Miłeczko

Kilkustopniowe przymrozki, jakie dotąd nawiedziły podlaskie, to szczyt zimowych możliwości, na razie się nie zapowiada zmiana, nic nie opatulałam jeszcze, tylko kilka osłon przed deszczem a worek jedliny leży i czeka. Wróble ćwierkają jakby wiosennie, a zbiegiem okoliczności podczas podróży dziś na polu między domami widziałam dwa bociany...

Pewnie podkarmiane przez człowieka, ale widok i tak niesamowity.
Agnieszko

Mnie też zauroczył, od kiedy go zobaczyłam. Wbrew pozorom nie jest taki trudny do zdobycia, a warto. Ja na razie jego dzieci do wydania nie mam
Przyznaję bez bicia, że baaardzo dawno nie byłam w Mikroogródeczku, bo przeważnie jeszcze ciemno, albo już ciemno, a jak wolne, to wybywam ... daleko

Przyszły weekend znów zajęty, więc nie wiem, kiedy relację bieżącą uda mi się zaliczyć - czy też raczej szybki podgląd
Na razie pozdrawiam i śniegu życzę
