Krzaczki Kani

[Annes 77]

Kasiu spóźnialskie lilie,ale fajnie,u mnie już nie ma śladu po kwiatach.
Abrahamy otwierają pąki? Jak tylko wrócisz z dzisiejszej wizyty to koniecznie wstaw aktualne fotki:)
My za tydzień chcemy na działce grilla zrobić,tak jedynie mogę przyciągnąć moje nastolatki
Metoda : na grilla

[PEPSI]

Przybiegłam Kasiu, bo zapach lilii i róż mnie tu prowadził A najbardziej ta biała lilia. Och, uwielbiam białe najbardziej.
Torcik wykonałaś niesamowity. Jestem pod wrażeniem cukierniczych umiejętności. U mnie ta sztuka nigdy nie osiągnęła żadnego rozmachu....Moja córcia podziwia, bo pokazałam jej fotkę bratkowego tortu i pyta, jak to możliwe, że ludzie takie cuda tworzą. No i jak to możliwe Kasiu

[anabuko1]

Ale te twoje róże piękne i zdrowe
Czymś je nawozisz???

[kania]

Aniu, tak, tak, pamiętam, jak pisałaś kiedyś, że na grilla podbierasz młodzież a ja Ci napisałam, że moje to niejadki i na kiełbasę nie biorą . A co dobrego im pichcisz na ruszcie?
Abraham stanął w pąkach jak zaklęty. Ja z odbezpieczonym aparatem ruszam dziś dziarsko wprost na rabatkę z Abrahamem i cóż widzę Poczułam się jak za czasów komuny w sklepie, kiedy ekspedientka odpowiadała zmartwionemu klientowi "proszę się dowiadywać". Ok, za tydzień znów do pana zajrzę, panie Abraham.



Małgosiu, dziękuję za miłe słowa Ale że aż Córcię wołałaś do zdjęcia, ojej . Dla Ciebie dzisiejsza biała lelija z tłem w postaci białych dalii. Lilijka jeszcze młoda i wątła ale mam nadzieję, że podobnie jak ja, z wiekiem się rozrośnie .



Aniu, dziś widziałam, że aż tak cudnie z tym zdrowiem róż nie jest. Peace i Augusta Luise są mocno piegowate. W ogóle ta Augusta, to jakieś nieporozumienie. Później wstawię jej zdjęcie w kategorii porażki sezonu. Sadzona na wiosnę lub jesień (ech ta skleroza) sięga mi do kostek, zakwitła jednym kwiatem a teraz te kropki . A i tak jest to jedyna ocalała z trzech sadzonych jednocześnie.
Aha, czym nawożę - w tym roku na wiosnę gnojówka z gołębiego, potem w sezonie ze dwa lub trzy razy gnojówka z tego, co koń oddał, i dwa razy Magiczna Siła Substrala. Jak na takie cudowanie, to i tak w sumie szału nie ma ale cieszą mnie i tak, bo na słabej ziemi rosną. Zamiast zdjęcia nieładnej Augusty, Westerland.



Po lipcowej ulewie, która narobiła wiele szkód w Gdańsku i okolicach, droga na moją działkę wyglądała tak oto:



Teren nieco nachylony, a ponieważ ziemia jest u nas zwięzła, woda zamiast wsiąkać, utworzyła rwący potok. Potok wyglądał malowniczo i ciurkał milo dla ucha, jak górski strumyk. Woda wypłukała sporo kamieni. Trzy kursy kombi z załadowanym bagażnikiem i na działce przybyło sporo budulca. Wykorzystaliśmy kamlociki na obrzeża rabat i na dalszą część chodniczka.



Oj, myślałam, że zrobiłam fotkę nowej części chodniczka ale jednak nie. Ale wygląda to mniej więcej, jak ten fragment, który został zrobiony taką samą techniką z drugiej strony tarasu. Te kamienie też zdobyczne. Pozbierane z budowy drogi niedaleko naszego bloku. Fugi już zdążyły częściowo zarosnąć mchem, co mi bardzo odpowiada.

[Annes 77]

Kasiu witaj z rana:)

Moja młodzież na kiełbasę się nie złapie,ale na karkówkę,szaszłyki,ziemniaki i tzatziki greckie owszem
Do tego gra w babintona,ale wiadomo wiatru nie może być.
Twój Abraham jeszcze wdzięki swe chowa.Miałam kiedyś tę odmianę,ale zmarzła mi doszczętnie i po zimie już nie odbił.
Pamiętam tylko jak cudnie roznosił zapach po ogrodzie
Dobrze,że wykorzystałaś kamienie na własne zapotrzebowanie Ładnie to wygląda
Co ja tu czytam? Obornik koński,Magiczna Siła...to się postarałaś.I widać to na przykładzie chociażby Westerlanda. Ja w tym roku nie zadbałam dostatecznie o swoje róże
Muszę się poprawić

[asma]

Te jasne kwiatuszki to ...lewkonie?ślicznotki Z nasion czy bylina?



Westerlanda już kupiłam i nawet się ruszył z miejsca chociaż kwiatka ani jednego nie pokazał Rośnie w półcieniu...da radę?

Piszesz,że Twoje róże na słabej glebie rosną.Przypomniało mi się,że forumki chwalą mulczowanie gleby-jest nawet osobny wątek.Np podsypują roślinki skoszoną,podsuszoną min 2 dni trawą i chwalą sobie efekty tych zabiegów-ziemia wyraźnie zyskuje na wartości.
Trawnik masz

Torcik na poważnie chciałabym zobaczyć,móc prześledzić jak robisz-głównie dekoracje

Twoja narracja "dobrze na mnie działa"

[Dorota71]

To widzę, że nie tylko ja z odzysku pozyskuję kamienie.

[christinkrysia]

Kasiu spacerowałabym po Twej działce bez końca... tyle w niej ciekawych aranżacji, gospodyni pięknie o nich opowiada, a i przecudnie udekorowanym tortem kusi...
tak zmysłowej dekoracji jeszcze nie widziałam - masz dar i wyczucie
A takie >>> kolorowe żywe obrazy serwuj częściej bo działają na umysł wyjątkowo pozytywnie.
Pozdrawiam

[kania]

Aniu, bardzo poważne argumenty kładziesz na ruszt . Mniammmm, kto by się nie skusił?! W tym roku Syn Starszy pojechał z nami raz i drugi zmotywowany możliwością samodzielnej jazdy samochodem i nieograniczoną czasem grą w tenisa z tatusiem na gminnych kortach (w tym miejscu chciałabym podziękować Gminie Kolbudy za świetnie utrzymane gratisowe korty . Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje Wójt Gminy Kolbudy, to pisałam ja - Kasia-Kania ). Dla Syna Młodszego wystarczającą motywacją było to, że Starszy jedzie.
Piszesz, że nie zadbałaś o róże. Aniu, Twoje niezadbane róże są okazalsze niż moje zadbane .
Asiu, te kwiatki to nie lewkonie, chociaż też mają w nazwie lwa - to lwie paszcze siane w domu do wielodoniczek z myślą o wypełnieniu pustek na rabatkach. Wyrosły nadspodziewanie wysoko i stały się w wielu miejscach motywem przewodnim a nie wypełnieniem. Westerlandy mam w słońcu i wydaje mi się, że one tak właśnie lubią. Gdzieś czytałam, że dla róż znośny jest półcień ale taki, który zapewnia to najważniejsze dla nich, poranne słońce. Ile w tym prawdy? Przyznaję, że mój Cardinal Hume, który rośnie na północnym-wschodzie, kwitnie dość chętnie a też się martwiłam, że będzie miał za ciemno.
Co do fotoreportażu z dekorowania tortu na forum ogrodniczym, to obawiam się, że Szanowna Moderacja mogłaby mieć coś naprzeciwko , więc tylko napiszę, że robiąc bratki wykrawałam z masy serduszka (bo akurat taką miałam foremkę do wykrawania), po czym przecinałam je na pół i formowałam w palcach każdy płatek. Poszczególne kawałki masy skleja się wodą. Farbką spożywczą malowałam czarne plamy na płatkach i już bratki były gotowe .
Dorotko, zgadza się, nie tylko Ty zwozisz kamienie Tu w ogóle można spotkać ludzi o nieczęsto występujących zamiłowaniach. Ja na przykład, poza kamieniami, zabieram z drogi końskie pączki. Ostatnio wybrałam się z moją Mamą na grzyby. Każda z nas wracała z pełnym wiaderkiem - Mama grzybów a ja...no cóż, konik, który przechodził nieopodal mojej działki nie był na czczo .
Christinkrysiu, ojejku, jejku, tyle komplementów! Aż czuję się zawstydzona, bo tyle tu naprawdę pięknych ogrodów Zapraszam na moją działeczkę, rozgość się Krysiu ale dziś raczej zapraszam do domku, bo u nas właśnie pada i wieje, to na tarasie posiedzimy sobie, jak się pogoda poprawi .

Na ścianie w domku pojawił się kolejny aniołek. Tym razem z brzozowego drewna.



Czekał na mnie na tym stoisku na corocznym jarmarku w kaszubskich Wdzydzach.



Syn Młodszy uwielbia mieć zajęte rączki więc postanowił urozmaicić skrzydła aniołka ozdabiając je gwiazdkami wypalonymi metalowym narzędziem stomatologicznym



Mamy w domu taki ciekawy zestaw



Niestety, narzędzie od tej pory będzie miało kolor brązowy, ponieważ próba ognia okazała się trudna.

Praca przy aniołku zajęła pracowite rączki na jakiś czas



A wspomnienia związane z aniołkiem są wspaniałe. Kaszuby, to piękny kawałek świata i będąc w naszych okolicach warto zejść z plaży i pojechać nieco wgłąb lądu, żeby zobaczyć i poczuć Kaszuby.

Weszliśmy na wieżę widokową, warto było.



Wieczór był taki ciepły.



Ech, a teraz pada, pada, pada...

[Ignis05]

Kasiu
ale cudne widoki pokazujesz.

Dobrze, że pada, bo już trochę podsychała ziemia.
Młodsza latorośl ma artystyczne zacięcie.

Ostatnio też trawę po skoszeniu rozkładam cienką warstwą na rabatach.
W kompostowniku często zbijała się w taki pleśniejący koc.
Nie nadążałam z przesypywaniem jej jakimiś napowietrzającymi dodatkami.
A tak szybko wysycha i przy okazji wzbogaca ziemię.

[kania]

Krysiu podsychała ziemia? Ojej, u mnie jest mokro i nie podlewałam chyba nigdy w tym roku. W studni nigdy nie było tyle wody w sierpniu, co teraz. Krysia ma trawę pod roślinami, Asia ma trawę pod roślinami - mam i ja!

A pod borówkami mam kożuch gwiazdnicy. Tak wygląda ziemia pod borówkami trzy dni po wyczyszczeniu z każdziuteńkiego chwaścika
Edit, nie po trzech dniach a po pięciu. Ale i tak tempo niezłe. W każdym razie ja już nie nadążam z pieleniem.

[asma]

Jak widać chwaściki mają lepsze DNA

optycznie to jednak piękne zjawisko

[Madziagos]

Współczuję patrząc na powyższe

[kania]

Asiu lepsze DNA, dobre Faktycznie, gwiazdnica ma DNA wspaniałe. Na szczęście łatwo się wyrywa, ale trzeba mieć dodatkową parę rąk do wyrywania gwiazdnicy . Najbardziej nielubianym przeze mnie chwastem jest jednak oset, a mam go sporo, z uwagi na bezkresność łąk w sąsiedztwie, które są skolonizowane przez to paskudztwo.
Madziu, sama sobie też współczuję. Gwiazdnica ma się świetnie od wiosny do zimy .

Słonko świeci , coś pięknego! Przeglądam ofertę różaną i coś mnie ciągnie w stronę czerwonych róż. A może Florentina? Idę jeszcze poszperać

[kania]

Zapraszam do Gdańska. Wędrując spacerkiem po Głównym Mieście można podziwiać takie oto ładne ogródki .