Bardzo podoba mi się to oczko wodne 
,w sumie to prawie jest skończone i ja bym już nic nie zmieniała jest ok 
,parę roślinek trawiastych i liściastych,jakieś pniaczki i konary, a do wody tylko jeden gatunek lilii bo jest mała tafla więc poco ją zakrywać całkowicie 
dla mnie BOMBA ;:138tylko jakbym mogła coś doradzić co do tego małego ogrodzenia nie wiem co to 
dachówki 
to one tak troszkę psują widoczek :roll:tak jak te opony co były,tylko bez obrazy 
ja chcę dobrze 
Była bym wdzięczna za podsunięcie pomysłu 
lecz widzę tu "głębszy" problem. Użyłaś do jego budowy zwykłej czarnej folii. Ona ma niewielką wytrzymałość i po dwóch trzech latach zacznie Ci się rozpadać. Fragolu nie mam pojęcia ja to bym ten prostokąt tak całkiem zlikwidowała lubię naturalne połączenia a tym bardzie że wszystko kosztuje ,można by w koło oczka zryć pas trawy(w kształcie oczka) o jakiejś szerokości 30,40cm,i tam już trawa nie będzie rosła a na jej miejsce możesz posadzić skalniaki lub inne roślinki to ładnie i szybko zagęszczą się i zasłonią ziemię wtedy będziesz miała ładne tło dla oczka wodnego,albo może jak macie dostęp do drzewa to tak jak my mamy pod huśtawką (w naszym pierwszej części można zobaczyć)takie placki wkopane w ziemię jeden koło drugiego,teraz będziemy robić z nich ścieżkę tylko mąż pożyczy piłę spalinową ,oj ciężko tak komuś doradzić bo każdy ma inny styl ,a ja to tak mam siedzę a tu nagle jakaś wena twórcza 
we mnie się odzywa ,pomysł i ja w akcji no i tak to wszystko powstaje 
bez żadnych projektów 
jestem z tego dumna że tak sami potrafiliśmy stworzyć nasz zakątek 
dużą inspiracją były czasopisma ogrodnicze czytałam i oglądałam z wielką przyjemnością a jak już coś się spodobało to "przenosiło" się do naszego ogrodu Fragolu myślę że troszkę Ci pomogłam ale to musi być twoja decyzja i musi się tobie podobać 
przy nim 
Jak wspominałam to tylko eksperyment,nic wielkiego.Gdybym była pewna że tam ma byc oczko już na zawsze bardziej bym się przyłożyła i przygotowała.Po prostu poprawiłam szpetny dołek a póżniej się zobaczy,teraz mam ważniejsze sprawy na głowie 
już wiem co zrobię z tymi dachówkami,dzięki Twoim radom wróciła mi wena twórcza 
cieszę się ,że mogłam Ci jakoś pomóc miłej pracy tylko za dużo się nie przemęczaj,nie wszystko na raz (i kto to mówi ) .Jak myślicie lepiej 
niezła niespodzianka 
No grzeczna dziewczynka super bez tych dachówek 
no i jak już ładnie się zazielenia 
[
i słucham rad bardziej doświadczonych 
