Grusza i owocowanie
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
A ja mam jeszcze inny problem. Mam gruszę Faworytkę, która od kilku lat kwitnie jak szalona ale nie zawiązuje owoców a jeżeli już to zaraz opadają. W ogrodzie rosną jeszcze inne grusze i ten sam problem. Wieszałam gałązki  z inną kwitnącą odmianą i też nic. A przecież wokół mam wiele innych drzew jak np jabłonie, które owocują ładnie.
			
			
									
						
										
						- 
				Zbyszek444
- 100p 
- Posty: 161
- Od: 30 sty 2009, o 19:41
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
W starym poradniku wyczytałem, że stosując wyciąg z kwiatów kozłka lekarskiego do końca czerwca jako oprysk, ułatwia zawiązywanie kwiatostanów w roku następnym. Pisali też, że gdy występują przymrozki opryskuje się sady i wczesne warzywa tym preparatem i zmniejsza to straty w plonie. Mam pytanie czy ktoś próbował stosować ten preparat i czy są tego pozytywne wyniki.
			
			
									
						
							wodnik
			
						- 
				Fallenangelv
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
- 
				cx
Witam.
Obrywanie kwiatów w pierwszym roku po posadzeniu,to zabieg jaki wykonuje się w sadach towarowych standardowo.Ma to na celu poprawienie warunków wzrostu drzewek i ich lepszy wzrost wegetatywny.Część sadowników obrywa jeszcze w kolejnym roku ,kwiaty z przewodnika.
Radzę oberwać wszystkie zawiązki,szcególnie się nimi nie pożywisz,a drzewku pomożesz.
Pozdrawiam.
			
			
									
						
										
						Obrywanie kwiatów w pierwszym roku po posadzeniu,to zabieg jaki wykonuje się w sadach towarowych standardowo.Ma to na celu poprawienie warunków wzrostu drzewek i ich lepszy wzrost wegetatywny.Część sadowników obrywa jeszcze w kolejnym roku ,kwiaty z przewodnika.
Radzę oberwać wszystkie zawiązki,szcególnie się nimi nie pożywisz,a drzewku pomożesz.
Pozdrawiam.
Zawiązki hmmm sory a co to jest te zawiązki?? na mojej gruszy sa juz maciupińkie gruszeczki normalny mały owoc kwiatu już nie maKrzysztof usun. pisze:Witam.
Obrywanie kwiatów w pierwszym roku po posadzeniu,to zabieg jaki wykonuje się w sadach towarowych standardowo.Ma to na celu poprawienie warunków wzrostu drzewek i ich lepszy wzrost wegetatywny.Część sadowników obrywa jeszcze w kolejnym roku ,kwiaty z przewodnika.
Radzę oberwać wszystkie zawiązki,szcególnie się nimi nie pożywisz,a drzewku pomożesz.
Pozdrawiam.
- 
				gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Piszecie o obrywaniu zaraz po posadzeniu lub też jeszcze w roku następnym. A co mam zrobić jeśli moja gruszka rośnie u mnie już 3 lata, kupiona jako dwuletnie drzewko i dopiero w tym roku zawiązała owoce (w zeszłym roku kwitła ale nic nie zawiązała)? Też trzeba poobrywać?  Odmiana to konferencja albo komisówka - nie jestem pewna.
			
			
									
						
										
						- 
				pomolog
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1882
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
W trzecim roku po posadzeniu to już zależy od wyglądu i ogólnej kondycji drzewka, od odmiany, jak również od tego jak obfite jest kwitnienie i czy w poprzednim roku były kwiaty... najlepiej wybrać rozwiązanie pośrednie - jeżeli kwiatów nie jest zbyt dużo (tu po prostu trzeba to ocenić indywidualnie) można poczekać i w razie konieczności usunąć jedynie nadmiar zawiązków, jeżeli będzie taka potrzeba.
Pozdrawiam serdecznie
			
			
									
						
										
						Pozdrawiam serdecznie

- Lex
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Jak odginac galzaki?
Witam Was,
przeczytałem w tym poście, ze nowo wyrośnięte pędy gruszy należy odginać od przewodnika w celu lepszego zdrewnienia pędu. Czy możecie mi podpowiedzieć jak to zrobić? Ja wyobrażam sobie to następująco - na środku nowego pędu zawiaduje pętelkę i sznurek kotwiczę w glebie np jakimś kołkiem czy czymś podobnym. Ale jak to będzie wyglądać? Przecież jeśli mam 10 nowych pędów to wówczas drzewko będzie wyglądać jak choinka noworoczna i pewnie przy silnym wietrze pędy się połamią z powodu sznurka zakotwionego do ziemi. Czytałem tez, ze pędy można odginać przy pomocy klamerek? Jak to się robi? Macie jakieś zdjęcia? Jestem bardzo początkującym sadownikiem amatorem i dopiero co zaczynam się uczyć. Będę bardzo wdzięczny za jakakolwiek poradę.
Dziękuje bardzo i pozdrawiam serdecznie
Lex
			
			
									
						
										
						przeczytałem w tym poście, ze nowo wyrośnięte pędy gruszy należy odginać od przewodnika w celu lepszego zdrewnienia pędu. Czy możecie mi podpowiedzieć jak to zrobić? Ja wyobrażam sobie to następująco - na środku nowego pędu zawiaduje pętelkę i sznurek kotwiczę w glebie np jakimś kołkiem czy czymś podobnym. Ale jak to będzie wyglądać? Przecież jeśli mam 10 nowych pędów to wówczas drzewko będzie wyglądać jak choinka noworoczna i pewnie przy silnym wietrze pędy się połamią z powodu sznurka zakotwionego do ziemi. Czytałem tez, ze pędy można odginać przy pomocy klamerek? Jak to się robi? Macie jakieś zdjęcia? Jestem bardzo początkującym sadownikiem amatorem i dopiero co zaczynam się uczyć. Będę bardzo wdzięczny za jakakolwiek poradę.
Dziękuje bardzo i pozdrawiam serdecznie
Lex
- 
				pomolog
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1882
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak odginac galzaki?
I tak wygląda LexLex pisze:...przeczytałem w tym poście, ze nowo wyrośnięte pędy gruszy należy odginać od przewodnika w celu lepszego zdrewnienia pędu. Czy możecie mi podpowiedzieć jak to zrobić? Ja wyobrażam sobie to następująco - na środku nowego pędu zawiaduje pętelkę i sznurek kotwiczę w glebie np jakimś kołkiem czy czymś podobnym. Ale jak to będzie wyglądać? Przecież jeśli mam 10 nowych pędów to wówczas drzewko będzie wyglądać jak choinka noworoczna ,,,
 Trochę przypomina choinkę noworoczną
 Trochę przypomina choinkę noworoczną   Fakt, w dużym sadzie produkcyjnym sadownik prędzej powiesiłby się na tym sznurku niż skończył kilka czy kilkanaście hektarów, ale w małych sadach czy przy kilku, kilkunastu drzewkach to się doskonale sprawdza. Pamiętać tylko trzeba, aby pętelka była w miarę luźna (nie może zaciskać się na pędzie) - czy dokładnie na środku czy nieco bliżej przewodnika to już kwestia dopasowania do konkretnej gałązki - i sprawa przymocowania do gleby... my używamy w tym celu metalowych szpikulców, wykonanych we własnym zakresie (które wprost "uwielbia" nasz traktorzysta, który kosi murawę
 Fakt, w dużym sadzie produkcyjnym sadownik prędzej powiesiłby się na tym sznurku niż skończył kilka czy kilkanaście hektarów, ale w małych sadach czy przy kilku, kilkunastu drzewkach to się doskonale sprawdza. Pamiętać tylko trzeba, aby pętelka była w miarę luźna (nie może zaciskać się na pędzie) - czy dokładnie na środku czy nieco bliżej przewodnika to już kwestia dopasowania do konkretnej gałązki - i sprawa przymocowania do gleby... my używamy w tym celu metalowych szpikulców, wykonanych we własnym zakresie (które wprost "uwielbia" nasz traktorzysta, który kosi murawę   ). Ale samej konstrukcji nie można nic zarzucić. Oczywiście najistotniejsza sprawa - pędy naginasz z bardzo dużym wyczuciem i ABSOLUTNIE nie za silnie - bo wtedy się złamią (szczególnie po pierwszym, solidniejszym deszczu). Wystarcza z reguły 3-4 tygodnie i pędy są odgięte jak należy.
 ). Ale samej konstrukcji nie można nic zarzucić. Oczywiście najistotniejsza sprawa - pędy naginasz z bardzo dużym wyczuciem i ABSOLUTNIE nie za silnie - bo wtedy się złamią (szczególnie po pierwszym, solidniejszym deszczu). Wystarcza z reguły 3-4 tygodnie i pędy są odgięte jak należy.Pozdrawiam serdecznie







 Pozdrawiam
 Pozdrawiam
 
 
		
