Sara piękniusia..aż chcę się człowiek przytulic do takiego słodkiego pyszczka. Te nasze rasy sa bardzo podobne charakterologicznie do siebie- więc wybraliście największą psią przylepę.. a dodam, że z wiekiem im to nie przechodzi
Mój mąz marzy o owczarku niemieckim, nawet twierdzi, że sobie kupi..no bo "jak nie teraz, w domu z ogrodem, to kiedy".. ja się nie zgadzam-oczyma wyobraźni widzę wielkie zębiska..i zdeptane i obsikane rabaty

Na ten moment upieram się, że się boję tak dużych psów- co jest absolutna prawdą..nie wiem jak to będzie
Dzięki za info nt klonów atropurpurea- to mówisz, że u Ciebie przy tarasie, wystawa południowa..? Ja wstępnie miałam taki pomysł- tylko u nas to trochę patelnia bo brzoza w rogu działki niewielka i mało cienia daje.. stąd pomysł ze ścianą zachodnią domu.. ale pomyśle jeszcze-bo też wolałabym południe, przy tarasie.
Gdzies go muszę posadzić wiosną, skoro już kupiłam..tylko od południa boję się popalonych listków..
Nie wiem, co robić-może do kwietnia cos wymyślę..
Jak czytam o Twoich kulinarnych wyczynach to jestem po pierwsze pod wrażeniem, po drugie głodna
Widziałam, że masz trochę tulipanów wiosną- wykopujesz po kwitnieniu..? Ja posadziłam prawie 10 lat temu: zwykłe i papuzie, i przykazałam im, że mają sobie radzić

haha.. Jest ich trochę mniej i rosną niższe-ale co roku wyrastają.
Rok temu posadziłam krokusy i irysy miniaturki-zobaczymy ile posłużą.. A tej jesieni dołożyłam hiacynty, czosnki, narcyzy (uwielbiam) i anemony (dziwne "cebulki"-mogłam posadzic bokiem lub do góry nogami

). Większość posadziłam u Rodziców, ale trochę też u mnie..żeby już coś się od wczesnej wiosny działo.
To ciasto marchewkowe, o którym wspominałam to nie sernik..tylko piernik.. Może to być po prostu "ciasto marchewkowe", ale ja dodaję przyprawę do piernika- kolorek i zapach piernikowy robi się dzięki temu "sam", a domownikom uszy się trzęsą, tak zajadają;)
Ja nabrałam ochoty ta zrobienie jakiejś tarty- może przepis podasz, albo link do Twojego sprawdzonego przepisu..?
Coś jeszcze kwitnie u Ciebie?- ja późnym latem wkurzyłam się na krzewuszkę u Rodziców-że tak się rozrosła.. ścięłam trochę- a ona szalona-do tej pory kwitnie.. Co prawda ma 3 kwiatki-ale ma!
Poza tym ze zdziwieniem obserwuję, jak twardo liście utrzymują hortensje ogrodowe.. Drzewa już w większości łyse, a krzaki hortensji zielone, kwiaty mają jeszcze kolor. Teraz określiłabym go jako różowo-szary, ale ładnie wygladają..zawziętusy
Kupiłam w tym roku wiciokrzew, który cały rok utrzymuje liście, a zimą mają być przebarwione na "fioletowo". Jeszcze nie kwitł u mnie, ale ciekawa jestem liści zimowych.. Nie lubie łysiny zimą-lubie zimozielone.
Miałam jednego clematisa-ale chyba nie umiałam o niego dbać- przez kilka lat miał ciągle te same kilka kwiatków, mizerota straszna- w końcu zakończyliśmy współpracę-i jest wiociokrzew..
Pozdrawiam gorąco!