Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 25 sty 2012, o 08:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
tylko żeby koty sie nie zakradły
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10612
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko
kochana oczopląsu dostałam jak przeglądnęłam zamówione przez Ciebie róże...
..cudne są... już sobie wyobrażam różankę u Ciebie...a o krasnalach
to nic nie napiszę...
...mam nadzieję że kotek sobie poszedł i nie robi spustoszenia...
..a u mnie prawie nie widać ptaków nie wiem gdzie się podziały...

..cudne są... już sobie wyobrażam różankę u Ciebie...a o krasnalach

...mam nadzieję że kotek sobie poszedł i nie robi spustoszenia...
..a u mnie prawie nie widać ptaków nie wiem gdzie się podziały...

- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3389
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, Pastella, AL, Chippendale pasują razem. Do nich też pasuje ASL (kolor i kształt podobny do CA) I Pirouette. CPM i LoS też świetnie się komponują, bo mają ciepłe, sloneczne kolory...A może purpury i fiolety pomieszać z bladawcami? Będzie fajny efekt
Właśnie od Kasi uczę się takich kompozycji.Milenko będzie piękna różanka.

- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milena od dawna masz kompostownik plastikowy? korzystałaś już ze skarbów przerobionych w nim? Ptaszyny ekstra, nie boją się kota?
Pozdrawiam, Iwona.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko zrobiłaś piękne zdjęcie drzewa z krzyżykiem - bardzo mi się podoba. Niestety karmnik jest tak umieszczony że kotek nie miał żadnych trudności w dotarciu do niego i ptaszków
U mnie też nareszcie ptaki przylatują i jak tu nie lubić zimy 


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko
bardzo ładnie to wszystko pokazujesz, niemalże jak w albumie zimowym.
Kot przystojny, uczesany, i widać że do zdjęcia ładnie pozuje,
ptaszki cudne, oczywiście najedzone jak trzeba
miło popatrzeć na takie zimowe widoczki
u mnie takie coś nie do zrobienia, moje psy przegoniłyby wszystko co fruwa niestety
bardzo ładnie to wszystko pokazujesz, niemalże jak w albumie zimowym.
Kot przystojny, uczesany, i widać że do zdjęcia ładnie pozuje,
ptaszki cudne, oczywiście najedzone jak trzeba
miło popatrzeć na takie zimowe widoczki
u mnie takie coś nie do zrobienia, moje psy przegoniłyby wszystko co fruwa niestety

Pozdrawiam, Agata.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Witajcie
Moja zima dziś postanowiła ustąpić miejsca przedwiośniu, oczywiście moja naiwność co do pogody jest nieśmiertelna, więc mam nadzieję, że zima już nie wróci
Rano przed 7:00 było u mnie +4, M. jadąc do pracy 4 km za domem natknął się na odcinek drogi z temperaturą -6, a niecałe 15 km dalej było już +6. Śmiałam się, że natknął się na jakiś jęzor lodowy.
Kasiu - dziękuję Kochana
Rabatunię z 6 różami (aktualnie od prawej po kolei: Cardinal de Richelieu, Gloria Dei, Queen Elizabeth, Pomponella, Louise Odier, First Lady) chcę poszerzyć w lewo, wzdłuż żywopłotu ze szmaragdów o: Geoff Hamiltona, Pirouette, Charming Piano, A Shropshire Lad, Lady of Shalot. Muszę ją powiększyć, bo na prawie pustym trawniku w zeszłym roku plamka z 5 róż wyglądała wyjątkowo smętnie. Friesii (nie mam pojęcia, czy dobrze odmieniłam
) nie oddam, zresztą Mama musi pomieścić w swojej bombonierce jeszcze Barkarole i Belvedere, których dostępność Ewcia właśnie mi potwierdziła
Zresztą czuję miętę do takich intensywnych żółtków
Mam trochę miejsca pod ścianą domu przy Flammentanz, tam musi rosnąć coś niskiego, by nie utrudniać dostępu Panu z gazowni do licznika, więc może właśnie tam... Flammenka kwitnie raz, w lipcu i sierpniu Friesia ożywiłaby okolicę pergoli. Cardinal Hume i Souvenir de Docteur Jamain wolę dać w miejsce bardziej ocienione ze względu na ich preferencje - na patelni chyba nie będzie im za dobrze? Dla ich towarzystwa zostaje mi już tylko Crown P. M., Florence D. i Westerland, którego jednak chyba jednak dałabym na rabatę pod wiązem, do słonecznych pomarańczek. Uff, ale zamotałam 
Aga - dziękuję
Ewciu - u mnie w te chłodne dni było ich naprawdę sporo. Dziś słonko przygrzało, przyszła odwilż, więc dziobów od razu mniej widać, za to więcej słychać
Masz rację, w marcu wszystko może się zdarzyć, miejmy nadzieję na zdarzenia tylko pozytywne pogodowo
Aniu - zdjęcia niestety robię przez szybę, co niestety odbija się na jakości.
Asiu - odpuściłam sobie ze smalcem. Zniknął, ale nie wiem, kto w końcu go zjadł
Myślę, że lepiej losu nie kusić, szkoda byłoby ptaszyn(y).
Rozario - dziękuję za odwiedziny
Misiu - zauważyłam, że ptaki mają pewne miejsca, których z jakichś znanych im tylko powodów wyjątkowo nie lubią. Mam 2 karmniki i tymczasowy "karmnik" z jednorazowego talerzyka na ziemi pod jodłą. W karmniku w najbardziej zacisznym i niedostępnym dla kota miejscu, sporadycznie przyleci jakaś sikorka, czasem zajrzy sójka. Trzy solidne garści słoneczniki znikają w przeciągu dwóch do czterech dni. Do drugiego karmnika mogę sypać garściami i po kilku godzinach wszystko jest dokładnie wymiecione. Podobnie jest pod jodłą.
Joasiu - ja niestety jestem pewna, że nigdy się nie nauczę
Iwonko - kompostownik był już na wyposażeniu ogrodu, gdy kupiliśmy dom (jesienią 2012). Zeszłej wiosny używałam kompostu jeszcze po poprzednikach. Jasne, że wolałabym drewniany, ale cieszę się z tego co mam, a jeszcze bardziej z tego, co mogę w nim "wyprodukować"
Ptaszyny na pewno są bardzo ostrożne, sikorki zresztą podlatują do karmnika, zabierają ziarenko słonecznika i szybko odlatują, kończą konsumpcję na pobliskiej sośnie, pod którą mam w tej chwili sporą warstwę "łupinowej ściółki" 
Marysiu - tak jak już pisałam wyżej Asi, zrezygnowałam z umieszczania w karmniku słoniny czy smalcu. Choć obserwując sikorki, ich zwinność i refleks, jestem przekonana, że z kotem świetnie by sobie poradziły.
Agatko - album zimowy powiadasz..
Miejmy nadzieję, że już niedługo i wątek zamieni się w soczyście zielony, wiosenny. Dość już tych szarości, zima panowała 2 tygodnie, myślę, że już wystarczy 
Dobrego wieczoru Wam życzę Kochani!


Kasiu - dziękuję Kochana






Aga - dziękuję

Ewciu - u mnie w te chłodne dni było ich naprawdę sporo. Dziś słonko przygrzało, przyszła odwilż, więc dziobów od razu mniej widać, za to więcej słychać


Aniu - zdjęcia niestety robię przez szybę, co niestety odbija się na jakości.
Asiu - odpuściłam sobie ze smalcem. Zniknął, ale nie wiem, kto w końcu go zjadł

Rozario - dziękuję za odwiedziny

Misiu - zauważyłam, że ptaki mają pewne miejsca, których z jakichś znanych im tylko powodów wyjątkowo nie lubią. Mam 2 karmniki i tymczasowy "karmnik" z jednorazowego talerzyka na ziemi pod jodłą. W karmniku w najbardziej zacisznym i niedostępnym dla kota miejscu, sporadycznie przyleci jakaś sikorka, czasem zajrzy sójka. Trzy solidne garści słoneczniki znikają w przeciągu dwóch do czterech dni. Do drugiego karmnika mogę sypać garściami i po kilku godzinach wszystko jest dokładnie wymiecione. Podobnie jest pod jodłą.
Joasiu - ja niestety jestem pewna, że nigdy się nie nauczę

Iwonko - kompostownik był już na wyposażeniu ogrodu, gdy kupiliśmy dom (jesienią 2012). Zeszłej wiosny używałam kompostu jeszcze po poprzednikach. Jasne, że wolałabym drewniany, ale cieszę się z tego co mam, a jeszcze bardziej z tego, co mogę w nim "wyprodukować"


Marysiu - tak jak już pisałam wyżej Asi, zrezygnowałam z umieszczania w karmniku słoniny czy smalcu. Choć obserwując sikorki, ich zwinność i refleks, jestem przekonana, że z kotem świetnie by sobie poradziły.
Agatko - album zimowy powiadasz..


Dobrego wieczoru Wam życzę Kochani!

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10612
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko tule Ciebie w dniu przytulania
dziś szukam nasion gazani w moich zapasach...już można posiać...ale gdzie ja je wpakowałam... 


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Skoro dziś dzień przytulania
TULĘ WSZYSTKICH WAS ŁĄCZNIE Z GOSPODYNIĄ WĄTKU
Niech nam roślinki ładnie rosną, hej!!!
TULĘ WSZYSTKICH WAS ŁĄCZNIE Z GOSPODYNIĄ WĄTKU



Niech nam roślinki ładnie rosną, hej!!!
Pozdrawiam, Agata.
- madusia
- 1000p
- Posty: 1162
- Od: 19 paź 2013, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Przytulam Moją Milnke
ciepło ,bo u mnie +4
Przepraszam za" paskude "- chyba pamiętasz o czym mówie.
Miłego wieczoru



Miłego wieczoru

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Rozgrzałam się letnimi wspomnieniami.
Fajne te fotki z ptakami, tylko trudno je zrobić.
Ptaki są bardzo ożywione i u mnie stale się kręca fruwają tam i z powrotem tak szybko, ze nie nadążam za nimi.
Śpiewy i swary jakby już wiosenne.
Jutro zrobię obchód ogrodu sprawdzić czy coś nie przemarzło.
Fajne te fotki z ptakami, tylko trudno je zrobić.
Ptaki są bardzo ożywione i u mnie stale się kręca fruwają tam i z powrotem tak szybko, ze nie nadążam za nimi.

Śpiewy i swary jakby już wiosenne.
Jutro zrobię obchód ogrodu sprawdzić czy coś nie przemarzło.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3389
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko ja tez jestem anty artystyczna ale myślę że sztukę dobierania kolorów uda mi się w stopniu podstawowym opanować. 

- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, u mnie śnieu ze 40 cm w ogróudu leży, a Ty rabate rózana tworzysz



- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Uff, nadrobiłam, dawno mnie tutaj nie było, Milenko
Wrócę jednak do krasnali, u mnie będą rosły wokoło czerwonej wiśni ozdobnej, będą tam tylko one i z wielką chęcią przy każdym krzaczku postawiłabym krasnala z łańcuszkiem na szyi i tabliczką z nazwą, nie takie kolorowe malowane krasnale, tylko mniejsze, szczuplejsze i najlepiej kamienne w naturalnym kolorze, ale pewnie skończy się na tabliczkach tylko, bo kamienne krasnalki zdrenowały by mi portfel na wylot, ewentualnie takie metalowe jak we Wrocławiu na rynku, też pikne som. Krasnale górą
A tu są one, te wrocławskie, ten z pierogiem wymiata https://www.google.pl/search?q=wroc%C5% ... 66&bih=619
Nie bójmy się krasnali to nasi mali przyjaciele z dzieciństwa

Wrócę jednak do krasnali, u mnie będą rosły wokoło czerwonej wiśni ozdobnej, będą tam tylko one i z wielką chęcią przy każdym krzaczku postawiłabym krasnala z łańcuszkiem na szyi i tabliczką z nazwą, nie takie kolorowe malowane krasnale, tylko mniejsze, szczuplejsze i najlepiej kamienne w naturalnym kolorze, ale pewnie skończy się na tabliczkach tylko, bo kamienne krasnalki zdrenowały by mi portfel na wylot, ewentualnie takie metalowe jak we Wrocławiu na rynku, też pikne som. Krasnale górą

A tu są one, te wrocławskie, ten z pierogiem wymiata https://www.google.pl/search?q=wroc%C5% ... 66&bih=619
Nie bójmy się krasnali to nasi mali przyjaciele z dzieciństwa
