No właśnie, zawsze coś ...
Ja mam balkon "przyklejony" do bloku czyli odsłonięty z trzech stron - południowej, zachodniej i północnej.
Najpierw mi to nie pasowało bo w starych typach budownictwa balkony są "wpuszczone" w ścianę budynku i mają tylko front wolny - boczne ścianki można wykorzystać pod kwietniki wiszące i tak nie wieje.
U mnie nie mogę zrobić doniczek wiszących z sufitu (sąsiedzi mieli dwie fuksje w donicach wiszących na hakach w stropie i latały na prawo i lewo jak wiało), a ja miałam rolety bambusowe (żeby tak nie świeciło) to raz jak ich nie podniosłam i pojechałam do pracy to jak wróciłam leżały połamane na chodniku - dobrze, że nikogo nimi nie uszkodziłam
Musiałam znaleźć inny sposób aby poradzić sobie ze słoneczkiem, ale potrzeba matką wynalazku
