Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9

[korzo_m]

Dziewczyny dziś miałam w ogrodzie wizytę teściowej, chodziła oglądała i chwaliła. A ja z dumy chyba rosłam czekałam na takie miłe słowa. Dwa razy obeszła cały ogród, nawet laska trzymana w dłoni jej nie przeszkodziła. Zabrała ze sobą kilka sadzonek pomidorów z ciekawością będę czekać na efekty czy obrodzą.
Niedziela słoneczna z wiaterkiem, który wszystko wysusza, potrzeba deszczyku. Wróciłam przed chwilką z ogrodu podlewałam co trzeba.

Lucynko dziękuję za miłe słowa
To była na szczęście taka jednodniowa niska poranna temperatura, oby nam kolejne dni czegoś nieciekawego nie przyniosły, zimni ogrodnicy się zbliżają, a oni potrafią zaskoczyć.
Chciałabym, aby ogród został porządnie podlany, najlepiej przez kilka kolejnych nocy.
Mnie mój mąż namawia do zmniejszenia ilości rabat ( wiem, że zaczynam powoli wszystkiego nie ogarniać), ale na razie ja się nie poddam, najwyżej nie będzie wyplewiony.

Aniu mam bardzo dużo irysów, tego roku dokupiłam 4 odmiany, na ich kwiaty trzeba będzie czekać bo sadzonki nie za duże.
Lilaków mam kilka sztuk, zapachy przecudne roznoszą się wokół, każdy pachnie z różną intensywnością , ale naj..... ten po pierwszych właścicielach bardzo stara odmiana.
Jabłonki też bardzo stare, przycinaniem zajmuje się mój mąż, kilka lat trwało ich parasolowate uformowanie. Jabłka bardzo smaczne owocują co dwa lata.

[korzo_m]

Witam świątecznie, dziś dzień odpoczynku. Przez ostatnie dni prace ogrodowe super posunięte do przodu, mam przez weekend moich chłopców są do piątku więc jeszcze jutro będzie się działo
Nadal brak deszczu, jarzyna nie kiełkuje, brak wody roślinkom doskwiera bardzo. Piaski nagrzane jak na Saharze, trawka zaczyna miejscami wysychać.
Miałam problem z internetem ruter w końcu zdezerterował, trzeba było kupić nowy. Syn wszystko zainstalował jest ok, tylko jak na razie sam zawładnął kompem i tak ciężko mi się dopchać. Teraz je śniadanko to mu zabrałam na moment, zaległości w Waszych wątkach nadrobię w sobotę i niedzielę.
Dzisiaj radość ogromna zakwitła piwonia drzewiasta, dostosowałam się do rad Marysi i chyba to jej pomogło po dwóch latach odpoczynku od kwitnienia ma kwiaty. Trzeba będzie porobić zdjęcia, na razie porządkuję te stare sprzed kilku dni.

[koziorozec]

Witaj Dorota,ogród wypieszczony to wcale się nie dziwię ,że dużo zyskałaś w oczach teściowej ,no pięknie u ciebie ,u mnie ciągle jeszcze jest coś do zrobienia ,ale póki co siedzę u ciebie i podziwiam ,pozdrawiam

[ewarost]

Dorotko tulipany i irysy równocześnie... to musi być widok w realu ... u mnie też posucha, tulipany prawie przekwitły, a irysy jeszcze się ociągają...może gdyby popadało Miłego wypoczynku

[anabuko1]

Ale masz duuuzo pięknych różnych kwitnien.
Tulipanów jeszcze dużo.
Iryski piękne.
Floksiki zachwycają .

[plocczanka]

Dorotko, pochwały teściowej to jest coś! Ale też nie mogło być inaczej, bo Twój ogród gra wielobarwnymi kwiatami, rabatki i ścieżki wyplewione, całość wypielęgnowana, aż miło popatrzeć.
Pozdrawiam i nocnych deszczy życzę.

[korzo_m]

Początek maja bardzo pracowity, wszyscy troje ostro działaliśmy do wczoraj, dzisiaj sama zostałam na polu boju, dałam radę żyję
Z czwartku na piątek nocą przeszła burza, ogród dostał mały wodny zastrzyk. Dalej jest sucho wszystko więdnie, trawniki wysychają. Mszyce szaleją, dziś opryskiwałam, zrobiłam preparat czosnkowy, zobaczę czy się sprawdzi. Ziemniaki ledwo wychodzą z ziemi, a na nich siedzi dużo stonki, ręcznie je wyzbierałam, poskrzypka dziurkuje liście na liliach, też staram się ją zbierać.
Chyba czas na ponowne plewienie, chwasty w miejscach gdzie plewiłam już się pokazują.

Marto nawet nie wiesz jaka byłam dumna, mój mąż jeszcze bardziej. Moja teściowa nie należy do osób, które lubią mówić coś pozytywnego.
Chciałam Was zaprosić w maju, ale mój mąż ma taki dziwny grafik, pracuje w weekendy, że muszę odpuścić. Na pewno znajdę inny dogodny dla nas wszystkich termin. Szkoda, że nie uda się teraz bo ogród jest najładniejszy. Zapraszam do oglądania.

Ewo pięknie jest, do tego wokół super zapachy bzów, oliwnika, od wczesnych godzin rannych do popołudniowych jestem na ogrodzie i się wszystkim upajam
U nas nadal sucho, nie ma widoków na żaden deszcz.
Weekend spędzony pracowicie.

Aniu mam tyle zdjęć, a tu nie ma czasu na ich zamieszczanie, tak praca ogrodowa nas pochłonęła.
Za szybko wszystko przekwita, upały dają popalić, roślinki więdną.

Lucynko masz rację na te miłe słowa czekałam ponad 30 lat moja teściowa ma 90 lat u schyłku swojego życia złagodniała.
Staram się aby ogród był uporządkowany, plewię, plewię i jeszcze raz plewię, aż ogarnia mnie zniechęcenie nazywane przeze mnie chwasto -wstrętem
Deszcze bardzo potrzebne.

Mój ogród kilka dni temu

[apus]

Uwielbiam tę żółtą smagliczkę! Cudownie wygląda i ten zapach...
Wszędzie ta susza... u mnie nie padało od nie wiadomo kiedy.

[korzo_m]

Kolejny pracowity dzień, rankiem poszłam plewić teraz jest super chwastów przy drugim plewieniu dużo mniej gdyby było mokro to pół ogródu uporządkowałabym. Starałam się plewić w cienistych zakątkach, bo dalej sucho jak diabli. Truskawki pięknie kwitną, a w południe są zwiędnięte, trzy krzaczki wypatrzyłam podsuszone. Jak nam nie podleje z nieba to będzie wszystko wysuszone
Z optymistycznych spraw ogród pięknie pachnie za sprawą kwitnącego oliwnika, takiego zapachu nie wydaje żadna roślinka.
Przyniosłam pokrzywy , jutro zalewam na gnojówkę.
Róża jadalna zaczyna kwitnąć, na razie kwiatów mało, więc poczekam na większe kwitnienie, będę ucierać do ciast.

Basiu też bardzo lubię tę smagliczkę, zaskoczyłaś mnie zapachem, muszę jutro sprawdzić powąchać, nigdy jej nie wąchałam.
Mam pozbierane nasionka, trzeba będzie wysiać nową.
Susza niemożliwa, do tego wietrznie więc nam wysusza, przydałby się porządny deszcz, ja mam życzenie aby każdą noc padało tak po 3 godziny, to by mnie zadowoliło.

Zdjęć mam sporo, proszę oglądajcie tak szybko wszystko przekwita

[plocczanka]

Dorotko! Narzekasz na suszę, a roślinki na przekór kwitną i pachną aż miło.
Biorąc pod uwagę to, co widać na zdjęciach, to wyobraźnie pracująca na najwyższych obrotach "widzi" wspaniale ukwiecony ogród, po którym chciałoby się spacerować i chłonąć cudowne kolory i aromaty wszystkimi zmysłami.
U mnie też już się sucho zrobiło i dzisiaj "tańcowałam" z wężem. Wiem, wiem! Działka malutka, to można sobie potańcować, trudniej podlać duży ogród.
Cóż, wobec tego nieustająco deszczu Ci życzę.

[korzo_m]

Lucynko dziękuję za miłe słowa,staram się jak mogę, rankami roślinki wyglądają fajnie to właśnie wtedy im robię zdjęcia. Dzisiejszy wieczór dla ogrodu super, jest podlewany teraz trwa druga burza, pada chyba już ok pół godziny, więc sukces
Ty tańcujesz z wężem, a ja biegam z dwoma 5 litrowymi konewkami. specjalnie biorę mniejsze bo są lżejsze, co tam, że więcej kilometrów nadreptam a podlewam to co muszę.

widoki na przedogródek





mam iryska o takich pasiastych liściach, kwitnie pospolicie, ale liście zaskakujące





sesja zdjęciowa mojej Misi, najlepiej się utytłać w piachu, a później do pańci do łóżeczka

[koziorozec]

Witaj Dorota,ależ wszystko kwitnie u Ciebie ,chyba wszyscy z ulicy stoją pod Twoim ogrodzeniem ,u mnie też bardzo sucho,dopiero teraz wieczór troszkę podlewa ,ale to tylko odrobinę ,może jeszcze w nocy coś podleje ,bo można się załamać tą suszą ,ale dobrze ,że chociaż się zobaczymy w sobotę ,więc do zobaczenia

[Elizabetka]

Dorko gdzieś mi zniknęłaś ...nie przychodzą powiadomienia.
Nadrobiłam i pospacerowałam po majowym ogrodzie pełnym kwiatów i zapachów.
Kicia urocza....widzę, że większość forumowiczów lubi koty....niesamowite prawda?
Mam nadzieję, że u Ciebie też pada bo u mnie ulewa. Bardzo przydał się ten deszcz bo okropnie sucho no i deszczówki też nałapiemy.
Dorko teraz jest pięknie więc cieszmy się i celebrujmy ten jakże wyczekiwany czas.

[korzo_m]

W końcu ogród podlany, nawet pod drzewami mokro. Wieczorkiem zaczęło się skromnie od jednej burzy, później przyszła następna mocniejsza, za chwilę trzecia i po niej delikatnie padało do rana Deszczówka napełniła baniaki, zaraz pójdę poprzenosić w wiadrach trochę wody do beczki bo z niej wszystko wybrałam. Deszcz zmył kurz, jest czym pooddychać. Ślimaki wypełzły, są wszędzie widoczne, ale do nich mam stosunek musiałam zaakceptować polubić.

Marto to tak z majem daje po oczach, wszystko kwitnie, pachnie, jak zawsze ogród o tej porze zachwyca, tak żałuję, że nie dałam rady was zaprosić. Owszem zatrzymują się przy płocie, Ci co jadą zwalniają, spoglądają, a ja jestem zadowolona bo sama takie cuda posadziłam.
U mnie podlało dobrze, także nawet nie spróbuję wejść w rabatki.

Elizabetko nieraz tak bywa, że coś nam umyka i mnie to często się zdarza. Cieszę się, że na nowo odnalazłaś ścieżkę i jesteś
Mam ogród podlany, pojemniki na deszczówkę napełnione, teraz nie muszę się martwić, mam czym podlewać.
Spotkania zielono- zakręconych uwielbiam, jak wracam do domu to jestem szczęśliwa i wtedy zaskakuję o to nie zapytałam o tamto tyle pytań umyka. Do tego Wasze przecudne ogrody podziwiam, często podpatrzę i przenoszę coś do swojego, nie wspomnę o całym bagażniku roślin targanych z powrotem.
Koty uwielbiam mam ich dwa Misię i Pusię.













udało mi się w końcu wkleić wszystkie zdjęcia z zeszłego tygodnia

[anabuko1]

Misia i Pusia. ..też fajnie
Irys ładny.
Kolejny widzę piękny clematis.
Tamaryszek podziwiam no ja no nie mam.
Mam takie pytanko : Czy smagliczke przeginasz po kwitnieniu ??