Iwonko
naściągałaś wszystkiego na tą działeczkę że aż nie chce się wierzyć iż zdążyło zakwitnąć w terminie
jesteś niezmordowana, i podziwiam Cię za to, oczywiście efekty przerosły wszelkie oczekiwania
a oczko chyba jest samo dumne z siebie, że ma takie piękne otoczenie.
Nie dziwię Ci się że lubisz tam przebywać, każdy szpadel ziemi jest niestety przez Ciebie przeniesiony
masz jakąś nadludzką siłę na to wszystko.
Przy Twoim przykładzie wstyd narzekać że się nosi konewki do podlewania
