Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16288
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Agnieszka, a dajże kochana jakieś zdjęcia z ogrodu. Co tam się wykluwa u Ciebie? Wszak się ociepliło, to coś powinno się dziać.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8910
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Moniko
Ach tak
Pseprasam.
Na działce ta sąsiadka
Współczuję takich przeżyć
Mi samej było bardzo nie do śmiechu /a raczej dzielna niewiasta jestem/ ,jak jechałam sama tuż po wichurze ,jedynym pasem co chwila wymijając drzewa i gałęzie na drodze z widokami iście postapokaliptycznymi.
Trauma na resztę życia
Wando
Sprawdzam co dzień. Na razie wszystko w łuskach ,nie widać nawet pąków. Iryski zgrubiały ,widać ,gdzie będą kwiaty.
Ciemierniki jedynie w doniczkach i pierwiosnek też.
Muszę się poświęcić i w dzień porobić fotki.
Poświęcić bo grasuję w nocy
Wczoraj znalazłam kwiatek bratka / w pąku/, samosiejki w warzywniku i zalążki rabarbaru
A dziś Z. wyznał ,że zakupił BRATKI
Dla mnie / z okazji święta mego/ ,ale jeszcze nie oglądałam.
Także już wiosnę mamy , przynajmniej w wersji mini
Co prawda z poprzedniego roku przetrwało kilka sztuk ,ale słabo wyglądają.
Wiosna nadejszła ,pszczółki wszystko obsrrr
Dostałam zestaw bratków od Z.

Ach tak

Na działce ta sąsiadka

Współczuję takich przeżyć

Mi samej było bardzo nie do śmiechu /a raczej dzielna niewiasta jestem/ ,jak jechałam sama tuż po wichurze ,jedynym pasem co chwila wymijając drzewa i gałęzie na drodze z widokami iście postapokaliptycznymi.
Trauma na resztę życia

Wando
Sprawdzam co dzień. Na razie wszystko w łuskach ,nie widać nawet pąków. Iryski zgrubiały ,widać ,gdzie będą kwiaty.
Ciemierniki jedynie w doniczkach i pierwiosnek też.
Muszę się poświęcić i w dzień porobić fotki.


Wczoraj znalazłam kwiatek bratka / w pąku/, samosiejki w warzywniku i zalążki rabarbaru

A dziś Z. wyznał ,że zakupił BRATKI



Dla mnie / z okazji święta mego/ ,ale jeszcze nie oglądałam.
Także już wiosnę mamy , przynajmniej w wersji mini

Co prawda z poprzedniego roku przetrwało kilka sztuk ,ale słabo wyglądają.



Wiosna nadejszła ,pszczółki wszystko obsrrr

Dostałam zestaw bratków od Z.


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
@ Pelagia – mnie się to ocieplenie bardzo nie podoba właśnie z tego względu, że kiepsko zdrowotnie znoszę upały. Hah – pamiętam jeszcze złote czasy balkonnictwa (czyli ogrodnictwa balkonowego). Szybko przestało mi to wystarczać.
@ Neferet – „Telefon” ładnie rośnie i kwitnie na biało. Razem z „Désirée” kwitnącym i owocującym na purpurowo tworzą atrakcyjną dla oka mieszankę. A z tym, że zmiany klimatyczne służą politykom i ich kumplom za pretekst do bezwstydnego dojenia szarego zjadacza chleba to oczywiście się zgadzam. Ale zgnilizna moralna klasy rządzącej nijak nie wpływa na prawdziwość samego zjawiska. Politycy każdy, nawet najbardziej szlachetny pretekst wykorzystają, by nas wykorzystać i dać kumplom zarobić.
@ Kuneg – A to była trąba powietrzna, czy burza z gwałtownymi porywami wiatru? Pamiętam jak ze trzy lata temu jechałem na spotkanie z kolegami z liceum w Krakowie. Najpierw ściana wody – ale taka, że pokonanie metra dzielącego wiatę od drzwi tramwaju równoznaczne było z tym, że byłem przemoczony do suchej nitki (serio, w kilka sekund nasiąkłem jakbym się wykąpał w ubraniu). A potem wiatr taki, że do celu nie zajechałem, bo drzewo legło na sieci trakcyjnej. Ostatnie kilometry pokonałem na butach, a i inni ludzie bardzo powoli się schodzili, bo całe miasto było mniej lub bardziej sparaliżowane czy to przez powalone drzewa czy przez skrzyżowania, które zamieniły się w baseny. Aczkolwiek i tak największe wrażenie na mnie zrobiły kawałki urwanej elewacji leżące przy kamienicach. Jak bardzo musiało wiać, żeby kawałki elewacji pourywać? Dobrze, że nikogo to nie zabiło…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Neferet – „Telefon” ładnie rośnie i kwitnie na biało. Razem z „Désirée” kwitnącym i owocującym na purpurowo tworzą atrakcyjną dla oka mieszankę. A z tym, że zmiany klimatyczne służą politykom i ich kumplom za pretekst do bezwstydnego dojenia szarego zjadacza chleba to oczywiście się zgadzam. Ale zgnilizna moralna klasy rządzącej nijak nie wpływa na prawdziwość samego zjawiska. Politycy każdy, nawet najbardziej szlachetny pretekst wykorzystają, by nas wykorzystać i dać kumplom zarobić.
@ Kuneg – A to była trąba powietrzna, czy burza z gwałtownymi porywami wiatru? Pamiętam jak ze trzy lata temu jechałem na spotkanie z kolegami z liceum w Krakowie. Najpierw ściana wody – ale taka, że pokonanie metra dzielącego wiatę od drzwi tramwaju równoznaczne było z tym, że byłem przemoczony do suchej nitki (serio, w kilka sekund nasiąkłem jakbym się wykąpał w ubraniu). A potem wiatr taki, że do celu nie zajechałem, bo drzewo legło na sieci trakcyjnej. Ostatnie kilometry pokonałem na butach, a i inni ludzie bardzo powoli się schodzili, bo całe miasto było mniej lub bardziej sparaliżowane czy to przez powalone drzewa czy przez skrzyżowania, które zamieniły się w baseny. Aczkolwiek i tak największe wrażenie na mnie zrobiły kawałki urwanej elewacji leżące przy kamienicach. Jak bardzo musiało wiać, żeby kawałki elewacji pourywać? Dobrze, że nikogo to nie zabiło…
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8910
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Jeżyku drogi
Ja również należę do tych osób.
Kiedyś lubiłam ciepło a teraz serducho mi siada.
Dziś jest letnia pogoda a w nocy mróz.
Nie powinno być od razu lato z zimy a mamy tak kolejną wiosnę.
Roślinki szaleją
W dwa dni rozwinęły się krokusy i iryski żyłkowane.
Na przebiśniegach i śnieżyczkach szaleją pszczoły
Ja również należę do tych osób.
Kiedyś lubiłam ciepło a teraz serducho mi siada.
Dziś jest letnia pogoda a w nocy mróz.
Nie powinno być od razu lato z zimy a mamy tak kolejną wiosnę.
Roślinki szaleją

Na przebiśniegach i śnieżyczkach szaleją pszczoły

- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4608
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Lubić ciepło? W życiu!
Tzn. mogę cały dzień grzebać w ziemi, czy cokolwiek robić (nawet z budową miałem okazję) ale już posiedzieć, czy poleżeć na plaży - nigdy!
Pewnego razu ze Śląska puściliśmy się nad morze, kierując się najpierw na Kraków, Orle Gniazda, Kielce itp. - jechaliśmy dwa tyg. zwiedzając piękny nasz kraj i tu mi świta, że chyba jechaliśmy blisko ciebie (choć oczywiście się nie znaliśmy) bo ze Żnina przez Czersk, Bytów do Rowów, a właściwie Poddębia.
Upał niemiłosierny.
To były czasy, że namiot trzeba mieć ze sobą - namiot blisko morza rozbity - recepcja ma przerwę obiadową - my do Bałtyku.
Po powrocie zmęczeni upałem (no i podróżą) obiad i ... jedźmy już do babci.
Ja się ucieszyłem - Słupsk, Koszalin, Białogard i już było blisko do babci
Za pole namiotowe nie zapłaciliśmy - bo namiot ustawiony ale nie zamieszkały
No i w aucie klimy nie było
Uraz to gorąca mam do dzisiaj.
Dzisiejszy (bo lubisz księżyc) - pełnia we wtorek.

Tzn. mogę cały dzień grzebać w ziemi, czy cokolwiek robić (nawet z budową miałem okazję) ale już posiedzieć, czy poleżeć na plaży - nigdy!
Pewnego razu ze Śląska puściliśmy się nad morze, kierując się najpierw na Kraków, Orle Gniazda, Kielce itp. - jechaliśmy dwa tyg. zwiedzając piękny nasz kraj i tu mi świta, że chyba jechaliśmy blisko ciebie (choć oczywiście się nie znaliśmy) bo ze Żnina przez Czersk, Bytów do Rowów, a właściwie Poddębia.
Upał niemiłosierny.
To były czasy, że namiot trzeba mieć ze sobą - namiot blisko morza rozbity - recepcja ma przerwę obiadową - my do Bałtyku.
Po powrocie zmęczeni upałem (no i podróżą) obiad i ... jedźmy już do babci.
Ja się ucieszyłem - Słupsk, Koszalin, Białogard i już było blisko do babci

Za pole namiotowe nie zapłaciliśmy - bo namiot ustawiony ale nie zamieszkały

No i w aucie klimy nie było

Uraz to gorąca mam do dzisiaj.
Dzisiejszy (bo lubisz księżyc) - pełnia we wtorek.

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
@ Pelagia – jak dla mnie maksymalna akceptowalna temperatura to 26°C. Powyżej – zdycham. U mnie pszczoły brzęczą ostro w ciemiernikach. I pogoda też zwariowana – wczoraj do 20°C u mnie dobiło. Fajne bratki!
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4608
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
any57 pisze: ↑8 mar 2025, o 21:27 Lubić ciepło? W życiu!
Tzn. mogę cały dzień grzebać w ziemi, czy cokolwiek robić (nawet z budową miałem okazję) ale już posiedzieć, czy poleżeć na plaży - nigdy!
Pewnego razu ze Śląska puściliśmy się nad morze, kierując się najpierw na Kraków, Orle Gniazda, Kielce itp. - jechaliśmy dwa tyg. zwiedzając piękny nasz kraj i tu mi świta, że chyba jechaliśmy blisko ciebie (choć oczywiście się nie znaliśmy) bo ze Żnina przez Czersk, Bytów do Rowów, a właściwie Poddębia.
Upał niemiłosierny.
To były czasy, że namiot trzeba mieć ze sobą - namiot blisko morza rozbity - recepcja ma przerwę obiadową - my do Bałtyku.
Po powrocie zmęczeni upałem (no i podróżą) obiad i ... jedźmy już do babci.
Ja się ucieszyłem - Słupsk, Koszalin, Białogard i już było blisko do babci![]()
Za pole namiotowe nie zapłaciliśmy - bo namiot ustawiony ale nie zamieszkały![]()
No i w aucie klimy nie było![]()
Uraz do gorąca mam do dzisiaj.
Dzisiejszy (bo lubisz księżyc) - pełnia we wtorek.
![]()
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2309
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Agnieszko, bratki ładne, ale ten bluszcz mnie zachwycił 
Ja nigdy nie lubiłam upałów. Mój M również. Temperatury 24-26 st.C na lato są dla nas idealne. Dlatego nie jeździmy do ciepłych krajów w lecie
Loki, wtedy to była wichura z trąbką - największe zniszczenia szły pasem szerokości kilkudziesięciu metrów. Poza tym obszarem zniszczeń również było sporo.
Tych wichur i tak jest za dużo ostatnimi laty, a trąbki zdarzają się w Polsce również coraz częściej.

Ja nigdy nie lubiłam upałów. Mój M również. Temperatury 24-26 st.C na lato są dla nas idealne. Dlatego nie jeździmy do ciepłych krajów w lecie

Loki, wtedy to była wichura z trąbką - największe zniszczenia szły pasem szerokości kilkudziesięciu metrów. Poza tym obszarem zniszczeń również było sporo.
Tych wichur i tak jest za dużo ostatnimi laty, a trąbki zdarzają się w Polsce również coraz częściej.

- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2681
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Agnieszko, hiacynty super! Pamiętam te białe, bo miałem je od Ciebie
Jednak dorosłe cebule padły którejś zimy i zostały mi cebulki przybyszowe po nich. One też po jakimś czasie zakwitły. Teraz hiacyntów mam pod dostatkiem, bo każdej wiosny sporo się nie sprzedaje w kwiaciarni i zamiast do śmietnika lądują u mnie w ogródku. Odwdzięczają się pięknym kwitnieniem i zapachem. I przestały wypadać zimą, dzięki temu, że jest po prostu cieplej. Jedne rośliny korzystają na ociepleniu, inne wręcz przeciwnie. Wszystko ma swoje dobre i złe strony.

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8910
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Witajcie
Wiosna na czachę uderza
Wczoraj Drakulini przyjęła zabójczą ilość promieni słonecznych /przez szybę.
Mam więcej zdjęć ,tylko zacięło mi się wrzucanie i dopiero Syn wczoraj mi zaingerował.
Pogoda piękna
Ale nocki mroźne ,nawet baaaardzooo.
Andrzeju
Dziękuję za rewelacyjne zdjęcie
Właśnie przeżywam niemożność uchwycenia obiektów nocnego nieba przeze mnie z racji braków sprzętowych.
Wiem ,wiem ,do tego zaćmienie Księżyca /chyba nie będzie widać od nas/ a później Słońca /będzie widać/ w tym miesiącu jeszcze.
Ja mam też wspomnienia z upałem , podczas wycieczki rowerowej byliśmy w Bytowie naprawić podarte sakwy rowerowe i piliśmy kwaśne mleko /wtedy nic innego nie było/.
Teraz bym chyba zeszła w taki upał.
Jak będziecie w okolicy kiedyś to wpadnijcie - zapraszam.
Jurku
No to możemy sobie rączki podać
Tyle ,że u mnie próg dopuszczalnego ciepła niższy
Chciała bym już się pozbyć tych 10 kg. ubrań i butów.
Wczoraj widziałam sporo osób w krótkich spodniach i rękawkach
Małgosiu
Bluszczyk co ciekawe dorwany w jakimś dyskoncie ,ładnie zimuje bo przykrywam ,od upału też.
Fajnie się rozrósł w donicy wstawionej w wysoki ,prastary gar do kiszenia przy domu.
Dawnymi czasy lubiłam się prażyć ,jak jaszczurka , teraz chowam się niczym wampir.
Oj te trąbki
Obawiam się ,że pewnego dnia przyjdzie i nas wraz z całym spróchniałym dobrodziejstwem inwentarza porwie do niebios.
Jacku
Dżizas ,jak miło ,że pamiętasz tego hiacynta
Mnie się wydaje ,że one najgorzej znoszą wilgoć nadmierną. Kiedyś mi podgniwały i teraz wszędzie wsypałam keramzyt pod korzenie.
W ogrodzie dopiero czubki przecinają glebę. Ale to dobrze bo ma /może być jeszcze bardzo zimowo łącznie z tym białym. Doniczki zawsze mogę schować.

Prymulki od Marysi -Maski. Nornica obgryzał ,ale cieszę się z tego co zostało.

Już posadzone. Reszta schowana od mrozu.

Wschód słońca.

Chlebki.

Irysek na podwórku.

Krokusy Z.

Widać, że im za ciepło.

W nocy się zwijają.

Wiosna na czachę uderza

Mam więcej zdjęć ,tylko zacięło mi się wrzucanie i dopiero Syn wczoraj mi zaingerował.

Pogoda piękna

Andrzeju
Dziękuję za rewelacyjne zdjęcie

Właśnie przeżywam niemożność uchwycenia obiektów nocnego nieba przeze mnie z racji braków sprzętowych.
Wiem ,wiem ,do tego zaćmienie Księżyca /chyba nie będzie widać od nas/ a później Słońca /będzie widać/ w tym miesiącu jeszcze.

Ja mam też wspomnienia z upałem , podczas wycieczki rowerowej byliśmy w Bytowie naprawić podarte sakwy rowerowe i piliśmy kwaśne mleko /wtedy nic innego nie było/.
Teraz bym chyba zeszła w taki upał.
Jak będziecie w okolicy kiedyś to wpadnijcie - zapraszam.

Jurku
No to możemy sobie rączki podać


Chciała bym już się pozbyć tych 10 kg. ubrań i butów.
Wczoraj widziałam sporo osób w krótkich spodniach i rękawkach

Małgosiu
Bluszczyk co ciekawe dorwany w jakimś dyskoncie ,ładnie zimuje bo przykrywam ,od upału też.
Fajnie się rozrósł w donicy wstawionej w wysoki ,prastary gar do kiszenia przy domu.

Dawnymi czasy lubiłam się prażyć ,jak jaszczurka , teraz chowam się niczym wampir.

Oj te trąbki


Jacku
Dżizas ,jak miło ,że pamiętasz tego hiacynta

Mnie się wydaje ,że one najgorzej znoszą wilgoć nadmierną. Kiedyś mi podgniwały i teraz wszędzie wsypałam keramzyt pod korzenie.
W ogrodzie dopiero czubki przecinają glebę. Ale to dobrze bo ma /może być jeszcze bardzo zimowo łącznie z tym białym. Doniczki zawsze mogę schować.

Prymulki od Marysi -Maski. Nornica obgryzał ,ale cieszę się z tego co zostało.

Już posadzone. Reszta schowana od mrozu.

Wschód słońca.

Chlebki.

Irysek na podwórku.

Krokusy Z.

Widać, że im za ciepło.

W nocy się zwijają.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7176
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Aguś ten malinowy bratek jest cudny
Nie spotkałam takiego jeszcze.

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8910
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Małgosiu
Cieszę się ,że podobają się
Faktycznie ciekawy odcień czerwieni.
Zastanawiające ,czy się zmienią z czasem na bardziej brązowe /tak się często dzieje z czerwonymi/

Cieszę się ,że podobają się

Faktycznie ciekawy odcień czerwieni.
Zastanawiające ,czy się zmienią z czasem na bardziej brązowe /tak się często dzieje z czerwonymi/


- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2309
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5
Wreszcie i u Ciebie jest wiosna, Aguś 
Chlebek własnej roboty mniam. Na zakwasie pieczesz żytni, czy pszenny na drożdżach?

Chlebek własnej roboty mniam. Na zakwasie pieczesz żytni, czy pszenny na drożdżach?