Ewuniu ewarost ta róża na żywo jest jeszcze piękniejsza i pachnie taką "prawdziwą" różą

Nawet się nie spodziewałam, że w tych baliach tak będą dobrze rosły roślinki, mam w różnych donicach, ale w żadnym innym nie są takie ładne.
Kasiu domownicy Kitka śmieją się, że słodki jest tylko kiedy śpi, bo tak to straszny łobuziak z niego

O lilie uśmiechnij się do męża, mój mi w tamtym roku wszystkie cebulowe posadził i jak widać nawet w odpowiednią stronę
Olu dziękuję. Oczywiście, że roślinki pięknie się przyjęły

Nie widzisz jak żeniszek pyszni się na środku balii? Jedna hortensja u mnie też ma już jeden kwiatuszek, nie spodziewałam się, że tak szybko zobaczą ją kwitnącą... Z kotka słodziak wielki, chciałoby się zagłaskać go na śmierć, ale jak na tygryska przystało dzielnie się przed tym broni
Izo fotogeniczny jest gdy śpi, bo inaczej to aparat za nim nie nadąża

Piękny opis Barcarolle, nic dodać nic ująć...
Ewuniu 36jj święta racja z tymi ogrodami, niby taki wystawowy piękny, ale na dłuższą metę czułabym się w nim jak w sztywnym gorsecie - niby talia ładna, tylko jak tu oddychać

I co miałabym zrobić z moimi cudnymi stokrotkami, którymi nawet mój tata podczas odwiedzin się zachwyca?... A już najmniej przemawiają do mnie takie żwirowe "ogrody" z kilkoma iglakami, bo w co tam wtulać nos poszukując zapachu, co głaskać zamiast aksamitnych płatków kwiatów, gdzie szukać kolorów po długiej szarej zimie?... To ja już wolę mój busz

Ja na widok pierwszego kwiatu Violette parfumee też się lekko skrzywiłam, jakiś krzykliwy dziwny róż... Jednak kolejne kwitnienia miała już bardziej spokojne, zapach obłędny, kwiaty duże, no i trzeba przyznać, że stara się bardzo. Posadzona zaledwie zeszłej jesieni, w ogóle nie okryta na zimę (u nas mróz sięgał -30 stopni), w tym roku zakwitła kilkoma kwiatami na każdym pędzie, wyrosła niemal na metr, zdrowiutka jak rydz, nie kwitła jakoś strasznie krótko... Jeśli dalej tak się będzie panienka starać to raczej się dogadamy, chociaż póki co za różowymi różami jeszcze nie szaleję

A ty jak długo ją masz?
Iwonko 0042 w lipcu chyba jest największe bogactwo kwitnień. Aż strach pomyśleć, że niedługo tylko chryzantemy i astry pozostaną
Ewelinko dziękuję w imieniu Kitka

Kiedyś uważałam, że najpiękniejszy miesiąc to maj i tylko on, od kiedy mam ogród każdy miesiąc od marca mnie zachwyca
Soniu Alba Meidland zweryfikowała moje upodobania odnośnie róż

Już nie szukam wyłącznie wielkokwiatowych... Aż poszłam sprawdzić dokładnie jak się mają moje astry - najładniej wyglądają te przesadzane zeszłej jesieni i wiosną tego roku. Starsze kępy też świecą od dołu gołymi łodygami...
Aniu anabuko orientalne lilie są piękne, ale boję się, że w moich rękach ich los byłby marny

Wystarczy mi, że o mieczykach i daliach muszę pamiętać, lilie wolę sadzić takie, które mogą rosnąć wiele lat w jednym miejscu. Nie dziwię się Fionie, że cienia szuka, mój też woła na dwór, a potem włazi pod hortensję lub aktinidię, bo tam cień najgłębszy
Elwi każde nowe doświadczenie to fajna sprawa, a w tym ogrodzie niektóre miejsca mieli naprawdę urokliwe

Kitek ma tak mięciutkie futerko, że cały czas chciałoby się go głaskać

To młodziaczek jeszcze, nowy nabytek, ale nie mój tylko mojej siostrzenicy, mnie póki co kot i dwa psy wystarczą. Z tymi słabościami mam dokładnie tak jak ty... Nie umiem mieć w ogrodzie jednej rośliny z określonego gatunku, tylko od razu chciałabym wszystkie

Ja nie kupuję lilii orientalnych, bo i tak pewnie bym zapomniała wykopać na zimę (jak już nieraz zdarzało mi się z innymi), wolę takie, które wsadzę raz i zachwycam się co roku.
Aguś cieszę się, że róża znalazła uznanie, bo na widok pierwszego kwiatka wcale nie byłam zachwycona... Moja miłość jakoś jeszcze nie dotarła do tak mocno różowych róż

Choć pewnie wszystko przede mną. Kotka z przyjemnością wydrapałam.
Marzenko witam serdecznie. Cieszę się, że coś w moim ogrodzie znalazło uznanie w twoich oczach. Z tym miejscem na rabatach niestety wcale nie jest tak kolorowo i naprawdę muszę się nagłowić, gdzie tu upchnąć kolejne chciejstwa... A że ostatnio zamówiłam sobie kilkanaście liliowców głowa mi już puchnie od tych rozmyślań
Ewuniu 7 miło powitać nowego gościa. Ja z różanymi panienkami dopiero się poznajemy

Długo się broniłam przed tą miłością, ale coś ostatnio jakoś mniej odporna się robię... Uwielbiam ludzi, którzy kochają koty. A już takich dokarmiających bezdomne szczególnie.
-- 3 sie 2017, o 00:29 --
Poprzedni wpis poświęciłam na sztampowe kwiaty lipca, więc dzisiaj ?cała reszta?
Czyżby faza niebieskości wróciła?
Dzwonek Elizabeth Oliver
Kocimiętka żyłkowana
Ostróżki powtarzają kwitnienie, bratek zaś nie przestaje ani na moment
Perowskia i chyba Fryderyk Chopin
Niebieska chmurka mikołajka
Tojad
Powoli zaczynają dalie
Dzielżany też póki co skromnie
Mój czujnik poziomu wody w ogrodzie, gdy języczka ma oklapnięte listki wiadomo, że trzeba łapać za wąż
Pysznogłówka Jacob?s Cline czuprynę ma największą z mojej mini kolekcji
Przetacznik kłosowy
Dziewięćsił zaszczycił mnie kwitnieniem
Ślazownik zawsze kwitnie na Maksa
Prawoślaz nie pozostaje w tyle
Pysznogłówka dwoista Blue
Kłosowiec
Rudbekia kompaktowa i cała reszta jej koleżanek
Trochę jeżówek
Słoneczniczek
Wilczomlecz Białobrzegi wreszcie pokazuje swój urok
Krwawnik Red Velvet
Karmnik ościsty Aurea
Zawciąg jałowcolistny
głowienka
Oregano
Anabella
Ciekawe czy chociaż raz uda mi się nie uśmiercić kalli
Maruna się jeszcze znalazł
Odętka
Rozwar
Czasami i mnie się coś uda wyhodować z nasionka
Portulaka wolała nie zdawać się na mnie i wysiała się sama
Zakwitła wreszcie budleja i od razu mam pełno gości w ogrodzie
Chryzantemy zawsze wywołują u mnie mieszane uczucia ? ładne są, ale jak pomyślę sobie co zwiastują
