Witam się w ten upalny dzień
Dziś mam ochotę tak typowo po polsku ponarzekać, ach och jak gorąco

O jutrzejszym ochłodzeniu myślę jak o zbawieniu, tylko jakaś natrętna myśl próbuje wybić się i przypomnieć, że nie dalej jak dwa tygodnie temu temperatura spadła nad ranem poniżej zera i MARZYŁAM o solidnym cieple i wielkiej dawce wiosny
Ale wybaczam sobie to narzekanie, zrzucam to na karb przegrzania w słonku.
W cieple i po moim starannym podlewaniu ogród budzi się i
kipi w nim życie
Np takie życie
Oraz reprezentowane przez liczną grupę komos, mleczy i chwastnic

Wiosna, wiosna...
Mam parę zdjęć, cykanych w biegu i kilka nowych nabytków ogrodowych

Wielkie i pyszne kwiaty tulipanów czy magnolii już się praktycznie pożegnały, a kolejne jak róże i lilie zupełnie się nie spieszą. Dzięki temu oczy szukają tych kwitnących malutkich i skromnych, które przecież też tu są a zwykle robią tylko za barwne tło.
Oglądałam przed chwilą u Ewelinki piękne czosnki i trochę jej pozazdrościłam, moje czosnki dopiero w pączkach...ale kwitną mi czosnki w warzywniku, szczypiorek czosnek i czosnek dęty, czyli siedmiolatka. Skromniejsze, ale czy nie ładne?
Ostatnie kwiaty i znów rok czekania
Pokazują się pierwsze powojniki i irysy, a takie ładne pąki bujają się na wietrze, że już czekam na ich przedstawienie
Innocent Blush, taki delikatny kolor, za to wypasiony pełny kwiat
Z posadzonych w sierpniu irysów z podziału kilku kęp pierwsze zakwitły Ambassadeur
Większość z nich, mimo że świeżo posadzone będzie kwitła
A tu nowe kwiatki, słonecznik, hibiskus, winorośl i bluszcz, i nowa tabliczka. M myślał, że postawię ją za furtkę
Pierwsza czerwona papryczka

To ta siana w styczniu ;)
Mimo pielenia warzywnik mam zarośnięty, ale wszystko ładnie rośnie a na porządki jeszcze będzie czas
Wracam tu niedługo i odpisuję
