Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
justi177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3222
Od: 22 wrz 2011, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewunia wróciła...
Ile ja się głowiłam nad tym, jakaż to praca tak Ją nam zabiera ;:173
No ale już jesteś, to bardzo dobrze ;:oj
Ewa,
Ciekawe, czy twoje roze bedą grzeczniejsze w tym sezonie ;:224
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Jak miło widzieć kolejne niezawodne osoby w moim wątku!
Jaga - i ja się też czasem o siebie boję, żebyś wiedziała... :) Z moja pracą to jest tak, jak zwykle bywa u osób pracujących na własny rachunek i wykonujących - w pewnym sensie - wolny zawód: niby mogę wybierać i pracować lub wcale, pracować mniej lub więcej, ale...no właśnie...pojawia się lęk, że jak czegoś nie wezmę, to "wypadnę z rynku", że następnym razem zwrócą się do kogoś innego itp. :( no i czasem prawie niepostrzeżenie wchodzę w pułapkę; teraz trochę tak się właśnie stało :roll:
Justynko - witaj! No wróciłam - w końcu przecież wiosna :D O różach zaczynam już myśleć - boję się, jak będzie po takiej łagodnej zimie...obawiam się inwazji wszelkiego robactwa :roll: No i aktualnie się głowię, czy rozgarniać już kopczyki? czy ciąć? czy pryskać czymś zapobiegawczo? Pojadę chyba zaraz zbadać sprawę ;:108
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

:wit
Zaglądam do Ciebie i nie mogę uwierzyć w brak planów na ten sezon.
Pochodzisz po wątkach i pewnie się czymś zarazisz......różyce czyhają ;:306
Awatar użytkownika
justi177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3222
Od: 22 wrz 2011, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewunia,
Ja akurat wierzę w twój spokój co do zmian, bo jednego roku tak miałam... Ale potem mnie trząsnęlo ze zdwojoną siłą :;230
Wszystkie prawie mamy te same dylematy co do róż...... Ja też stoję nad nimi i patrzę, czy się nie przegrzeją w tych kopcach, zrezygnowałam z miedzianu, na rzecz oprysku olejowego. Liscie mam, dlatego....jestem tez przekonana, że robactwo nas będzie nękać bardziej niz w tamtym roku... :evil:
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ra_barbara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2179
Od: 15 sty 2010, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Już świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

No to czas i na mnie bym wreszcie coś skrobnęła.
Ewa "baba z żelaza" jesteś i tyle ;:333 .Podziwiam Cię ;:180

A to zdanie porównuję ze sobą, tylko ja "nie wypadnę z rynku" ....raczej ktoś mnie ubiegnie i zap###rzy->... to drzewo albo te kamienie ;:306
gajowa pisze:pojawia się lęk, że jak czegoś nie wezmę, to "wypadnę z rynku"
;:196
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo wiem że trzeba łapać robotę jak jest, ale i tak wszystkiego nie dasz rady przerobić ;:185
Dlatego trzymaj się teraz dzielnie ;:168 a na przyszły sezon pracowy nie daj siebie samej wpędzić w takie przepracowanie.
No i korzystaj z każdej możliwej chwili z uroków ogrodu ;:196
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

gajowa pisze: Jaga - i ja się też czasem o siebie boję, żebyś wiedziała... :) Z moja pracą to jest tak, jak zwykle bywa u osób pracujących na własny rachunek i wykonujących - w pewnym sensie - wolny zawód: niby mogę wybierać i pracować lub wcale, pracować mniej lub więcej, ale...no właśnie...pojawia się lęk, że jak czegoś nie wezmę, to "wypadnę z rynku", że następnym razem zwrócą się do kogoś innego itp. :( no i czasem prawie niepostrzeżenie wchodzę w pułapkę; teraz trochę tak się właśnie stało :roll:
Doskonale wiem, o czym mówisz Ewo ;:108 . Ja całą zimę praktycznie nie wchodziłam na forum bo tyrałam jak wół ;:222 . Poczułam jednak, że mój organizm za chwilę się rozsypie. Uznałam, że nie chcę żyć w ten sposób. Nie czułam się ani szczęśliwa, ani zdrowa. Ostatecznie zdecydowałam, że zrezygnuję z części pracy zawężając po prostu rynek. Jakieś 3 tygodnie temu oświadczyłam jednej z firm, z którymi współpracuję, że kończę współpracę. Na razie nie przybyło mi jeszcze wolnej przestrzeni, bo muszę domknąć zobowiązania, ale od razu poczułam się lepiej ;:108 .
Wiem jednak, że każdy ma inną sytuację i każdy musi sam podejmować takie decyzje :wink: .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
TerDob
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9593
Od: 13 sty 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewunia witam :wit :wit Co Ty to opowiadasz ???? żadnych planów - zobaczymy jak się ociepli i zobaczysz kwitnące kwiaty ;:oj ;:oj na pewno zmienisz zdanie ;:108
Pozdrawiam serdecznie ;:196
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

No dobra - byłam dzisiaj w ogrodzie :D
Zrobiłam przegląd ogólny (nie jest źle), odszczurzyłam 3 rabaty, poobcinałam częściowo trawy... Wszystkie wiosenne cebulki już wylazły z ziemi, kwitną przebiśniegi i pojedyncze krokusy, a reszta gotowa niedługo pójść w ich ślady :D

Za to trochę przeraziłam się stanem wewnętrznym poremontowym domu... a zresztą stanem zewnętrznym - nie mniej - albowiem fachowiec robiący remont na piętrze wyrzucał po prostu przez okno wszystko, co zbędne - gruz, jakieś płyty, deski i inne bliżej nie zidentyfikowane materiały...leży to teraz między jedną a druga rabatą i znacząco psuje widoki ogólne... ;:202

No i nie mam pojęcia, co robić z różami...większość osób mam chyba podobne problemy...puszczają już czerwone pączki, a liście ubiegłoroczne jeszcze nie opadły; nie wiem, czy już rozgarniać kopczyki? Czy ciąć? Będę musiała sobie przypomnieć, które i jak - bo dotąd cięłam po prostu do miejsca, w którym nie były zmarznięte...chyba po raz pierwszy mam szansę przyciąć według wskazań :)
Ponadto niestety widziałam już na różach pojedyncze skoczki ;:145 a poza tym jakieś inne małe muszki, jakby wylatujące z ziemi - co to za stworzenia???
Trzeba więc chyba działać - może Promanal? Co o tym myślicie?

A teraz wieczorem na deser wróciłam do papierologii...wypełniłam miesięczną kartę czasu pracy i napisałam trzy raporty ;:223

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, dobrze to określiłaś :D "różyce czyhają"...no aż się boję chodzić po wątkach różanych... ;:oj
Justynko, dopiero teraz doczytałam...chyba tak samo zrobię oprysk olejowy, nie ma na co czekać. A co do zmian - zaczęłam dzisiaj powoli coś planować, ale to nie będą rewolucje - raczej powykańczam w tym roku różne nieskończone rzeczy, obrzeża do rabat i tym podobne...lepiej mniej, ale lepiej :D
Baśka - zawsze się uśmiecham, jak Cię czytam :D Gdzie tam ze mnie baba z żelaza, toć ja słabą kobietą jestem :;230 ...to chyba jednak kokieteria... :roll:
Edyta - ja dokładnie tak się czasami czuję, jak piszesz...widzę, że dobrze to rozumiesz ;:108
Beata - wiosenniej to bardzo dobre i adekwatne określenie!
Tereniu, witaj! Spokojnie, o ogród jakoś zadbam, ale powtarzam - żadnych rewolucji w tym roku!
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Trudna decyzja-a żyć z czegoś trzeba :roll:
Różom już chyba można zacząć rozgarniać kopce, nie ma zapowiedzi mrozów. Miałam czekać ze swoimi, ale chyba zacznę porządki na rabatach różanych, niektóre krzaki wypuszczają nowe liście. Stare będę obrywać lub wycinać. Pryskać będę najpierw Miedzianem, żeby zabezpieczyć róże przed chorobami grzybowymi, po kilu dniach Promanalem, a w zasadzie własnym roztworem parafiny.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ja rozgarnęłam już kopce różom tydzień temu. Zresztą niektóre nawet ich nie dostały, bo najpierw czekałam na ochłodzenie a potem nie zdążyłam wszystkiego zakopcować :oops: . Moje też zaczęły już rosnąć, więc żeby nie przeżyły szoku termicznego :wink: narzuciłam im pare gałązek świerkowych. Dzisiaj planuję oprysk miedzianem a w kolejnych dniach olejowy.
Z cięciem róż wstrzymam się do rozkwitu forsycji :wink: .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Kopce trzeba rozgarnąć a suche liście oberwać, jeżeli są zielone, to lepiej je ściąć sekatorem jak najbliżej pędu.
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewciu witaj wiosennie. ;:3
Co to jest "oprysk olejowy", o którym tyle tu u Ciebie ?
Awatar użytkownika
ra_barbara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2179
Od: 15 sty 2010, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Już świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ruda2011 pisze:Ewciu witaj wiosennie. ;:3
Co to jest "oprysk olejowy", o którym tyle tu u Ciebie ?
Też jestem bardzo ciekawa ;:218
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Dziewczyny, dziękuję za porady!
Aniu - dzisiaj właśnie rozgarnęłam kopce; nie zdążyłam niestety oberwać wszystkich suchych liści, a z zielonymi nic nie zrobiłam...ale chociaż już wiem, co powinnam :)
Edyta - poszłam tez za Twoim przykładem
Ewa - i ja zdecydowałam się na podobny zestaw i kolejność oprysków.

No właśnie - prawie uporządkowałam rabaty różane. :)
Prawie - bo pierwszą rabatę zrobiłam na tip-top: obrywałam lub wycinałam liście, wszystkie opadłe wyzbierałam, uporządkowałam rabatę, rozgarnęłam kopce, ziemię od razu zabrałam w inne miejsce. A potem - kiedy zobaczyłam ile mi to zajmuje czasu i zorientowałam się, że dziś na pewno wszystkiego nie zrobię, z każdą kolejną rabatą ograniczałam zakres porządków, aż w końcu poprzestałam tylko na rozgarnięciu kopców...
Dlaczego tak? A no dlatego, że w poniedziałek znowu wyjeżdżam, i to aż na tydzień, a M na szczęście obiecał w tym czasie zrobić opryski, więc priorytetem było przynajmniej odsłonięcie róż...
Przy okazji zorientowałam się, że kilka róż przezimowało pomyślnie bez kopczyków, zostały widać jakoś w pośpiechu pominięte :) W sumie nic dziwnego, taka zima - gdybym to wiedziała :roll:
Pokłułam się przy tym wszystkim niemiłosiernie - chyba z tego pośpiechu - albo już zapomniałam, jak się to robi ;:oj

Ruda - to oprysk jakimś preparatem olejowym ( ja znam tylko Promanal, na bazie oleju parafinowego, i tego używam), to środek, który zwalcza różne tam mszyce,skoczki,przędziorki. Opryskanie roślin powoduje powstawanie na roślinie powłoki okrywającej, w związku z tym jaja lub larwy szkodników tracą dopływ powietrza i duszą się. Róż jeszcze nigdy nim nie pryskałam - dopiero teraz mam zamiar spróbować, natomiast co wiosny dostają oprysk świerki i modrzewie i to naprawdę działa! W pierwszym roku naszej ogrodowej przygody pojawiły się na świerkach ochojniki i od następnego roku już zawsze pryskamy i więcej takich lokatorów nie było.
Basiu - jak wyżej :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”