Dzisiaj posiałam ostatnie nasiona przeznaczone do wysiewu "domowego" - jest to świecznica. Zakup spontaniczny...najpierw kupiłam a potem doczytałam, że kiełkuje po upływie roku

No ale skoro się powiedziało
A.....to teraz poczekamy 12 miesięcy, a co tam.....wszak
cierpliwość cnotą ogrodnika
Wczoraj posiałam astry (cztery rodzaje) i szarotkę alpejską. I tu mam nadzieję, że kiełkujące roślinki zobaczę nieco wcześniej niż po upływie roku
----------------------------------------------------------------------
Alu - to raczej będzie Variegata a przynajmniej tak mi się wydaje...
Justynko - taką zwykłą gęsiówke mam od lat, chyba jeszcze z poprzedniej działki przyjechała na Kaszuby. Tę Variegata dostałam w ubiegłym roku...od Alki właśnie
Lucynko - faktycznie koty na działce czują się jak w siódmym niebie

Kocury spędzają całe dnie na dworze, koteczka raczej wewnątrz, to wysoce udomowiony kot

Na zdjęciu Fidel czai się na Bubeczka i zaraz wyskoczy na niego zza krzaczka.
Już niedługo spakujemy manatki i zwierzynę i pojedziemy na wieś na calutkie lato, oj doczekać się nie mogę i liczę dni do wyjazdu. Co prawda niedawno liczyłam tygodnie a jeszcze wcześniej miesiące...czyli nie jest źle!
Fotki już trochę nieaktualne - bo jeszcze przedświąteczne. Mam nadzieję, że wkrótce będą "świeże" bo wybieramy się na weekend
