Marysiu Oczywiście podzielę się pysznogłówką, piszesz, że czerwonej nie masz a masz inne? Czy mógłbym na nie liczyć? Słonecznik pierwszy został wczoraj skonsumowany, wyborny

Drapaki Twoje widziałem i nawet całkiem całkiem ładne
Aniu Dziękuję

Zachody jeszcze przez jakiś czas będą takie same bo nie ma chmur...
Gosiu Ja mam właśnie taki problem , że co zobaczę bezpańskiego kota, psa lub innego zwierza to bym od razu zabrał, ale psa wziąć nie mogę bo nie wiadomo czy by się dogadał z kotami i czy nie będzie sikał na krzaki, kota - jest już 5 więc też nie wiem czy by go przyjęły cz odtrącały jak Tojotkę, ale jeszcze kiedyś dorobię się psa
Ewamaj A chcesz nasiona z mojej wielgaśnej malwy? Myślę, że mojego Alika ktoś zamknął 1,5 roku temu i już nie wypuścił a Alik przywykł do nowych właścicieli
Krysiu Zabardzo nie wiem o czym piszesz, ponieważ karczochów nie posiadam, może chodziło Ci o białą funkię? Bo ona ciut do karczocha podobna. A jeśli chodzi o kulinaria to zamiast karczochów wolałbym mięso, mogło by tak mięso na drzewach rosnąć, wtedy bym całe pole zasadził takimi drzewami
Marzenko Własne ziemniaki rzeczywiście są wspaniałe, szkoda tylko, że większość z nich ducha wyzionęła z powodu suszy

Pojawiła się niewielka szansa na deszcz w poniedziałek ale do tego czasu pewnie prognozy zmienią i deszcze znów przejdą przez zachodnią Polskę. W związku z pogodą ciekawych zdjęć nie będzie bo aż strach wstawiać fotki przymierających roślin, trawnika nie kosiłem od miesiąca ale dzięki temu chyba jako jedyny na wsi mam jeszcze trawnik, reszta ma brązowe placki. Wstawię tylko to nadaje się do pokazania z ostatnich dni

W kAżdym razie cieszę się, że skończył się paskudny lipiec, dawno tak okropnego pogodowo miesiąca nie było, ostatni taki pamiętam w 1992 albo 1993, też się nie dało w dzień na zewnątrz wyjść. Mam nadzieję, że sierpień naprawi sytuację hydrologiczną i nie będzie już upałów.