GABI mogę Ci wysłać siewki hastaty, bo mam 3 kolory białą lila i różową .Byle gdzie je znajduję, one obie zimują u nas, bo moje to wszystko siewki ubiegłoroczne.Wszystkie stoją na baczność bez podpierania. Moja Cream ma juz 2 lata i dalej jest taka mizerota jednak może teraz się odważy na lepsze rośnięcie, bo zlikwidowałam jej uciążliwego lokatora powojnika integrifolia .Teraz z pewnością oddycha pełną piersią i myślę ,że wreszcie pokaże na co ją stać. Dostała wszystkie nowe listki, bo stare odpadły porażone chorobą ma też pąki i jeśli pogoda na to pozwoli to sama jestem ciekawa czy kwiaty będą większe, bo tegoroczne miała zminiaturyzowane i jakieś niedorobione
FLORIANIE oczywiście wezmę ją pod szczególną opiekę, bo i mnie ta dalia urzekła swoimi kwiatami .Teraz wypuściła więcej kwiatów była widocznie niedopojona

Szkoda ,ze nie dałam jej większej doniczki od razu, ale karpa była malutka .Możesz pod koniec sezonu sobie podjechać zanim je schowam
DOROTKO jak już kiedyś pisałam też wieszałam psy na Cardinalu ,że chory, bo zawsze pierwszy łapał choroby.Jednak obecne miejsce bardzo mu spasowało bo szaleje juz trzeci rok idzie jak burza i można rzec ,że nic mu nie dolega, bo te parę chorych listków to nie tragedia .Ma mnóstwo pąków dzisiaj robiłam mu fotkę z bliska jednak aparat zostawiłam w ogródku .Ogóreczek skutecznie ukrył się przede mną, a teraz cierpi ściśnięty w pasie
AGUSIU niedługo zakwitnie reszta jesiennych kwiatów i będzie dużo weselej .Astry też powoli juz zbierają sie do kwitnienia.Deszcze teraz prawie dziennie padają dzisiaj znów niedawno podlewało wczoraj późnym wieczorem również .Oj tylko cieszą się z tego ślimaki.Widzisz tak kończy się gra w chowanego, teraz biedny siedzi za kratami

Jednak jutro go wyratuję z tych sideł o ile slimaki już się z nim się nie rozprawiły
EWUNIU kochanego ciałka nigdy dosyć i nie ma co się odchudzać, bo to nic dobrego .Ja jakoś nie umiem przybrać na wadze ,a trochę by mi się przydało z racji wieku
MARIOLKO u mnie też trochę przesadzania jednak na razie nie mam czasu na to .Może w przyszłym tygodniu się zabiorę za to muszę też przesadzić parę róż jednak czekam z tym do października czy nawet listopada zależy wszystko od pogody.Muszę też uszczuplić moje floksowe kępy i niektóre przesadzić w inne miejsce.
DAYSY no widzisz tak to jest jak pogrywał ze mną w chowanego .Ostał się sam na placu boju w dodatku zakleszczony i w potrzasku

Dziennie teraz podlewa i dobrze szczególnie dla Rh one najgorzej wyszły na suszy po mimo mojej dbałości o nie to samo z powojnikami one też dostały popalić od suszy .Deszcz jak najbardziej potrzebny przed zima dla lepszego przetrwania roślin.Na jednej sadzonce różanej zauważyłam pąka, ciekawe która to taka wyrywna
