Aniu -duży dołek , na dno drenaż. Ziemia mieszana, pół na pół (bo moja jest dobra ale dość ciężka, mieszam więc z lżejszą). Drenaż przysypuję odrobiną ziemi. Na to idzie garść wiórów rogowych i skórka od banana. Przysypuję mieszanką ziemi i na to clematis.

Cieszę się, że na nowo się wkręcasz w powojnikowy świat. Szkoda, że one są takie kapryśne, jednak z ich urodą mogą sobie na to kapryszenie niestety pozwolić. Najlepiej mieć w ogrodzie te najsilniejsze ale co zrobić, gdy inne są tak piękne, że świadomie decydujemy się na walkę z uwiądem, byle tylko mieć szansę podziwiać te cudne wielkokwiatowe odmiany?
A marniutkie sadzonki mogą Ci się pięknie odwdzięczyć za opiekę. Może szału w tym sezonie nie będzie ale poczekaj góra dwa lata.

Na to samo liczę, jeśli chodzi o moje maluchy z Biedry i Lidka.
Stwierdzam, że tu na forum trzeba mieć naprawdę silną wolę, bo gdzie do kogo nie wejdziesz, to zawsze coś Cię kusi. Na szczęście z czasem precyzują się nasze upodobania, to i łatwiej niektóre piękności podziwiać u kogoś. Jest to jednak wielka sztuka, której ciągle się uczę.
