
Niedziela słoneczna z wiaterkiem, który wszystko wysusza, potrzeba deszczyku. Wróciłam przed chwilką z ogrodu podlewałam co trzeba.
Lucynko dziękuję za miłe słowa

To była na szczęście taka jednodniowa niska poranna temperatura, oby nam kolejne dni czegoś nieciekawego nie przyniosły, zimni ogrodnicy się zbliżają, a oni potrafią zaskoczyć.
Chciałabym, aby ogród został porządnie podlany, najlepiej przez kilka kolejnych nocy.
Mnie mój mąż namawia do zmniejszenia ilości rabat ( wiem, że zaczynam powoli wszystkiego nie ogarniać), ale na razie ja się nie poddam, najwyżej nie będzie wyplewiony.
Aniu mam bardzo dużo irysów, tego roku dokupiłam 4 odmiany, na ich kwiaty trzeba będzie czekać bo sadzonki nie za duże.
Lilaków mam kilka sztuk, zapachy przecudne roznoszą się wokół, każdy pachnie z różną intensywnością , ale naj..... ten po pierwszych właścicielach bardzo stara odmiana.
Jabłonki też bardzo stare, przycinaniem zajmuje się mój mąż, kilka lat trwało ich parasolowate uformowanie. Jabłka bardzo smaczne owocują co dwa lata.











