Winorośle i winogrona cz. 6
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Radzę Ci nie martwić się o sąsiadów, bo na ogródkach działkowych i tak "całego światu" nie uleczysz. Jeżeli masz rzekomego (a masz), a nie masz prawdziwego to najpierw Ridomil ) 0,25%, czyli 2,5 g/l, a po nim kolejnego dnia siarkol 3g/l. Jeżeli jest możliwe oberwij ile się da zainfekowanych liści.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Dzięki Piotrze, pytam bo to jest moja pierwsza przygoda z mączniakiem. Czyli jednak Ridomil a nie SNL, o najbliższych sąsiadów to ja się nie martwię bo od jesieni prowadzę i u nich też profilaktyczne opryski. U nich też zauważyłem pojedyncze ogniska, zaś na następnej działce 3 potężne winorośla w 100% porażone MP, może nie przylezie do nas. U mnie i moich podopiecznych był już profilaktycznie Topsin, a tydzień temu Topas na MP i jak na razie grzybka nie widać.

Pozdrawiam Józef
-
- 200p
- Posty: 373
- Od: 4 maja 2016, o 18:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Witam.Na wiosnę posadziłam Aurorę i nie przycielam.Teraz krzew ma trzy latorośli :jedna w górę i dwie po bokach.Czy można jeszcze przecinać czy zostawić do wiosny?Jeśli przycinać to jak?
Pozdrawiam Ekaterina
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Trzeba pamiętać o karencji dla owocujących: 35 dni deserowe, 56 na wino. Napisałem o Ridomilu z myślą o Twoich młodziakach nieowocującychJoze1802 pisze:Czyli jednak Ridomil ...
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Panie Piotrze i ja się dołącze do pytania, jak rzekomy zaatakuje owocującą odmiane i do osiągnięcia dojrzałości jest mniej dni jak wynosi karencja to co stosować?
A inne pytanie mam też jaką konstrukcje nośną stosujesz do odmian deserowych? Chodzi o mniej więcej o wysokość drutów na jakich są.
A inne pytanie mam też jaką konstrukcje nośną stosujesz do odmian deserowych? Chodzi o mniej więcej o wysokość drutów na jakich są.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Jeśli chodzi o sąsiadów, to są trzej sąsiedzi którym trzy lata temu narobiłem wg. nich nie wyobrażalnych szkód wycinając im po ok 80-95% krzewostanu.kapitan pisze:Trzeba pamiętać o karencji dla owocujących: 35 dni deserowe, 56 na wino


Pozdrawiam Józef
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
A ja się dołączę do pytania o Ridomil.
Kupiłem bo pojawiły się jakieś drobne objawy na agreście.
Zastanawiam się czy można profilaktycznie prysnąć winorośle (młode, jednoroczne jeszcze nieowocujące) czy - jeśli nie ma (lub nie jestem w stanie stwierdzić) żadnych objawów to nie ma co na wyrost pryskać?
Kupiłem bo pojawiły się jakieś drobne objawy na agreście.
Zastanawiam się czy można profilaktycznie prysnąć winorośle (młode, jednoroczne jeszcze nieowocujące) czy - jeśli nie ma (lub nie jestem w stanie stwierdzić) żadnych objawów to nie ma co na wyrost pryskać?
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Co do pytań kolegi "węglowy" to są tacy (ja nie stosowałem), którzy twierdzą, że Revus jest dość skuteczny. Okres karencji 3 tygodnie. Atak mączniaka rzekomego w lipcu nie jest już tak groźny jak w maj/czerwiec i najczęściej występuje w górnej części krzewu. Starsze liście maja dużo mniejszą wrażliwość na infekcję, ochraniają również młodsze liście na przyciętych dolnych pasierbach. Ważne żeby systematycznie usuwać nowe pasierby, wyrastające poza "bryłę" szpaleru - "antenki"
. Jeszcze jedna rada, jak zostawiamy krzewy na dwa tygodnie bez opieki, pryskamy profilaktycznie nawet zupełnie zdrowe krzewy. Na tydzień, to też ryzyko. Właściwe cięcie "zielonego" to też element ochrony przed rzekomym. Przed opryskiem należy krzewy maksymalnie wyczyścić z zainfekowanych części. Co do konstrukcji to słupki mam dębowe, a druty (3) ruchome co do wysokości. Wiosną gdy okrywam przed przymrozkami inaczej, a w okresie wegetacji co 50 cm. MarSz pryskaj, zabezpieczysz i to może zaprocentować w przyszłym roku. Zalecam stężenie wyższe niż na opakowaniu, konkretnie 0,25%.
Ja z rzekomym staram się postępować wg poniższego schematu:
Tak się składa, że mamy czas na codzienne lustrowanie krzewów i potrafię wypatrzeć plamy infekcji pierwotnej odpowiednio wcześnie. Wczesne wykrycie pierwszych plamek umożliwia mi skuteczne zastosowanie ochrony tzw po infekcji. Oprysk w tym czasie można uznać za spóźniony co najwyżej tylko dla zainfekowanych pojedynczych liści. Takie liście natychmiast usuwam i pryskam całą uprawę wg strategii poinfekcyjnej. Autorytet w ochronie winorośli dr Mazurek pisze cyt. "Należy pamiętać, że od infekcji do pojawienia się objawów chorobowych, a co za tym idzie do zarodnikowania grzyba i początku infekcji wtórnej mija średnio ok. 7-10 dni. Jest to czas, w którym z powodzeniem można stosować układowe środki interwencyjne. " Wniosek jest prosty jeżeli nawet mamy dużo infekcji ale jeszcze nie mamy plam (zarodnikowania), mamy czas na działanie. Ja tak robię, od lat tzn oglądam, obrywam liście z objawami, pryskam i nie mam problemów z MRz. W tym roku pierwsze plamki trafiłem na vv w przerobowej części winnicy 9 czerwca. Zastosowałem środek układowy (powiedzmy prawie Ridomil) i do tej pory mam tam czysto. Tym samym środkiem opryskałem również wybiórczo kilka vv w szpalerach z deserowymi hybrydami. W okresie 10-23.07 byłem poza domem. Szacuję, że o tydzień za długo. Jak wspomniałem, do mojego powrotu vv w części przerobowej nie złapały MRz. W pozostałej części stwierdziłem infekcję na Dornfelderze, Chrupce Złotej i Aldenie. Zainfekowane były głównie młode liście na pasierbach które w czasie mojej nieobecności powyłaziły ze szpalerów. Ja te pasierby nazywam antenkami. Pierwsze co zrobiłem to wyciąłem te pasierby. Nie tylko zainfekowane ale wszystkie bez wyjątku. Ściślej ujmując wyciąłem te ich części które wyłaziły ze szpalerów. Tak się składa, że infekcję złapały odmiany późne, dlatego zastosowanie powiedzmy Ridomilu było możliwe i tak zrobiłem. W kolejnych dniach poszedł Siarkol i wydaje się , że sytuacja jest opanowana. Na pozostawionych zainfekowanych liściach nie pojawiają się kolejne plamy, a nalot na spodniej części liści ciemnieje co świadczy, że zarodnikowanie zostało znacząco ograniczone.

Ja z rzekomym staram się postępować wg poniższego schematu:
Tak się składa, że mamy czas na codzienne lustrowanie krzewów i potrafię wypatrzeć plamy infekcji pierwotnej odpowiednio wcześnie. Wczesne wykrycie pierwszych plamek umożliwia mi skuteczne zastosowanie ochrony tzw po infekcji. Oprysk w tym czasie można uznać za spóźniony co najwyżej tylko dla zainfekowanych pojedynczych liści. Takie liście natychmiast usuwam i pryskam całą uprawę wg strategii poinfekcyjnej. Autorytet w ochronie winorośli dr Mazurek pisze cyt. "Należy pamiętać, że od infekcji do pojawienia się objawów chorobowych, a co za tym idzie do zarodnikowania grzyba i początku infekcji wtórnej mija średnio ok. 7-10 dni. Jest to czas, w którym z powodzeniem można stosować układowe środki interwencyjne. " Wniosek jest prosty jeżeli nawet mamy dużo infekcji ale jeszcze nie mamy plam (zarodnikowania), mamy czas na działanie. Ja tak robię, od lat tzn oglądam, obrywam liście z objawami, pryskam i nie mam problemów z MRz. W tym roku pierwsze plamki trafiłem na vv w przerobowej części winnicy 9 czerwca. Zastosowałem środek układowy (powiedzmy prawie Ridomil) i do tej pory mam tam czysto. Tym samym środkiem opryskałem również wybiórczo kilka vv w szpalerach z deserowymi hybrydami. W okresie 10-23.07 byłem poza domem. Szacuję, że o tydzień za długo. Jak wspomniałem, do mojego powrotu vv w części przerobowej nie złapały MRz. W pozostałej części stwierdziłem infekcję na Dornfelderze, Chrupce Złotej i Aldenie. Zainfekowane były głównie młode liście na pasierbach które w czasie mojej nieobecności powyłaziły ze szpalerów. Ja te pasierby nazywam antenkami. Pierwsze co zrobiłem to wyciąłem te pasierby. Nie tylko zainfekowane ale wszystkie bez wyjątku. Ściślej ujmując wyciąłem te ich części które wyłaziły ze szpalerów. Tak się składa, że infekcję złapały odmiany późne, dlatego zastosowanie powiedzmy Ridomilu było możliwe i tak zrobiłem. W kolejnych dniach poszedł Siarkol i wydaje się , że sytuacja jest opanowana. Na pozostawionych zainfekowanych liściach nie pojawiają się kolejne plamy, a nalot na spodniej części liści ciemnieje co świadczy, że zarodnikowanie zostało znacząco ograniczone.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Witam,
Z moich nierosnących gron powycinałam część jagód, oczywiście te najdrobniejsze
. Szczególnie przyłożyłam się do najprawdopodobniejarkadii. Grona wyglądają nawet lepiej niż przed zabiegiem, są luźniejsze a jagody bardziej wyrównane. Zabieg w sumie mniej bolesny niż usuwanie całych gron (dla mnie, nie wiem jak dla rośliny ) Moje podejrzenie, że zahamowanie wzrostu ma jakiś związek z wczesnością odmiany chyba się potwierdziło - te, które nie przystopowały zaczynają mięknąć prawdopodobnie wczesny Ruswien i Solaris. Mam na dzieję, że sobie poradzą
Pozdrawiam
Magda
Z moich nierosnących gron powycinałam część jagód, oczywiście te najdrobniejsze


Pozdrawiam
Magda
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Trochę ostatnio było problemów z rzekomym, więc postanowiłem, że napiszę parę słów jak sobie z nim radzę. Zachęcam do zapoznania się http://winnicakapitana.blogspot.com/201 ... rawie.html
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
U mnie przez pogode 2 małe krzewy najblizej sąsiada który nie dba o krzew, złapały prawdziwego tj mają pierwsze objawy pogoda sprzyja to dziś leci oprysk amistarem a reszta siarką.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Ja bym Amistar odpuścił. Krzewy są, jak piszesz, małe. Łatwo je dokładnie "zlać" opryskiem. W tej sytuacji węglan potasu, wodorowęglan potasu lub zwykła soda oczyszczana bardzo szybko zlikwiduje grzybnię. Następnego dna Siarkol zabezpieczająco i powinno być po kłopocie. W sytuacji gdy masz w sąsiedztwie silne zarodnikowanie to siarka co tydzień. Lepiej będzie jak u sąsiada zrobisz to samo
. Wiem że nie zawsze jest to możliwe.

Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Ja niestety mam takie sąsiedztwo, oto jak wyglądają grona u tej sąsiadki..kapitan pisze: W sytuacji gdy masz w sąsiedztwie silne zarodnikowanie




No, tu bym musiał chyba otworzyć firmę do kompleksowej obsługi winorośli, za friko oczywiście.kapitan pisze: Lepiej będzie jak u sąsiada zrobisz to samo

Pozdrawiam Józef
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Piotrze z sąsiadem problemu nie ma, zaniedbał krzew i wyszło choróbsko ale po interwencji mojej wział przerwał krzew z pasierbów pousuwał zainfekowane liście i myślę że zródło infekcji zniknie.
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Witam,
Na jednym ze swoich krzewów wypatrzyłam rzekomego
( no chyba że to "syndrom studenta medycyny" ) Wszystkie uszkodzone liście oberwałam tzn. 3 szt i ten krzew oraz sąsiadów potraktowałam Ridomilem. Od 2 tygodni wydaje się że spokój ale pogoda bardzo grzybowa. Mam zamiar zrobić jeszcze oprysk z potasem, dla poprawy drewnienia i jednocześnie przeciw grzybom, gdyby jednak jakiś się pojawił. Czy taki oprysk o wysokim pH działa też na rzekomego?
Pozdrawiam
Magda
Na jednym ze swoich krzewów wypatrzyłam rzekomego

Pozdrawiam
Magda