Karolina - właśnie jak odszukałam właśnie, co to za pelargonia widziałam, że kwitnie na czerwono, nie wiem, czy uda mi się ją jeszcze w tym orku doprowadzić do kwitnienia... w ogóle nie mam doświadczenia z pelargoniami... choć w przyszłym roku będę chyba nimi obsadzać balkon...
Monika - moja kolekcja powiększa się powoli, ale systematycznie, sama jestem ciekawa, jak będzie wyglądała np. za rok

zwierzaki wymiziane
Dorota - dziękuję! hojka to taka zwyczajna, ale ładnie zakwitła, muszę jej zorganizować coś, po czym by się mogła wspinać. Byłam dziś w kwiaciarni i zapomniałam

a łaciata to pelargonia i choć zawsze denerwował mnie ich zapach, tą polubiłam
A dziś chciałam Wam zaprezentować, co wyrosło mi na reanimowanym storczyku (moja teściowa swego czasu go zalała doprowadzając do utraty praktycznie wszystkich korzeni, od tej pory ma zakaz ich podlewania i zajmuje się tylko swoimi kwiatkami

). Byłam przekonana, że szykuje pęd kwiatowy, a wczoraj zauważyłam, że jak nic są to dwa listki, a więc chyba keiki

, które po prostu uwielbiam. Raz miałam 3, jedno sobie zostawiłam, ale się nie przyjęło

Mam nadzieję, że to urośnie duże i silne i za jakiś czas przyjmie się w swoim własnym domku, a póki co będę chyba chodzić i chuchać i dmuchać, zwłaszcza, że mamusia jeszcze nie odzyskała pełni sił i dopiero odbudowuje swoje korzonki
