OK jak pisałem posiadam 2 wędzarnie i dziś przyszedł test.
Jedna wędzarnia wysokotemperaturowa gdzie zrębki zapalają się dopiero po podpaleniu od grzałki która nagrzewa wędzarnie - efekt mizerny. Trzeba dobrze przesadzić z temperaturą aby zrębki w ogóle się zażyły i generowały dym. Nie sposób zmieniać temperaturę ze 100*C na 55*C aby mięska nie piec, ale i aby zrębki zaczęły generować dym.
Kolejna wędzarnia zrobiona z grilla z generatorem dymu (tę znam doskonale wędzę w niej od 2 lat) temperatura 40*C a dymo-generator wędzi spalając szklankę zrębek na 2 godziny. Można wędzić kilkanaście dni zimnym dymem 30*C i nic się nie dzieje w poprzedniej wędzarni nie jest to możliwe.
Idealny kompromis szkoda mi to pisać ale Borniak za 2000zł. wędzenie na zimno przez inną wersję dymo-generatora. Ja chyba z 2 wędzarni zrobię jedną, i do tej szczelnej z blututhem wywiercę dziurę i wsadzę do niej dymo-generator będzie taki tani "ala. Borniak"
Nie będę się rozpisywał dlaczego wolę wędzarnie elektryczne a nie te opalane drewnem.
Generalnie wyjąłem 6kg różnego rodzaju mięsa, jednak większość się "rozeszła". Na Wielkanoc planuję zrobić białą kiełbasę, i kaszankę z wątróbką (kaszanka będzie podwędzana)
