Wróciłam z urlopowego wyjazdu i... zabrałam się za plewienie. W piętek popołudniu i w sobotę 6 worów chwastów zniknęło z rabat. Bardzo wypasione były, pewnie im służyła pogoda, dodatkowo poszedł pod sekator bukszpan - cały zjedzony przez sławetną ćmę, w właściwie przez jej dzieciaki, które niczego się nie boją

Przed wyjazdem widziałam jej oznaki, ale myślałam, że jak wrócę, to zabiorę się za nią, jednak one były szybsze. No cóż... poszło z dymem.
Wycięłam też trochę przekwitniętych róż (w trakcie mojej nieobecności zaczęło się drugie kwitnienie), usunęłam też to co już zakończyło wegetację np. gipsówkę, która była już suszem.
Dorotko, z gipsówką pięknie jeżówki wyglądają. Na pewno muszę jej zmienić miejscówkę, bo bardzo rozwala się po innych roślinkach nie pozwalając im normalnie funkcjonować, taki trochę z niej pasożyt. Fakt, że urodny...
Maryniu, Perowskie lubi patelnie i raczej suche miejsce, u mnie ma to właśnie. Jest w miejscu, w którym / z którym mam problem, bo nic specjalnie tam nie rosło, ziemia tam jak beton - wysuszona, a dodatkowo zimą leży dużo śniegu (z podjazdu tam się zgarnia i jeszcze z dachu spada.... A ta sobie nic z tego nie robi (oby tak dalej) i w każdym roku coraz ładniejsza.
Jadziu, też widziałam na miejskich nasadzeniach Perowskie! Oj zachwycały mnie. Ja mam ją też jeszcze w innych miejscach, ale trzeba im będzie zmienić lokalizację, bo te miejsca nie są zbyt trafione... Już chyba nawet wiem gdzie pójdą, ale to dopiero wiosną...
Beatko, na pewno sobie poradzą
Jagienko, pamiętam że też pierwsze dwa, trzy sezony Perowskie są mało atrakcyjne, jednak z każdym rokiem pięknie się zagęszczają i robią masę. Tnie się je podobnie jak hortensje ogrodową - na dwa- trzy oczka, a potem każdego roku jest więcej pędów. U mnie teraz większość ziółek w kwiatach, ale najbardziej wymiata bazylia! Nie wiem co to za odmiana, ma takie długie pędy kwiatowe, że mam wrażenie, że cała ona to jeden kwiat... Juz nic przy niej nie robię, a pszczółki się cieszą
Soniu, w tym roku poszłam w niecierpki do nasadzeń tarasowych i chociaż trochę kręciłam nosem, jak mi się długo zbierały wiosną, to teraz to wszystko odszczekuję

Są piękne! Bardzo duże i rozrośnięte krzaki, obsypane kwiatami. Nic im nie przeszkadza, ani deszcz, ani upał (ale wody muszą mieć 2x dziennie). Warto, naprawdę warto.
Iwonko, taaaak... masz rację! Nie jest żadna pospolitą.

To piękne, miododajne i żywotne bylinki! Kocham je

Oregano mam, tylko trochę zdominowane przez inne, muszę mu zmienić miejsce.
Iwonko - iwona0042 oj pięknie jest!
Mariusz każda pora roku niesie swoje uroki, teraz ta zieleń i kolory już takie dojrzałe... oczu nie idzie oderwać!
Wandziu, możliwe, że za kwaśno... ale jest tyle cudownych roślin, które kochają kwaśną ziemię. U mnie jest mocno zasadowa. Dlatego z wieloma nawet nie próbuję, bo szkoda zachodu...
Aniu anabuko1 Perowskie mają dłuższą rozbiegówkę, więc może więcej czasu im potrzeba? Len super się u mnie wysiewa, bardzo go lubię, dodaje takiej lekkości.
Evii91 przegorzan ładny jest, ale u mnie muszę go pilnować bardzo, bo mocno się rozsiewa i rozrasta... co mnie irytuje trochę, bo zagarnia coraz to nowe terytoria
Małgosiu, ja miałam to samo z Perowskie! Pierwsze widzialam ją u mojej mamy - nie bardzo mnie ujęła na początku, ale po czasie! Zachwyciła...
Marysiu, i jak z cukinią? U mnie bardzo owocuje, ale w ub. roku miałam z 3 krzaków dwa owoce

Nie wiem czy to nie jest wina sadzonek, a w zasadzie nasion...
Lucynko, zadomowi się! A z nasionek hibiskusa są się? Nawet nie wiedziałam... zbiorę, jak tylko je zauważę. A może patyczki?
Daysy, mam oregano, takie z listeczkami w kolorze cytrynowym, śliczne jest, tylko bardzo zdominowane. Ja nie mam dziwaczka, ale zamówiłam u Beatki nasionka

W ub. roku już nie siałam, bo nie było gdzie, ale na przyszły rok mam plan... To naprawdę wdzięczna roślinka, ale dużo miejsca zajmuje.
Dorotko, Lady of Shalott bardzo fajna róża - ma to co lubię najbardziej: zdrowa, ładnie się krzewi, nie ma łysych nóg, kwitnie obficie, powtarza... no tylko nie pachnie, ale nie można mieć wszystkiego. Mam dwa krzaczki, trochę za blisko sa posadzone i teraz się zastanawiam, czy nie rozsadzić... Właśnie ona jako pierwsza zaczęła powtarzać kwitnienie.
Lady of Shalott
Dzwonek też powtarza, ale niezbyt hojnie....
Cinco de Mayo, drugie kwitnienie i mocniejszy kolor
A Pastella nadal w donicy. Nie mam coś do niej serca... W pierwszym roku miała takie cudowne kwiaty, a teraz? Taka seeee...
Anabelle robi się zielona
Ale inne hortensje bieleją i różowieją...
