
Ja autem mam 8 minut w jedną stronę a autobusem jadę 15min i tyle też muszę jeszcze dojść.Tylko że jak kończę o 22giej nie mam czym wrócić do domu. Nie ma żadnego autobusu.

Jak będzie taka potrzeba z wilcem , uśmiechnę się do ciebie...

Oj tak Małgosiu, kobiety to dużo muszą udźwignąć i być silne przy tym...Czasami to zła na siebie jestem, że tyle rzeczy na siebie biorę i to często na raz.

Ewelinko super że zdjęcia ci się podobają. Praca jak to praca, są plusy ale i minusy...Nigdzie nie ma lekko , wszędzie trzeba pracować. Za leżenie nie płacą. A szkoda....

Dorotko ja dość długo miałam raczej po prostej,tyle lat stabilnej pracy a tu nagle góra się zrobiła przede mną.
I to dosyć wielka!!!!Ale jak się na nią wdrapałam to teraz już tylko z górki musi być...

Annes, dzięki za miłe słowa.


Dziś miałam w planach parę zimowych zdjęć pstryknąć ,tylko że zabrałam się za rozbieranie choinki i tak mi zeszło , że już zrobiło się ciemno...Więc pozostaje mi wrzucić fotki, w dalszym ciągu wrześniowe...
Zapraszam do oglądania....




















