Nino, Adamie, Filigranowa, Iwonko, Agnieszko, Kasiu, Kaja-gr, Piotrze, Sylwio, Justynko - dziękuję
Agita pisze:Ta cattleyka ze słoiczka jest niesamowita, strasznie dzielna roślinka- założę się, że Ci tam niedługo zakwitnie! ;)
A cattleyki na balkonie podlewasz, czy trzymasz całkiem sucho? Widzę tam już jakieś pochewki kwiatowe- będzie kolorowa jesień!

Agnieszko, to maleństwo nie ma szans jeszcze zakwitnąć. Oby tylko utrzymało się przy życiu, to dalej będę wytrwała.
Był moment, że zaczęły ginąć nikłe korzonki, ale już się za nie zabrała. Uff... (tyle zachodu poszłoby na marne

)
Co do katlejek na balkonie, nawadniam jak inne w domu - gdy przeschną, dostają pić ;:38
A pochewki u tej olbrzymiej epicattleyi pokażą kwiaty może najprędzej na wiosnę. Taki mają rytm
kasialb1 pisze:U mnie na przędziorki nie pomógł Provado spray, niby chwilo właśnie tak jak piszesz i teraz się odnowiły. Kupiłam teraz Promanal i spryskałam czekam, czy tym razem będzie efekt, do tego jeszcze codziennie przemywałam liście wodą z płynem do mycia naczyń
Napisz
Kasiu za jakiś czas, czy Twoje zabiegi i Promanal dały oczekiwany efekt ? Jak widać, nie my jedne mamy ten problem.
Może jeszcze ktoś skorzysta
Piotrze, bardzo, bardzo miło czyta się o takich wspomnieniach. Wspaniale, że wyciągnąłeś Rodzinkę na wycieczkę po Gliwicach.
Ciekawe, którą to szkołę odwiedziliście ? Na jakiej ulicy ? Nieczęsto się zdarza, ze o byłej szkole opowiada się w samych superlatywach
A Palmiarnia - obecnie po remoncie - naprawdę warta odwiedzenia. Jedne z pierwszych storczyków zostały zakupione na Wystawie
w Dreźnie. Pani z Palmiarni jechała po nie z grupą z Sosnowieckiego Koła Miłośników Orchidei i byłam świadkiem wyboru roślin
Jak mogłeś myśleć Piotrze, że miałabym Ci za złe napisanie tak sympatycznego tekstu
Sylki3 pisze:Asiu te storczyki które jeszcze u Ciebie nie kwitły po prostu testują Twoją cierpliwość ale wiem jedno- zakwitną na pewno!!!!!
to tylko kwestia czasu
a teraz komentarze do zdjęć
Katlejki na zewnątrz miło spędzają ostatnie dni lata, ja już swoje przyniosłam do domu bo noce coś zimne były ostatnio
Sylwio, dzięki że tak wierzysz we mnie

Ja mam do nich na szczęście słabość i czekam cierpliwie...
Katlejki ostatnio kursują - na noc do domu, w dzień na powietrze,szczególnie, gdy

przygrzewa.
Za chwilę kwitnące już bliźniaczki
