
Kilka fotek drobiazgów których jeszcze nie pokazywałam, trochę już pokazywanych
Haworthia venosa ssp. tessellata var. simplex - takson wątpliwy, czy raczej niejasnego pochodzenia -w tym roku trafiły do mnie dwie różne - bardzo mi się podobają:




Haworthia parksiana odżyła! Wiosną pokazywałam półtrupka - słabe były rokowania - przesadziłam zdechlaczka do mniejszej doniczki z bardziej piaszczystym podłożem i dała radę



Także za sukces uważam coraz lepszą kondycję i wygląd samej w sobie niepozornej Haworthia graminifolia var. derustensis ? za radą Krzysztofa postawiłam ją w półcieniu, obficiej podlewałam i końcówki liści przestały zasychać, a samych szczeciniastych liści przybyło dwukrotnie


...takie tam




...a to mieszane towarzystwo wynoszę i wnoszę dzień po dniu na balkon i z balkonu - takich jeszcze nie zimowałam, ale już widzę, że będą kłopoty- przed obecnym ociepleniem tylko kilkanaście dni stały w domu i już niektóre eszewerie i eonia zaczynają bujać, chociaż prawie nie podlewałam
