E.... Czym potraktowanych??

Jedyne z czym mi sie to kojarzy, to moja slowacka kumpela, ktora o uposledzonych mowi "retardowani". Odmianowe sie gorzej ukorzeniaja? Jakos inaczej? Moze sie wychylilam, do tej pory mialam do czynienia tylko z tym moim jednym, kupionym mi przez mamusie w jakiejs kwiaciarni, lat temu... ludzie tak dlugo nie zyja.
Zdechlaka nie ruszam na razie. Wierzcholki ma chyba suche, w sensie zaschniete, ale zobaczymy. On liscie tez mial zielone, ale szelescily juz i ogonki wielu z nich byly poczerniale i silnie zwezone na jakims odcinku. będę dziada podlewala, pilnowala, spryskiwala i zobaczymy co on zrobi.