Witajcie,
Pogoda znów nas nie rozpieszcza. Jest zimno, mokro i ponuro. Na szczęście temperatury są dodatnie, więc nie boję się o moja różane panny.
Na działkę wybieram się w sobotę, więc będę miała troszkę zdjęć
Dziś za to, jeszcze przed pracą, wybrałam się do lidla po wióry rogowe oraz podpory do pnączy. Kupiłam to co chciałam, ale w kolejce musiałam odstać, ludzi cała masa
_oleander_ Ja również odczuwałam ogrodowe robótki w każdym mięśniu. Do tego jeszcze te moje plecy ... nie wskazane jest dźwigania

Za to jaka satysfakcja z wykonanej pracy. Hortensje przycięłam a pozyskane patyczki właśnie moczą nóżki w w wodzie, może uda mi się je ukorzenić
Seba ja jednak mam nadzieję, że zima już nie powróci, co najwyżej będziemy mieć przedwiośnie, ale bez ujemnych temperatur. Choć przyznam, że wszystkie róże dalej w kopcach. Zdjęłam jedynie ubranka z włókniny.
Blueberry Z każdym promieniem słonecznym mam więcej sił. W taką pogodę, jaka była w ostatni weekend nie jestem w stanie usiedzieć w domu a robota sama pali mi się w rękach.
Annes 77 Chyba jako pierwsza ciachnęłaś róże w tym sezonie

Moje jeszcze pod kopczykami. Niestety, część pędów jest poczarniała, więc ciąć będę nisko. Mam nadzieję, że pod kopcami zobaczę zielony kolor.
Ann_85 Kopców nie ruszam, chyba jeszcze za wcześnie. Ale nie powiem, świerzbią mnie rączki
Drodzy Mariusze, maniolek i gloff dziękuję Wam za życzenia, to bardzo miłe z Waszej strony
