Slimak900 właśnie to bardzo dziwne bo to nie byle jaka firma, ma renomę jakby nie patrzeć a tu już drugi raz ( a zamawiałam tylko dwa razy ) wysłali mi w piątek. Co prawda jesienne róże przetrwały ale teraz jest ich 9 a nie 3 jak wtedy i obawiam się trochę tego. Jak przyjadą wylądują w wiadrze z wodą na dobę i potem będę dopiero sadziła.
Zeniu zazdroszczę Ci tych targów

. Pewnie przywieziesz jakieś fajne łupy

. Bardzo fajnie, że mogłaś popracować na działeczce. Ja niestety wczoraj prawie nic nie zrobiłam bo większość dnia musiałam być w domu z chorymi dziećmi. Nie powiem ale byłam na to trochę zła. No ale przecież dzieci najważniejsze

, ogród nie zając.
Marysiu ja dzisiaj odpoczywam bo mam spore plany w nadchodzącym tygodniu. Jestem ciekawa co uda mi się zrealizować. Pogodę zapowiadają piękna więc szkoda siedzieć w domu. Przykro mi tylko, że moje córki nie mogą wychodzić

. Co do rybek łowionych przez Małżonka, to z reguły On je wypuszczał. Zdarzyło się, że przywoził ale bardzo rzadko. W tym roku obiecał, że będzie przywoził ryby częściej o ile będą ładne sztuki

.
Moniko skoro piszą, że są dobrze zabezpieczone to pozostaje im wierzyć. Co nie zmienia faktu, że nie podoba mi się taki termin wysyłki

.
Dorotko pocieszyłaś mnie, dziękuję

.
Wczorajszy dzień był bardzo piękny

. Było słonecznie i ciepło przez cały dzień. Dzisiaj pogoda równie ładna ale jednak wieje dość mocny wiatr. Niestety wczoraj nie mogłam pracować w ogródku bo większość dnia przesiedziałam w domu z chorymi dziećmi sprzątając i układając puzzle

. Małżonek wraz z kolegami musieli rozplantować całą wywrotkę tłuczenia na działce sąsiada ale dzięki temu mamy dużo lepszy wjazd. Sąsiad poprosił mojego eMa o to bo sam jest po niedawnej operacji kręgosłupa i nie może wykonywać takiej pracy. Faceci jak to faceci, po ciężkiej robocie zażyczyli sobie grilla więc w taki sposób rozpoczęli sezon grillowy

. Ja zaplanowałam sobie kilka prac na przyszły tydzień bo zapowiadają ładną pogodę. Mam nadzieje, że uda mi się zrealizować przynajmniej część. Jutro przyjadą też róże z F.. i po namoczeniu korzeni we wtorek planuję je wsadzić. Mam już wymyślone miejscówki więc mam nadzieje, że znowu nie zmieni się koncepcja

. Banany kupione a skórki mają być wykorzystane przy sadzeniu

. A na koniec kilka fotek z dzisiejszego dnia .
Ciężko złapać mi ostre zdjęcie tego bratka

.
Fiołeczki w czeluściach zachwaszczonego trawnika .
Pąki lilaka .
Forsycja rozpoczyna kwitnienie

.
Jeden hiacynt w końcu pokazał mi kolorek .
Lilie powoli wyłaniają się z ziemi .
Hosty.
Bodziszki i orliki od Moniki

.
Marketowa prymula zamierza znów kwitnąć .
Szafirki mają pąki .
Piwonia, jedna z kilku.
Tawułka w styropianie

.
Pozdrawiam i słonecznego popołudnia życzę

.