To tak jak u mnie :P
A tu te zapomniane:

-
bella od Kochanej Forumki, początkowo były 3 pędy, ale tylko jeden się przyjął, długo stał, a potem zaczął szaleć. Jednak sielankę przerwała inwazja obcych - mszyce i przędziorki. Chyba już zaczynamy dochodzić do siebie, bo pączek się pojawił :P

-
carnosa variegatka, mój prezencik, ale różnie nam się układało. Niestety rośnie głównie w yse pędy i zastanawia się nad listkami - niby normalne, ale zastanawia się już rok

-
multiflora javanica, kupiona na all.... podrosła już drugie tyle, niestety lubi zrzucać listki, gdy coś się zmienia

Ale teraz postanowiła zakwitnąć, oby poszło dobrze

(wybaczcie ten bałagan w tle, ale nie mam jak tam teraz dosięgnąć, a chwilowo nie chce jej ruszać

)