Dziewuszki nic nie posadzę do zakąszania

, w tym roku "na kwiatowo"

Lepiej dla mnie i moich przyszłych warzywek jeżeli przez bieżący sezon "podtuczę" miejsce, na którym planuję warzywniak i dokształcę się. Te wszystkie mączniaki na ogórkach i dyniowatych, te rozrastające się bez opamiętania koktajlowe pomidorki .... nie na moje młode nerwy
Remi nie skreślaj clemków

, to bardzo przewrotne pnącza. Dadzą radę

. Słoneczko na główki, zacienienie na stopy, będzie dobrze
Swoje dwa pierwsze posadziłam naiwnie razem

w 2011 wiosną. Dwa dni później zobaczyłam, objedzone doszczętnie przez ślimarole, smętne kikutki

. Całą tę kupkę nieszczęścia przesadziłam pod domek bo nie chciałam wyrzucać a tam nikomu nie wadziła. Obsypałam ślimakolem. Iiiii ?
Rok 2011
Rok 2012 - pierwszy - Piilu
oraz ten drugi - (wciąż NN )
Rok 2013 -
