)
- cissus rotundifolia z pierwszej strony tej części wątku:
. Jak na złość w połowie spaceru rozładowała mi się bateria w aparacie, a było co fotografować, bo i większość "zieleninek" piękna, a dodatkowo widoki ubarwiali ludzie ubrani w dziewiętnastowieczne stroje 
.
, bo zdjęcia powinny być dużo lepsze. . Najchętniej rozbiłabym gdzieś w niej namiot . 
. Resztę spróbuję zwiedzić następnym razem.
:
. No tak, wycieczkę do ogrodu botanicznego planowałam przez tydzień, ale ciągle coś kapało z nieba 
. Dopiero pod koniec wyjazdu udało się nam wyczekać trochę ładnej pogody. Co gorsza dopiero w dniu naszego powrotu pogoda poprawiła się na dłużej.
w Amsterdamie, miałam jeszcze jedną fajną wycieczkę . Tym razem jednak nie chodziło o oglądanie roślin, a drugiego symbolu Holandii - wiatraków. 
:
:
).
.
On to chyba potrzebuje dużej wilgotności powietrza 
. . . .
. Dotychczas udało mi się zamordować wszystkie rośliny bonsai. To jest moje kolejne podejście. Nawet sobie znalazłam "instrukcję obsługi" do podocarpusa. U mnie największym problemem jest rzadkie podlewanie, a on w dodatku musiał stanąć na południowym parapecie - jedynym, którego nie widzę, bo cały czas zasłony są zasłonięte . :
co będzie w niej rosło ? Ficusa triangularis pierwszy raz widzę i już chciałabym go mieć 
