Dziękuję za rady w sprawie MM-
Asia przesadziła go jakiś czas temu do sphagnum (podobno od tego czasu dopiero ruszył z listkiem i korzonkami), więc wilgoć w doniczce ma zapewnioną, ale przestawię go jednak na parapet (pn-zach.), żeby miał więcj światła
Ewelinko, mnie też bardzo cieszą, choć chwilowo są tylko te dwa (wśród zdrowych), ale już rosną następne pędy. Mój dziwaczek z avatarka dopiero co kwitł w czerwcu i lipcu, a obecnie ma już nowy pęd z pąkami i 2 odbicia- tak trzymać! ;) A przeprszam, jeszcze keiki od Ciebie wciąż kwitnie, kwiaty są wciąż świeżutkie- to jakiś gigant długodystansowy, u Ciebie też tak długo trzyma kwiaty?
Aniu, to będzie pierwsze moje kwitnienie u vandowatej, strasznie jestem ciekawa na ile obfite?

W zeszłym roku dość szybko kwiatki przekwitły (po 4,5 tyg.) ale ascocenda miała w trakcie zmianę miejsca i sposobu uprawy; ze szklarni do mieszkania i z kory do wazonu. Tym razem miała spokój, więc liczę na trwalsze kwitnienie

Asia serce ma strasznie dobre, mam czasem wrażenie, że wszystko by ludziom rozdała... ;) Jeszcze nie wspominałam, że przy okazji wizyty u mnie przywiozła mi torbę dobroci ze swojego ogródka; świeże zioła, warzywka, przetwory własnej roboty... Kochana osóbka, co?
Joane, strasznie na to czekam i wciąż wypatruję pędu, ale chyba jednak trochę jeszcze za wcześnie na to... To tylko keiki od Eweliny kwitną w wieku niemowlęcym ;) A może..? Nie omieszkam się pochwalić! ;)