Elu - zielone gąsieniczki?
Jeszcze raz od początku... cz. III
- Helios
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3723
 - Od: 15 cze 2010, o 18:56
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wyszków
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Elu - zielone gąsieniczki?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
			
						Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Maska
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 42390
 - Od: 19 lut 2012, o 19:39
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Helenko to już niedługoW tle tego wszystkiego jest lejąca się strumieniami wóda. Przez te trzy lata, na naszych oczach pijaństwo przybrało gigantyczne rozmiary.
- ewa w
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6844
 - Od: 13 sty 2012, o 14:01
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: rybnik
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Helenko trzeba było postawic między Wami a sąsiadami trunkowymi mur z cegły to przynajmniej widok byłby lepszy bo smród i tak zostanie 
 . Głosiłaś do gminy? anonimowo oczywiście o psach i paleniu plastiku?
			
			
									
						
										
						- lora
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10624
 - Od: 25 maja 2010, o 13:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
...nie chcę sobie psuć humoru nie będę pisała o trunkowych...
- ewa w
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6844
 - Od: 13 sty 2012, o 14:01
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: rybnik
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Marysiu tutaj bym się z Tobą nie zgodziła, mieszkam w okolicy takich trunkowych juz jedenasty rok i kto odszedł z ich rodziny? babcia, żona a oni dalej tintają może na chudszych nóżkach i nosy bardziej czerwone ale jednak mają sie wesołoMaska pisze:Helenko to już niedługoW tle tego wszystkiego jest lejąca się strumieniami wóda. Przez te trzy lata, na naszych oczach pijaństwo przybrało gigantyczne rozmiary.wytrwasz! - facet sam sobie funduje rychły koniec!
- Helios
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3723
 - Od: 15 cze 2010, o 18:56
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wyszków
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
No i wywołałam wilka z lasu.
Pracujemy sobie z eMem, jak nie przymierzając, mróweczki.
 M troszkę hałasował wertykulatorem ale i tak w pewnym momencie usłyszeliśmy jakiś rozpaczliwy krzyk. Początkowo nie zwracaliśmy na to uwagi, bo takie krzyki i gwizdy, zdarzają się często. To forma zwoływania się na popijawę.
Po wyłączeniu wertykulatora, wyraźnie usłyszeliśmy "pomocy, pomocy". To sąsiad z naprzeciwka darł się boleśnie (żaden z tych opisanych wczoraj ale również o takich samych skłonnościach). Ponieważ mieszka samotnie i jest inwalidą, M czym prędzej pospieszył na odsiecz. Ja trwałam na miejscu, na wszelki wypadek ze szpadlem w dłoni.
M wrócił prawie kłusem, złapał telefon i wezwał pogotowie.
Dopiero wtedy udało mi się, co nieco dowiedzieć.
Otóż sąsiad tak łapczywie pił gorącą herbatę, że poparzył jęzor, przełyk i żołądek.
 Ową herbatę pił poprzedniego dnia wieczorem, aha i wypił dwa kubki. Z relacji eMa wynikało, że jęzor miał czerwony i cały w ranach, dalej nie zaglądał. Wyglądało to nieciekawie, bo jęczał z bólu i wybierał się do lepszego świata.
Służba zdrowia stawiła się w iście ekspresowym tempie i uraczona została oczywiście opowiastką o gorącej herbacie.
Delikwenta zapakowano do ambulansu i powieziono na odtrucie po gorącej herbacie.
O dziwo, żaden z kumpli nie pośpieszył na ratunek. Może tez pili gorącą herbatę?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
			
						Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- lora
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10624
 - Od: 25 maja 2010, o 13:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
..o ludzie  
 Heleno to nie był przyjemny przypadek współczuję... 
			
			
									
						
										
						- gajowa
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3220
 - Od: 11 maja 2011, o 07:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Oj, współczuję sąsiadów w ogólności... 
			
			
									
						
							pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
			
						Moje wątki
- Helios
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3723
 - Od: 15 cze 2010, o 18:56
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wyszków
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Marysiu, Ewuniu W, Misiu - po pierwsze tych nadużywających mam z lewa, prawa i na ukos i jeszcze dalej...
I tu potwierdza się prawidłowość, o której pisze Ewa. Był taki jeden, abstynent i bardzo porządny człowiek. Ba, próbował nawet edukować grzeszników pijących. Niespodziewanie zmarł, a oni ciągną nadal...
Ewuś - a Ty znasz swoich sąsiadów, oczywiście tych z prowincji?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
			
						Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- RomciaW
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5310
 - Od: 12 gru 2008, o 20:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Łódź
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
O rany Helenko ...........ale wszędzie są tacy  
 U mnie na działce muszę się opłacać  ..........za pilnowanie działki przez zimę   
			
			
									
						
										
						- gajowa
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3220
 - Od: 11 maja 2011, o 07:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Wiesz, właśnie pomyślałam o moich sąsiadach 
 
Nie znamy zbyt wielu...w sumie nasza wieś jest niewielka, chyba 17 gospodarstw, w tym my i jeszcze jedni "przyjezdni" na weekendy i wakacje. Policzyłam sobie szybko - utrzymujemy jakieś kontakty z 4-5 rodzinami, w tym jedynie z sąsiadami z naprzeciwka nieco bliższe tzn. od czasu do czasu sąsiadka albo ja odwiedzamy się, a M pogada z sąsiadem przy płocie
O dziwo - we wsi nie ma sąsiadów podobnych do Twoich
 może dlatego, że to dość specyficzna wieś - dobra ziemia, duże gospodarstwa, wszyscy ciężko pracują i utrzymują się z pracy na roli.
			
			
									
						
							Nie znamy zbyt wielu...w sumie nasza wieś jest niewielka, chyba 17 gospodarstw, w tym my i jeszcze jedni "przyjezdni" na weekendy i wakacje. Policzyłam sobie szybko - utrzymujemy jakieś kontakty z 4-5 rodzinami, w tym jedynie z sąsiadami z naprzeciwka nieco bliższe tzn. od czasu do czasu sąsiadka albo ja odwiedzamy się, a M pogada z sąsiadem przy płocie
O dziwo - we wsi nie ma sąsiadów podobnych do Twoich
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
			
						Moje wątki
- 
				Miriam
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3353
 - Od: 16 lip 2011, o 12:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: łódzkie
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Helenko,odkąd zobaczyłam twoją sieczkarnię intensywnie myślę nad wykorzystaniem swojej 
 Czy ja dobrze zrozumiałam,będziesz ciąć gałęzie?
			
			
									
						
							Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
			
						Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Helios
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3723
 - Od: 15 cze 2010, o 18:56
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wyszków
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Romciu, tylko dlaczego wszyscy są moimi sąsiadami?
Ewuś - chyba w tym coś jest. Tu nikt niczego nie uprawia, nie ma zwierząt gospodarczych, kur ani tym podobnych. Trochę dalej jest jeden gospodarz i faktycznie jest o key. Z opowiadań sąsiadki wiem, że była to bardzo biedna wieś (mazowieckie piaski, rozdrobnione do granic wytrzymałości gospodarstwa). Teraz te swoje spłachetki wydzierżawiają i biorą dopłaty z Unii. Poza tym jest społeczne przyzwolenie na picie. Jak słyszę, że moja sąsiadka, żeby utrzymać chłopa w domu w Święta, kupuje mu dwie butelki wódki, a on wypija je w ciągu jednego dnia, to włosy mi się jeżą.
Mireczko - M tnie przede wszystkim gałęzie. Oczywiście nie są to jakieś grube, ale takie o średnicy 3 cm, tną się bez problemu.
Jutro go dokładnie popytam, bo teraz legł jak ten parob spracowany (to z "Chłopów Reymonta).
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
			
						Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- calka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1413
 - Od: 14 paź 2012, o 19:56
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Lubelszczyzna
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Witaj Helenko
Alkoholizm- temat rzeka. Dostrzegamy typowe rodziny patologiczne ale czasami jeszcze gorzej dzieje się w czterech ścianach tych "porządnych". Mam sąsiadów, typowa klasa średnia, wiek prawie emerytalny, wykształcone i samodzielne dzieci, w niedzielę kościół i rodzinny obiadek. Sąsiad bardzo miły, dowcipny, złota raczka. Sąsiadka życzliwa, pracowita. W ubiegłym roku przeżyłam szok, gdy zdesperowana wyznała, że jej mąż właśnie ma ciąg alkoholowy i pije już drugi tydzień. Takie stany zdarzają mu się kilka razy w roku a "pod wpływem: staje się agresywny i nieobliczalny. Trwa to ponad dwadzieścia lat. Mieszkamy obok siebie , rozmawiamy ale tak naprawdę nic o sobie nie wiemy
 . Pozdrawiam
			
			
									
						
							Alkoholizm- temat rzeka. Dostrzegamy typowe rodziny patologiczne ale czasami jeszcze gorzej dzieje się w czterech ścianach tych "porządnych". Mam sąsiadów, typowa klasa średnia, wiek prawie emerytalny, wykształcone i samodzielne dzieci, w niedzielę kościół i rodzinny obiadek. Sąsiad bardzo miły, dowcipny, złota raczka. Sąsiadka życzliwa, pracowita. W ubiegłym roku przeżyłam szok, gdy zdesperowana wyznała, że jej mąż właśnie ma ciąg alkoholowy i pije już drugi tydzień. Takie stany zdarzają mu się kilka razy w roku a "pod wpływem: staje się agresywny i nieobliczalny. Trwa to ponad dwadzieścia lat. Mieszkamy obok siebie , rozmawiamy ale tak naprawdę nic o sobie nie wiemy
Ewa
			
						- ra_barbara
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2179
 - Od: 15 sty 2010, o 10:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Już świętokrzyskie
 - Kontakt:
 
Re: Jeszcze raz od początku... cz. III
Na mojej wsi też się dzieje pod względem  
  z jedną tzw. przyjaciółką skończyłam znajomość jakies 4 lata temu i odetchnęłam z ulgą.Dusza kobita...gdyby nie  wino marki Vino 
 
Nie utrzymuję zbyt bliskich kontaktów z resztą sąsiadów między innymi z powodu chorobliwego plotkarstwa, co jest chyba spowodowane brakiem poważniejszych zajęć
 
Stasia mi wystarcza i Ci którzy ją odwiedzają, bo przecie powinnam wiedzieć co w trawie piszczy i ....nie tylko
 Ona też uważa że chłop powinien się napić, a wódka w domu powinna być....tak na wszelki wypadek 
			
			
									
						
							Nie utrzymuję zbyt bliskich kontaktów z resztą sąsiadów między innymi z powodu chorobliwego plotkarstwa, co jest chyba spowodowane brakiem poważniejszych zajęć
Stasia mi wystarcza i Ci którzy ją odwiedzają, bo przecie powinnam wiedzieć co w trawie piszczy i ....nie tylko
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
			
						Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
 
		
