Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013

[EwaM]

Zapomniałam o begoniach, pora wydobyć z czeluści

[leszczyna]

.....a ja swoje w OBI nabyłam już przynajmniej dwa tygodnie w ziemi siedzą i ni czorta nic nie widać........wcale nie były tanie....

[Darmokot]

Patuś jak podpędzasz begonie? Wsadziłaś bulwy do ziemi?

Tak, normalnie do skrzynki balkonowej ze zwykłą ziemią i na parapet w domu, nawet specjalnie ciepło nie mają, a ruszyły dziarsko w sumie gdzieś po tygodniu...a ja begonii nie bardzo lubię - przekorna natura sprawiła, że mi rośnie najlepiej to za czym nie przepadam, a takie na przykład pelargonie bidują Wiosną pozostaje podśpiewywać pod nosem "nie lubię róż" i mieć nadzieję, że zachowają się podobnie jak begonie

To zupełnie jak u mnie z podagrycznikiem Kiedyś tak miałem z pokrzywami ale odkąd używam ich na gnojówki to nie chcą się już tak ochoczo wysiewać

[survivor26]

Patuś jak podpędzasz begonie? Wsadziłaś bulwy do ziemi?

Tak, normalnie do skrzynki balkonowej ze zwykłą ziemią i na parapet w domu, nawet specjalnie ciepło nie mają, a ruszyły dziarsko w sumie gdzieś po tygodniu...a ja begonii nie bardzo lubię - przekorna natura sprawiła, że mi rośnie najlepiej to za czym nie przepadam, a takie na przykład pelargonie bidują Wiosną pozostaje podśpiewywać pod nosem "nie lubię róż" i mieć nadzieję, że zachowają się podobnie jak begonie

To zupełnie jak u mnie z podagrycznikiem Kiedyś tak miałem z pokrzywami ale odkąd używam ich na gnojówki to nie chcą się już tak ochoczo wysiewać

Myślisz, że na perz by też zadziałało, jakbym na gnojówkę zaczęła przerabiać? Za podgarycznikiem to ja coraz bardziej tęsknię: miałam w ogrodzie rodzinnym, wkurzałam się na niego, ale jednak usuwanie tych stosunkowo łatwo wychodzących z ziemi korzeni to jest małe piwo w porównaniu do perzu i innych pseudo traw...

[Maska]

Pat pozwolę się nie zgodzić perz usuniesz, a podagrycznika nie ma szans, zawsze jakiś milimetr zostanie i się pięknie odrodzi!
Ostatni dzień zimy Pati od jutra mamy wiosnę nie zapomnij

[amba19]

aaaa...przypomniało mi się, nie napisałam o Gertrude Jekyll: przepatrzyłam Internet i nie znalazłam polskich tłumaczeń jej książek

Pat - ja mam pomysła.....A może zaczniesz tłumaczyć jej książki? Jest dużo ludzi zainteresowanych historią ogrodnictwa, którzy chętnie kupią takie książki. Ja pierwsza!
(Też kiedyś ryłam w internecie w poszukiwaniu polskich tłumaczeń prac Gertrude Jekyll - bez sukcesu niestety)

[Sosenki4]

Zaglądnęłam na FO, tak na chwilkę, ale na Twój wątek. Tu nie da się zajrzeć na chwilkę.
Dobrze, że róże Ci wyślą później. Wiosna przyjdzie, ale nie wiadomo jeszcze kiedy

[survivor26]

aaaa...przypomniało mi się, nie napisałam o Gertrude Jekyll: przepatrzyłam Internet i nie znalazłam polskich tłumaczeń jej książek

Pat - ja mam pomysła.....A może zaczniesz tłumaczyć jej książki? Jest dużo ludzi zainteresowanych historią ogrodnictwa, którzy chętnie kupią takie książki. Ja pierwsza!
(Też kiedyś ryłam w internecie w poszukiwaniu polskich tłumaczeń prac Gertrude Jekyll - bez sukcesu niestety)

Tłumaczyłam książki...ale to praca taka bardziej charytatywna, bo niezwykle słabo płatna więc może kiedyś, hobbistycznie...za jakieś 30 lat

[maika]

Kiedyś, dawno już temu czytałam książkę A. Gajdara pt: "Kordzik" i zaczyna się tak, że Misza 1-go maja wstał, ubrał się i wyszedł na ulicę i śniegu już tak dużo nie było, bo sięgał tylko do okien 1-go piętra . A u nas jednak mamy szansę na wiosnę już od kwietnia .

[amba19]

Pat - za 30 lat - zlituj się , czy Ty wiesz ile ja wtedy będę miała lat! Nawet jeśli przypadkiem dożyję - to będę już miała demencję starczą

[Jerome]

Spokojnie wtedy kupisz sobie ksiäzke i codziennie bedziesz sie cieszyc jak jä znajdziesz
A ile radochy bedzie setny raz przy pierwszej stronie?

[Pacynka]

Pat, to w wiesz .. gdybyś się nudziła możesz powolutku tłumaczyć Gertrudę. Może to nie całkiem łatwe ani intratne zajęcie, ale ...
No i ambo19, muszę Cię uprzedzić, że w kolejce po książkę to ja stoję na początku!

[survivor26]

Pat - za 30 lat - zlituj się , czy Ty wiesz ile ja wtedy będę miała lat! Nawet jeśli przypadkiem dożyję - to będę już miała demencję starczą

No i akurat...jesteśmy w zbliżonym wieku: czytelnik z demencją nie zwróci uwagi, że tłumacz też z tą samą przypadłością i sto razy przetłumaczył pierwszą stronę....
A co do książek, to warto zasugerować jakiemuś wydawnictwu, że jest zainteresowanie, to może zechce zlecić tłumaczenie...ja mogę jedynie obiecać, że jak książkę nabędę, to będę cytować w spolszczeniu co ciekawsze fragmenty

dziś u nas całe 8 godzin było słonce i już jakieś 20% ogrodu wyszło spod śniegu...jeszcze miesiąc, jeszcze dwa i będzie można ostrożnie wejść z zasiewami mrozoodpornych rzodkiewek

[Maska]

Pat dlaczego wszyscy stoją po jedną książkę? Ja mam propozycję M zakłada wydawnictwo, zleca Ci tłumaczenie - wydaje i zysk cały dla Was. Dwa egzemplarze już mas zamówione mnie dorzucisz ze dwa i rozkręcicie interes. U mnie słońce świeciło 12 godzin i stopiło się 2 % powierzchni, chyba rzodkiewkę posieję u Ciebie Ale jest mi dobrze pierwszy raz od kilku dni (nawet nie pamiętam ilu - demencja przyszła wcześniej )

[survivor26]

U nas słońca znowu nie ma....robi się coraz ciemniej...nadciągają jeźdźcy Apokalipsy...na razie dwaj Deszcz i Śnieg...wkurzona niedoszła ogrodniczka zastanawia się, czy lepiej wybić większe okna czy nastawić się na uprawę cieniolubnych, bo w holu dość ciemno... i tylko szalona pelargonia puszcza pąki kwiatowe, zdeterminowana zakwitnąć zgodnie z rytmem biologicznym

aaaaa...chciałam się podzielić epokowym odkryciem...rok mi zajęło, ale dziś weszłam na wątek o cyprysikach, bo od EwyM dostałam i chciałam się merytorycznie przygotować do uprawy w domu i olśniło mnie! To wielkie drzewo z boku mojego domu to cyprysik będzie...cyprycho raczej Ewo, w cyprysikowym watku widziałam zdjęcie, które 3 lata temu wklejałaś i to moja 'tuja' jak żywa Jeśli kiedyś nadejdzie wiosna, to postaram się zrobić jej/jemu możliwie dokładne zdjęcia, ale jestem prawie pewna...