Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Zablokowany
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witaj Dorotko,

Cale szczęście mam daleko do Obi, a z pewnością dokupilabym co nieco. Tylko w tym roku rozczarowaly mnie dalie z woreczków marketowych. Z sześciu zakupionych tylko jedna wypuściła liście. Na przyszłość będę tylko kupowac takie, które puszczają zielone już w woreczku...

Stoliczek piękny, widać ile pracy włożyłaś. A jaka to satysfakcja zrobić coś samemu.

Kiedyś tak przeforsowalam kręgosłup i od tego czasu musze go oszczędzać. Ćwiczenia bardzo pomagają. Dobrze, że wynioslaś z tego naukę i teraz się będziesz oszczędzać. Trzymam cię w każdym razie za słowo. ;)

U ciebie prace idą pełną parą. Ja żyję już tworzeniem nowej rabatki w przyszlym roku. Calkiem sporo roslinek sie zmieści :)
Tylko nie wiem, ile róż tam zagości... mam chwilowo nerwa na róże (moje ukochane), bo oprócz mszyc, ktore już u wielu siedzą, to odkrylam wczoraj skoczka - ledwo cos wyroslo i juz musze pryskac, jak ja tego nie lubie!

Tobie życzę pięknej pogody, zdrówka i zielonosci i kolorów w ogrodzie

Pozdrawiam, Ania
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11989
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko dobrze, że już z kręgosłupem lepiej. ;:215 Pogoda dla Ciebie właściwa, możesz trochę oszczędzać kręgosłup, gdyby było ciepło i słonecznie, to dopiero byłby ból dla ogrodniczki. ;:108 Młody Charles Darwin już piękny, a jak zakwitnie. ;:oj Tulipanom i innym kwitnącym, taka paskudna aura przedłuży kwitnienie. Stolik pięknie ozdobiłaś, ;:138 kawa będzie smakować wyjątkowo. Szaloną ogrodniczkę, tylko wpuścić do nowej szkółki, a przytarga tyle roślin ile uniesie. ;:306 Szałwie nazwane? chętnie podglądnę, bo jestem ich fanką. Pieska pomiziaj, niezłe przejścia mieliście. ;:202 Cieplejszych dni i zdrowia. ;:196 ;:3
Awatar użytkownika
Ann_85
1000p
1000p
Posty: 1209
Od: 26 mar 2010, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

dorotka350 pisze: F zrobiła super obniżki ;:215 ]
Jakże ja tego nie chciałam wiedzieć! Cierpię... ;:145

No to jest masakra jakaś, wyprzedaż w Obi przemilczałam.. Ale to? To?! ;:306
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25210
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko, a co to za szkółka, gdzie tyle dobra
Ja znam ZP, czy to ona?
Ja tej wiosny nie kupiłam ani jednej róży
Czekam czy mi coś nie wypadnie. Mam 2,3 marne, nie wiem, czy sie pozbierają
Najwyzej będę kupowała jesienią
Tulipanów jak zawsze mało
Ja mam totalne pustki na tylnej rabacie
W zeszłym roku nie posadziłam tam ani jednej cebulki, a stare niestety w większosci pokazały same liście
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko ;:196 !
Jak to dobrze, że wykaraskałaś się z bolesnej przypadłości. Powiedziałabym, że w samą porę, bo przed Tobą (i nami) cieplejsze i milsze (mam nadzieję) dni.
Podoba mi się, że sprzętom ogrodowym nadajesz osobisty wygląd. Dzieło Twoich rąk + róże nadają ogrodowi miły romantyczny i niepowtarzalny wyraz.
Na tej rabacie bez cebulowych rośnie zagadkowy zagajnik kijaszków. Możesz powiedzieć co one znaczą?

Serdeczności - Jagi
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Śliczne masz rabaty, tak piękne krawędzie otoczone ;:138 masa tulipanów i jeszcze na jesień planujesz 200 ;:oj no no :wink:
Śliczny stoliczek zrobiłaś, masz zdolności ;:63
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko , mam nadzieję , że pomalutku zaczynasz prace ogrodowe i nawet pogoda nie jest w stanie Cię zatrzymać .Co ciekawego słychać u Ciebie na rabatkach ?Pozdrawiam i pamiętaj ,po ma lut ku !
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko Kochana ;:196 Z wielkim smutkiem przeczytałam o twoich kłopotach zdrowotnych :( Cieszę się, ze już jest lepiej i trzymam kciuki z całkowity powrót do formy ;:333 Może i bardziej musisz się oszczędzać w ogrodzie, ale za to realizujesz się w decoupage :wink: Widzę, że coraz więcej tworzysz i to z sukcesami ;:180 Piękny stolik ;:215 I to w ulubione motywy kwiatowe :D
Z zainteresowaniem przeczytałam o Twoim sposobie ratowania róż:
Wyciągam taką różę, oglądam dokładnie jej korzenie i jeśli są ok, to sadzę w donicy. Podaję im Asahi i obserwuję. U mnie jak do tej pory wszystkie posadzone w donicach świetnie rosną. Gdy się wzmocnią, wtedy idą z powrotem do gruntu.
Spróbuję tego sposobu na dwóch zdechlakach Avalonach ;:108
Gdzieś znikają mi narcyzy. Z każdym rokiem jest ich mniej i nie wiem co jest tego przyczyną? Pozostały jakieś pojedyncze niedobitki
U mnie jest tak samo. Raczej nic ich nie zżera, bo cebule są podobno trujące. Chyba tak mają i już. W tym roku część narcyzów wsadziłam do donic i jak zaschną liście, zobaczę ile ich zostanie. Ze 100 sztuk posadzonych przeze mnie dwa lata temu nie została w gruncie nawet połowa :evil:
Życzę Tobie i nam wszystkim słońca i ciepła wreszcie ;:196
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko ;:196
ale machnęłaś piękny blacik. ;:oj ;:138 ;:138 ;:138
Jesteś naprawdę bardzo uzdolniona. ;:oj
Konieczność pewnego ograniczenia w pracach ogrodowych przelałaś na prace zdobnicze z bardzo dobrym efektem. ;:138
Porządnej wiosny, ciepełka i dużo ;:3 życzę.
:wit
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Uśmiałam się z wykorzystania starych swetrów M do ocieplania róż. Pewnie znów je masz w pogotowiu bo ta noc ma być bardzo zimna. Ja wczoraj szalałam wieczorem z agro. Okryłam rododendrony kwitnące i klony palmowe. Reszta musi sobie radzić. Mrozu nie było na szczęście. Ale jeszcze alarmu nie odwołuję.
Dasz mi namiar na tą szkółkę w której ostatnio szalałaś? Może coś nowego odkryję.
Ja kupiłam dwa buki Tricolor. Jeszcze malutkie, ale celowo, bo chcę je od początku kształtować.
A na zachowaniu umiaru w ogrodzie mam jeden sposób: brak na ogród czasu, bo praca zawodowa zajmuje go bardzo dużo ;:131 Czyli wymuszona wstrzemięźliwość :;230
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

W nocy nie było u nas najgorzej, choć dachy były lekko pobielone, ani trawa ani liście róż nie pokryły się białym zimnym nalotem. Dorotko - mam nadzieję, że ta noc i u Ciebie nie przyniosła strat. Skąd wziąć tyle starych swetrów na kolejne dwie noce? :;230 Nowych troszkę żal, więc miejmy nadzieję, że róże jakoś zrozumieją ten brak otulenia.
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17304
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko :wit
Jak tam zdrówko? Lepiej?
Ja niestety wiem co to ból kręgosłupa i trudności ruchowe. Zmagam się z tym już często.
Ale z ogrodu i roślin nie zrezygnuje. ;:113
O pogodę nie pytam bo wszędzie cholernie zimno.Ot wiosna nam się udała ;:222
Awatar użytkownika
sweetdaisy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3531
Od: 15 sty 2015, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Hej Dorota :wit
Problemów z kręgosłupem nie zazdroszczę, mnie też czasami dopada ale bardziej problematyczne mam kolana. I jak tu sadzić i pielić ;:192 No ale przecież my ogrodniczki to nie możemy tylko leżeć i pachnieć :;230
Dobrze że już ku dobremu idzie. Zanim się rozpogodzi to może będziesz już bardziej fresh
Decoupage idzie Ci ślicznie ;:215
Ja w tym roku postanowiłam zrobić zakupy różane po zwolnieniu się miejsc na nowe nabytki. Specjalnie ne okrywałam i nie kopczykowałam niczego a tu... wszystkie różyce wykazują oznaki życia :shock:
No i gdzie ja posadzę tę pashminę na która się napaliłam ;:160
Pozdrawiam, Zuza
----------------------------
Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi I, II, III
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witajcie! :wit

Po dwóch naprawdę ciepłych dniach, znów zrobiło się paskudnie i zimno. To już chyba tegoroczna norma. Mam wrażenie, że ta pogodowa huśtawka nigdy się nie skończy i już tak zostanie aż do jesieni... ;:161 Zaczynam sobie zadawać pytanie, czy i lato będzie równie paskudne jak wiosna? Oby nie! Jakie zatem będzie czerwcowe kwitnienie róż, skoro sporo młodych listeczków przymroziły kwietniowe spadki temperatur? Teraz maj również nas nie rozpieszcza i funduje nocne atrakcje w postaci nocnych przymrozków ;:222

Ostatnio pech nie chce mnie opuścić...Czarna seria, czy co? W sobotę ukąsiła mnie osa w czoło. Spuchłam jak ch...ra. Alergię mam chyba jakąś...
Na domiar wszystkiego sobotnie burze pozbawiły mnie routera i w związku z tym zostałam na niedzielę bez sprzętu, a co za tym idzie bez internetu. O spalonym telewizorze, domofonie i kilku innych sprzętach nawet nie wspominam... Mam tylko nadzieję, że pechowe wydarzenia odejdą w siną dal i teraz już będzie tylko lepiej. Tego się trzymam, bo inaczej zwariować przyjdzie... ;:188

A teraz coś zupełnie z innej beczki...To tak dla równowagi... ;:209 Dzisiaj opowiem Wam jak duży wpływ i jaką siłę rażenia ma 'różyczka", która to rozszerza się nie tylko na osoby aktywnie uczestniczące na forum, ale i na takie, które z forum nie mają nic wspólnego. Jakieś półtora miesiąca temu przyjechali do nas znajomi, z którymi nie widzieliśmy się dobre kilka lat. Przy okazji różnych pogaduszek M pochwalił się jakie to zmiany przez te lata zaszły w naszym ogrodzie. Powiedział o moim fiole związanym z różami i o ilości posiadanych przez nas krzaczków (przez nas!) ;:306 Pokazałam im kilka zdjęć z czerwca i widać było, że ilość kwitnących krzewów zrobiła na nich spore wrażenie. Oni pamiętali nasz ogród raczej z trawnika i iglaków, więc tak duże zmiany wywołały nie tylko zdziwienie, ale i szok. Minął miesiąc i przy okazji rozmowy telefonicznej z koleżanką, tematy zeszły na ogród i wiosnę, a raczej jej kapryśność. Otóż przyznała mi się, że zaraziłam ją tymi różami i sama kupiła 13 sztuk. Zaczęłyśmy się śmiać, że teraz u niej to tylko kwestia czasu kiedy zacznie znikać trawnik. Uprzedziłam ją lojalnie, że to poważna choroba, która jest naprawdę bardzo zaraźliwa. M stwierdził, że biedny mąż owej koleżanki nawet nie zdaje sobie sprawy, że koniec spokoju i monotonnego trawnika. Mam tylko nadzieję, że wytrzyma i nie wyrwie sobie z głowy resztek włosów, bo i tak za dużo ich nie ma :;230 Znając moją koleżankę, to mogę się spodziewać, że w dość krótkim czasie w ich ogrodzie zajdą duuże zmiany... ;:224


Tak spędziłam jeden z wolnych dni majowych. Łazienki warszawskie w tym roku obfitują w tulipany

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Basiu, upały przyszły, na dwa dni... :twisted: A teraz znowu mamy to co tylko z kalendarza zwie się wiosną. Dzisiaj po południu zrobiło się trochę cieplej, więc może wreszcie doczekamy się odrobiny słoneczka.
Kupiłam szałwie: Pratensis Rose Rhapsody, New Dimension Rose, New Dimension Blue, Lyrical Rose, New Blauhugel b.s, Blue Bouguetta i jedna bez znacznika, zdaje się, że fioletowa ;:171

Obrazek

Małgosiu Pepsi, łany tulipanowe znacznie uboższe, szczególnie te ubiegłoroczne i starsze. Spora część wypuściła same liściory ;:222 Te sadzone jesienią też nie wyszły w 100%. Kupiłam dwie paczki Princess Irena, które bardzo mi się podobały. Z dwóch paczek wyszła może połowa.
Twojemu marazmowi wcale się nie dziwię. Mam dokładnie takie same odczucia. Tak kapryśnej, zimnej i deszczowej wiosny nie pamiętam od dawna.

Obrazek

Justynko, tulipany kwitną, ale nie cieszą tak bardzo jak w ubiegłym roku. Na wszystko wpływ ma pogoda, która nie pozwala do końca podziwiać ich piękna. Siedzą pokulone z zimna albo z kolei kładą się z nadmiaru wody. Teraz jeszcze nocne przymrozki skosiły część... :(
Dziękuję za życzenia zdrówka i wzajemnie kochana ;:196 . Nowy dom, nowy ogród, nowe wyzwania. Super sprawa! ;:215 Będziesz miała możliwość urządzenia ogrodu od początku i będzie cudnie. Mam nadzieję, że na forum też znajdziesz odrobinę czasu.

Obrazek

Aniu anabuko1, nowe Austinki bardzo mnie cieszą, bo to róże, które najbardziej podbiły moje serducho Obrazek
Decoupage faktycznie wymaga nieco czasu, ale potem jaka satysfakcja, gdy można obejrzeć efekty własnej pracy.
Ostróżki to: Highlander Flamenco i Jupiter Sky Blue.

Obrazek

Sabinko, wiesz, ja chciałam się z Wami podzielić tą wiadomością o wyprzedażach, bo gdyby Ktoś, coś chciał sobie taniej kupić, to zawsze lepiej wiedzieć... ;:224 A jak na dodatek znajdzie się kilka dodatkowych groszy na zielsko tak jak u Ciebie, to nic tylko brać. Żal, żeby się marnowało w sklepie... :;230
Austinki nie są z OBI. Kupiłam Gentle Hermione, L.D. Braithweite, Molineux.
Do sklepu z szałwiami i wieloma innymi bylinami dam Ci linka na pw. Może coś wypatrzysz dla siebie?

Obrazek

Jadziu, ależ nie wszystkie Austinki są wysokie. Weźmy na przykład taką Olivia Rose, Molineux, English Garden, czy Christopher Marlowe. One należą do tych mniejszych, które dorastają do 1 m, a czasami nawet mniej ;:224 Ale z tego co się orientuję, Ty już dokonałaś zakupów. Niech zatem Twoje wybranki rosną zdrowo i cieszą nas całą masą kwiatów ;:108

Nowe tulipany i u mnie wolniej się rozwijają, a część jeszcze całkiem ma zamknięte pąki. Zimno nie zachęca do rozwijania kwiatów i trudno się dziwić, że stoją i zastanawiają się, czy w ogóle zakwitnąć. Tegoroczna wiosna ciągle czymś zaskakuje i nadal zamiast cieszyć się ciepełkiem, to z troską patrzymy na najbliższe prognozy.
Kręgosłup staram się szanować, ale wiesz jak to jest. Jak się wezmę za jakąś pracę, to czasem się zapomnę i za chwilę zaczynam odczuwać, że jeszcze nie do końca jest wszystko w porządku. Dziękuję za troskę ;:196 .

Obrazek

Obrazek

Ciąg dalszy nastąpi za kilka chwil...
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Joluś, słoneczko było przez dwa dni. Poświeciło, narobiło nam smaku, na cudowną i wreszcie ciepłą wiosnę, a tu figa ;:222 Znów zimnica, że wyć się chce. Zero werwy i żadnej chęci do działania. Jak nie leje, to wiatr urywa głowę, że o temperaturach bliższych jesieni nawet nie wspominam. Majówka była udana, ale głównie się gościliśmy, a ogrodowo działałam tylko przez jeden dzień. Nawet nie posadziłam jeszcze tych bylin, które przywiozłam ze szkółki ;:223

Obrazek

Ewelinko, wstyd się przyznać, ale stoliczek nadal czeka na wykończenie. No, nijak się nie składa :oops: Pogoda ustawicznie psuje plany, a w taką zimnicę malowanie na powietrzu nie należy do przyjemności.
Wszystkie gnojówki mają to do siebie, że śmierdzą nieziemsko, ale roślinkom to odpowiada, a my bierzemy kąpiel, zmieniamy ciuchy i wszystko wraca do normy. Mnie osobiście gnojówka końska zupełnie nie przeszkadza, a nawet lubię jej zapach ;:224
A cebulowych niby sporo, ale wciąż mam niedosyt jak patrzę na rabaty. Weszło by co najmniej drugie tyle. Będę jesienią dosadzać i uzupełniać puste miejsca.

Obrazek

Elu, dziękuję ;:196 . To miłe, że podoba Ci się stoliczek. Kawki jeszcze nie piliśmy, bo wciąż stoi w domu nie skończony, ale mam nadzieję, że w tym sezonie nam się uda ;:131
A wiesz, że i ja z kupowaniem mam podobnie. Najpierw kupię, a potem do sadzenia przymierzam się jak przysłowiowy pies do jeża. Za to jak się nazbiera już zbyt dużo roślin, to potem hurtem sadzę i mam spokój.
Majówkę spędziłam raczej leniwie i tylko w sobotę popracowałam. Potem przyszła burza, która popsuła pogodę i było po robocie. Tak więc, chcąc nie chcąc kręgosłup oszczędzałam.

Obrazek

Alutka, dziękuję ;:196 . Stoliczek zrobiony przez eMa, ozdobiony moimi ręcami i dlatego cieszy. Nie jest doskonały, ale przecież nie to jest najważniejsze. Nogi od maszyny się wykorzystało i nie stoją zawalając miejsce.
O trawach niewiele wiem i boję się ekspansywnych gatunków. Muszę trochę poczytać i może na coś niskiego bym się skusiła. Na razie posadzę szałwie, dokupiłam floksów szydlastych i tyle. Nie chcę też przesadzić i nawalić za ciasno, bo wiadomo, że wszystko szybko się rozrasta.
Bardzo jestem ciekawa pierwszych kwiatów na tej rabacie. Tylko czy ta parszywa pogoda pozwoli nam się choć trochę nacieszyć ich kwitnieniem? Tulipany w tym roku jakoś skromniej kwitną, szczególnie te ubiegłoroczne. Poza tym nie ma jak się cieszyć ich kwitnieniem skoro w taką pogodę nawet nie chce się wyjść z domu ;:222

Obrazek

Tolinko, widocznie w Twoim OBI wszystko zeszło i nie było czego kupić. Od tamtej pory i ja nie zaglądałam, bo jakoś się nie złożyło. Poza tym dosyć już nakupiłam bylin, a jak znam siebie to pewnie i tak na tym nie koniec. Nie zaglądam, żeby nie kusiło, bo i tak M narzeka, że z moim kręgosłupem nie mogę za bardzo szaleć ;:219
Za to małe dzieło mojego taty wezmę się niebawem. Będzie wymagało trochę pracy, ale myślę, że warto, bo to pamiątka.
Tulipanów mam wciąż zbyt mało. Ich radosne kolory po zimowej szarudze mogłabym oglądać bez końca i dlatego będę dosadzać kolejne. Na cebule miejsce zawsze się znajdzie ;:108

Obrazek

Aniu Minnie, dalie, które kupiłam w OBI w większości już wyszły z ziemi. Kupowałam takie z kiełkami, więc myślę, że będzie dobrze. W ubiegłym roku kupowałam w jednej ze szkółek i to była porażka. Otrzymałam maleńką zasuszoną karpę, z której nic nie wyrosło ;:222 Wolę już te z marketu, bo przynajmniej cena niższa i widzę co kupuję.
Fajnie, że Ci się podoba stolik. Ja też jestem zadowolona i już bym chciała móc postawić go na tarasie.
Kręgosłup oszczędzam, bo pogoda nie zachęca do ogrodowych zmagań i choćbym chciała coś robić, to zimno skutecznie odstrasza. Może to i dobrze dla mojego zdrowia.
Wczoraj robiłam poranny obchód, żeby sprawdzić jak rośliny przetrwały nocny przymrozek. U nas było -3*. Wszystkie donicowe, dalie w gruncie i kwitnącego rododendrona okryłam. Wyglądają dobrze, więc chyba okrycia się sprawdziły. Tylko tulipany pokładły się na ziemi. I mam niusa! Znalazłam pierwsze pączusie na Glamis Castle :tan Chyba w tym roku będzie pierwsza, bo na LO jeszcze nic nie wypatrzyłam. Z reguły to ona jest zawsze w czołówce, ale tym razem wyprzedziła ją Austinka :heja U mnie pojawiło się trochę mszyc, ale na razie zbieram wszystko ręcznie, bo mało tego. Widocznie im zimno i nie chcą żerować. I bardzo dobrze! Przynajmniej jakaś korzyść z tej zimnicy.

Obrazek

Soniu, lepiej, dziękuję za troskę ;:196 Masz rację, że pogoda sprzyja odpoczynkowi od wszelkich ciężkich prac. Dzięki temu szybciej się zregeneruję.
Charles Darwin jak i pozostałe Austinki posadzone w donicach idą jak burza ;:215 Miło patrzeć na taki wigor. Wiem, że na kwiaty jeszcze pewnie sobie poczekam, bo przy takiej aurze wszystko spowolniło, ale chyba kiedyś wreszcie zrobi się cieplej? Mam taką nadzieję.
Jest mi niezmiernie miło, że pochwaliłaś stolik ;:168 . Kawkę chętnie bym wypiła, tylko ten ziąb skutecznie uniemożliwia siedzenie na tarasie i delektowanie się widokami przy małej czarnej.
Nazwy szałwii są w odpowiedzi do Basi apus, powyżej. Jedna już ma bardzo duże kwiatostany i chyba całkiem niedługo zakwitnie. Piesek pomiziany.
PS. Zerknij na to zdjęcie. Czy oberwać te zaznaczone listki?

Obrazek

Obrazek

Aniu Ann_85, wiem, że jednak nie wytrzymałaś i skusiłaś się na promocyjne róże :;230 I bardzo dobrze, bo będzie więcej panienek do podziwiania.

Obrazek

Gosiu Margo, tak, to ta szkółka ;:108 Byłaś u nich?
Nie kupiłaś ani jednej róży? Wierzyć się nie chce ;:oj Podziwiam Cię za silną wolę. Ja obiecałam sobie nie szaleć wiosną, a skończyło się jak zawsze :;230
Z tulipanami już tak jest. Kwitną przez dwa sezony, a potem wypuszczają same liście. Tylko te starsze odmiany są niezawodne. Gdyby kwitły przez wiele lat, to nikt by nie kupował nowych. Producenci cebul nie mieliby zbytu na miliony produkowanych rocznie cebulek, a to na pewno nie leży w ich interesie.

Obrazek

Obrazek

I kolejna przerwa...
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”