przyciąć i wstawić do bukietu.
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Marlena, wydaje mi się, że każda echeveria z wiekiem idzie w górę i zaczyna rosnąć na nóżce czy też łodydze. Dlatego co jakiś czas trzeba je odmładzać ucinając główkę z kawałkiem łodygi i ukorzeniając od nowa. Plus jest taki, że stara łodyga z korzeniem wyprodukuje nam nowe rośliny 
link: http://4.bp.blogspot.com/--U_-JqZBlss/T ... ring02.JPG
Ania, Twoja Minima Rubra jest super. Przygotuj przez zimę nowe sadzonki z listków, bo czuję, że wzięcie na wiosnę będzie miała duże
Swoją drogą to jeszcze się nigdy nie spotkałem z tą odmianą chociaż czytam o gruboszach i gruboszowatych co się da
Może za rzadko odwiedzam zagraniczne wyspecjalizowane sklepy.
link: http://4.bp.blogspot.com/--U_-JqZBlss/T ... ring02.JPG
Ania, Twoja Minima Rubra jest super. Przygotuj przez zimę nowe sadzonki z listków, bo czuję, że wzięcie na wiosnę będzie miała duże
Swoją drogą to jeszcze się nigdy nie spotkałem z tą odmianą chociaż czytam o gruboszach i gruboszowatych co się da
pzdr, andrzej
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Tak, tak. To wiem ^^ardas pisze:Marlena, wydaje mi się, że każda echeveria z wiekiem idzie w górę i zaczyna rosnąć na nóżce czy też łodydze. Dlatego co jakiś czas trzeba je odmładzać ucinając główkę z kawałkiem łodygi i ukorzeniając od nowa. Plus jest taki, że stara łodyga z korzeniem wyprodukuje nam nowe rośliny
link: http://4.bp.blogspot.com/--U_-JqZBlss/T ... ring02.JPG
Ale z moich obserwacji wynika, że ten czubek nie jest taki zbity. Chyba, że mojej w tym roku jakoś się tak brzydko rosło.
Re: Grubosz - Crassula cz.2
No wkońcu utworzyłam swój wątek - także zapraszam
Choć nie mam tam wcześniejszych zdjęć roślinek dla porównania ( głównie chodzi mi o crassule - troszkę urosły, niektóre troszkę przycięłam, głównie pozostawały mi pojedyńcze sztuki- podzieliłam się z teściową 
A lista chciejstw jest dłuuuga, ale doskwiera mi trochę brak miejsca - choć mam lukę za meblami przy południowym oknie - zmieściłby się jakiś stojak półka, ale sądzę, że wzbudziłoby to nadmierne zainteresowanie mojej córki i prędzej czy później wylądowałoby wszystko na podłodze
A lista chciejstw jest dłuuuga, ale doskwiera mi trochę brak miejsca - choć mam lukę za meblami przy południowym oknie - zmieściłby się jakiś stojak półka, ale sądzę, że wzbudziłoby to nadmierne zainteresowanie mojej córki i prędzej czy później wylądowałoby wszystko na podłodze
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Ja się nie mogę doczekać nowego pokoju. Będę w nim mieć więcej miejsca na rośliny w sezonie zimowym, bo w obecnym mam tylko parapet i to jeden. Ach, wtedy sobie spokojnie będę mogła sprawić kilka wymarzonych odmian
Obawiam się tylko jak będzie z sezonem letnim. Teraz trzymam je na balkonie więc deszcz, czy wiatr zbytnio ich nie smagają. Ale w przyszłym domu będzie tylko ogród, otwarta przestrzeń. Ja nie potrafiłabym np. tak jak Raflezja, trzymać ich całą dobę bez jakiegoś daszku. Za często tu latem wichury, gradobicia i inne łamiące gałązki wyładowania atmosferyczne. Ot, uroki życia nad morzem ;)
Liczę na to, że szybko wybudujemy jakąś porządną szklarnię. Ewentualnie będę musiała wykombinować jakąś sporą skrzynię "szklarenkę".
Obawiam się tylko jak będzie z sezonem letnim. Teraz trzymam je na balkonie więc deszcz, czy wiatr zbytnio ich nie smagają. Ale w przyszłym domu będzie tylko ogród, otwarta przestrzeń. Ja nie potrafiłabym np. tak jak Raflezja, trzymać ich całą dobę bez jakiegoś daszku. Za często tu latem wichury, gradobicia i inne łamiące gałązki wyładowania atmosferyczne. Ot, uroki życia nad morzem ;)
Liczę na to, że szybko wybudujemy jakąś porządną szklarnię. Ewentualnie będę musiała wykombinować jakąś sporą skrzynię "szklarenkę".
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Marlenko, też mieszkam bezpośrednio nad otwartym morzem i wiatry, smagania deszczem to nasza codzienność, wiem coś o tym. Szczęśliwie posiadam dwa dość duże balkony, i obydwa wykorzystywałam dla roślinek, ale póki nie sięgał do nich deszcz. W miarę przybywania roślinek okazało się, że jednak to zabezpieczenie przed deszczem rzeczywiście być musi. tego lata wszędzie było upalnie, ale nie u nas, wszędzie sucho - ale nie u nas, itp. Dla siebie już mam rozwiązanie, ale dla Ciebie polecałabym jakiś zadaszony inspekt który ma np. Grażynka (Gaga1960) lub kaktusiarkę, którą ma np. Zuza (emerald). Pozwala to wtedy na zabezpieczenie roślin przed deszczem, ale też pozwala je wcześniej wystawić na dwór, bo daje ocieplenie. Rozwiązań tutaj jest sporo - poszukaj, popytaj, coś znajdziesz na pewno 
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Dziękuję za namiary na Forumki. W wolnej chwili sprawdzę co dokładnie one tam mają i czy da się to samemu wykonać lub łatwo kupić 
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Z pewnością chętnie Dziewczyny udzielą Ci odpowiedzi 
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Dzisiaj rano jak wstalam to na termometrze było niecałe 5 stopni
i zastanawiam się czy zaszkodziło to moim malenstwom... Może to już ta pora żeby zabrać je do domu .... 
Ewa
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Marlenko, przypomniałam sobie jeszcze piękną konstrukcję Forumki Paula15. To wykonał jej Tata, ale też świetna sprawa na zewnątrz.
Ewa - ja już zabrałam, ale tylko dlatego, że nie miałam dobrej ochrony przed deszczem. W innym przypadku jeszcze bym potrzymała mimo temperatur.
Ewa - ja już zabrałam, ale tylko dlatego, że nie miałam dobrej ochrony przed deszczem. W innym przypadku jeszcze bym potrzymała mimo temperatur.
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Moje odsłonięte od deszczu. Potrzymam je jeszcze troche i jak już naprawdę będzie zimno to zabiore je do domku.
Ewa





