Olu, laki u mnie są w wielu odcieniach żółtego, brązowego, pomarańczowego aż do wiśniowego. Mi też miesiącznica zupełnie nie przeszkadza, bo ma zastosowanie florystyczne w trzech fazach - kwitnienie, zielone nasienniki i suche nasienniki. Nad gąszczem miesiącznicy ulubione miejsce ma nasz kot:
Kwitnienie tarczownicy jest niesamowite; wychodzi z litej ziemi goła łodyga,na końcu której wybucha kula kwiatów! Potem dopiero liście więc trzeba dokładnie oznaczać stanowisko tarczownicy
Soniu,u mnie żeniszki też ładnie wzeszły ale mam obawy, że pojawiła się zgorzel siewek. Zostawiłem sobie część nasion i najwyżej powtórzę siew w szklarni. To samo stało się z cyniami.
Barwinki są świetnymi zadarniaczami ale są też odmiany o ozdobnych liściach:
'Illumination Cahil'
W pigwowcach u mnie długie lata nic się nie działo, aż tu w święta zakwitły po raz pierwszy dwie odmiany, które dostałem 3 lata temu. I rzuciły mnie na kolana te kwiaty:
'Yukigoten'

'Cameo'
Kosaćce rozkręcają się na dobre. Te maluszki są cudowne!
'Firestorm'
