Grażynko ja do zeszłego roku nie miałam żadnego zwierząka, było to spowodowane różnymi względami.....
Odkąd mieszkamy na wsi zwierzęta same do nas ciągną. Najpierw była kicia, przyszła chora, została wyleczona, wysterylizowana, ale pechowo goniła kocura i trzasnął ją samochód. Była ogromna rozpacz

Tydzień nie minął miałam już 2 małe kotki, a za 2 tygodnie przyszedł pies. Jest tak wiernym towarzyszem, że ja długo nie mogłam jej zostawić z kimkolwiek, wyła przerażliwie. Od zeszłego tygodnia zaczęłam ją zamykać w domu, oczywiście z kotkami. Zostaje ,ale jak czuje mnie za drzwiami to zaczyna się wycie, szczekanie, bieganie. Musi się przyzwyczaić bo niedługo będzie sama zostawać na kilka godzin dziennie.
Ona jest bardzo pozytywnie nastawiona do ludzi, ale jak kogoś nie zna to szczeka, udaje grożną
