Dzień dobry wszystkim w smętny i pochmurny dzień. Zamykam się zaraz w kuchni, bo chyba tylko to można dziś robić...
Julek, u mnie nie pada, ale chłodno i zachmurzone... byłam przed chwilą na zewnątrz w poszukiwaniu kolejnych grzybów (ach, jajecznica z prawdziwkiem smakowała przednio!) i trochę zmarzłam. Na ogrodzie zrobiło się zielono-żółto... schyłek lata!
Justynko, witam serdecznie! Zdjęcia są na poprzedniej stronie
Małgosiu, witaj! Tak, wrzosy przesadzę w gruntu w październiku... Owocnego grzybobrania! U mnie też już są
Ewuś, ekobordy to dobre rozwiązanie - polecam. Trawy mają tyle uroku, ze nie dziwię się Twojemu oczarowaniu nimi
Aga, witam pourlopowo!
Marzko, grzyby ruszyły i bardzo dobrze - trzeba zrobić zapasy na zimę

Skoro psy nie pozwalają na dekoracje dyniowe, to zawsze możesz je zużyć w kuchni
Robaczku, stek z dodatkiem grzybów to jest istna poezja smaku
Aguś, ja mam mało brzóz, ale łącznie z sosnami wytworzył się taki ekosystem, że grzyby mam co roku
Danusiu, serdecznie Cię witam i dziękuję za dobre słowo! Te niejadalne grzyby zawsze są najdorodniejsze - to podobnie jak z chwastami ;-)
Maryniu, u Ciebie grzyby nie chcą rosnąć? Może grzybnię warto by rozsypać?
Aguś, dzięki za wczorajszą wymianę wiadomości
