Rozalko witaj i bardzo dziękuję. Lilie testuję, trochę ich mam ale to raczej na razie próbki odmian, po 2-5 sztuk. Te co mi się będą najbardziej podobać to dokupię lub będę próbowała rozmnażać. Inne rozdam

Robali u mnie raczej nie ma wiele. Jeszcze goła przestrzeń i w lesie się nie spodziewają pyszności

A u Ciebie gąszcz więc walą stadami jak do knajpy
Margo, jakoś tak wyszło że się rozsmakowuję w liliach i różach. O ile lilie zostają o tyle z różami jeszcze się zobaczy. Pierwszy sezon jeszcze o niczym nie świadczy...Dziękuję w imieniu przedogródka
Ewo Majowa, dzięki za wsparcie. Nie będę się więc poddawała i źle mówiła o różach. Poczekam, choć cierpliwość do moich mocnych stron nie należy

A Fairy skradła moje serce. Szczególnie ta pomyłkowa, ciemna. Wiosną, bo na zimę się jednak boję, dokupię jeszcze tej ciemniejszej jak gdzieś znajdę. Bo we Floribundzie nie będą jej mieli. Będzie inna odmiana, odrobinę jaśniejsza od tej co mi przysłali. Ale nie pamiętam teraz nazwy odmiany
Ewo Gajowa to witaj w klubie. Ja lilie uwielbiam i z pewnością jeszcze dokupię jak tylko finanse pozwolą.
Agness, lilie inne bo my gustujemy w innych kolorkach. Ale tym ciekawiej ogląda się inne ogrody. Byłoby nudno gdybyśmy miały tak samo. Mimo że nie przepadam za czerwienią to kilka pojedyńczych akcentów mam. Zwłaszcza na rabacie przed syna tarasem. On lubi ciemne, bordo i tym podobne więc się trochę poddaję jego sugestiom. Fajnie że ustaliłaś nazwę swojej NN
Niunia, popieram, popieram całym sercem
Mufka, to jeszcze nie koniec, zaraz wrzucę fotki nowych a i te nie będą ostatnie

Choroba liliowa utrzymuje się u mnie w największym natężeniu
Linetko, ja mam duuuuużo miejsca. Więc będę je jeszcze zapełniać

Lorina to gratis z Lilypolu. Niestety tylko początkowo jest taka cudna, potem bieleje ale nie jest w pełni otwarta. Przypomina lilie trąbkowe. Nie znam odmiany, jeszcze nie miałam czasu o niej poczytać...
Irminko 
Moje lilijki w większości młode ale jak tylko będą miały cebulki przybyszowe to dostaniesz które chcesz. Mam tylko jedną żółtą, też pomyłkową, więc ode mnie jej nie dostaniesz, ryzyko spada niemal do zera
Kasieńko/Robaczku ale w Twoim gąszczu to te łyse pergole nie są niemal widoczne. A u mnie są tylko dwie pergole-kratki i obydwie łyse. To na czym tu oko zawiesić

Ćwiczę się w cierpliwości ale to nie moja dziedzina. A lilie, właśnie to co piszesz, są piękne od początku

Jak ich nie kochać?
Monia, super że wróciłaś

Moje róże to pierwszy sezon, jeszcze się wszystko zdarzyć może ale żal by mi było gdyby się nie udało. Nie myślę o wielkokwiatowych ale takie jak Fairy mogłyby rosnąć...
Nowe odmiany lili:

PAPILIO. Bawiłam się aparatem żeby uchwycić jej barwy ale bardzo trudno. Albo róż robi się za ciemny albo żółty za blady. Generalnie na żywo jest bajeczna.
Kolejna piękność, początkowo się na nią nie nastawiałam. Wzięłam bo chciałam coś białego. Okazała się niesamowita i do tego bajecznie wprost pachnie. Lilia The Edge zdjęcia wieczorne, niemal o zmroku:

niemal daje po oczach tą bielą a róż na brzegach staje się fioletowy
I zdjęcia dzienne, też bardzo atrakcyjnie się prezentuje choć ta biel jest tak biała że niemal nie do zrobienia dobre zdjęcie moim aparatem
I teraz mam zagwozdkę, ta też opisana jako Mont Blanc a jaka inna od tej prezentowanej wcześniej. Przede wszystkim biała, nie kremowa i drugie tyle wyższa. Muszę je zidentyfikować

Niedługo będzie Flore Pleno

ale już teraz wygląda fajnie
I zdjęcie rodzinne
Linetko, z tyłu widać Lorinę, teraz jest biała. Pozostałe to, od lewej Rocelli, Aventino i Syracuse...