Chopina też mam teoretycznie, ale czekam aż urośnie i zakwitnie, bo coś spóźniony... Zobaczymy, czy to faktycznie Chopin, bo biedronkowy
Mój ogród wśród łąk część 5
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Twój Artemis też mi się podoba i też go lubię!
A obiecałam sobie, że nie zamówię już żadnej róży, ale to mocna pokusa
Powojnik cudowny!!! Moje chyba za mocno przycięłam
Chopina też mam teoretycznie, ale czekam aż urośnie i zakwitnie, bo coś spóźniony... Zobaczymy, czy to faktycznie Chopin, bo biedronkowy
Chopina też mam teoretycznie, ale czekam aż urośnie i zakwitnie, bo coś spóźniony... Zobaczymy, czy to faktycznie Chopin, bo biedronkowy
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42403
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu masz cudowny ogród! szpaler róż z drugiego zdjęcia...powojnika po prostu pięknie, aż dech zapiera 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu zachwyciłaś mnie zdjęciami! Latarnie w różach, hosta w żurawkch, ptaszki z lobelią, kota i jutowy worek (a mój nadal leży i czeka na natchnienie), no i ściana powojnikowa, dla mnie idealnie kolorystyczna. Jak na iminę temu niebieskiemu?
Naprawdę zachwyciłaś mnie dzisiejszym spacerem.
Naprawdę zachwyciłaś mnie dzisiejszym spacerem.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgoś, piękne wieści z ogrodu przysyłasz
Cukinia mniam, uwielbiam ją z grilla
Szpaler różany przy wjeździe przyprawia o szybsze bicie serducha
A tam między nimi wystaje lilia jakaś?
Powojniki oglądam namiętnie w innych wątkach i coraz bardziej mam ochotę znów spróbować ale tym razem z jakimś łatwym, bylinowym albo włochem jakimś
Cukinia mniam, uwielbiam ją z grilla
Szpaler różany przy wjeździe przyprawia o szybsze bicie serducha
Powojniki oglądam namiętnie w innych wątkach i coraz bardziej mam ochotę znów spróbować ale tym razem z jakimś łatwym, bylinowym albo włochem jakimś
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Powojniki powalają, co za kwiecie i śliczne ptaszki u Was goszczą.
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Witam się w deszczowy poniedziałek. I wcale mi to nie przeszkadza. Może odzyskam trawnik?
Podobno nadchodzą upały, trzeba się przygotować.
Wczoraj byłam w lesie na dłuuuugim spacerze. Coś wspaniałego. Dawno już nie odwiedzałam tych moich ulubionych kniei. Ach ten zapach, te widoki. Jagody już są, ale malutkie...bo susza
Może jeszcze uda mi się nazbierać małe zapasy do spiżarni na zimę. Nie wyobrażam sobie nie mieć jagód.Uwielbiam te owoce.
Zanim jednak znalazłam się w lesie, odwiedziłam coroczną imprezę Dni Pola. Oczywiście nie wyszłam z pustymi łapkami
Do moich łapek trafił spory okaz brzozy Youngii, krzaczasta odmiana klona jesionolistnego, bukszpan o limonkowym kolorze, który będzie miał kształt kuli. I obwarzanki
Uwielbiam
Miłeczko - I ja dość mocno ciachłam powojniki wczesną wiosną. Widocznie to lubią. W jednym miejscu rośnie ich aż 4 sztuki i wczesną wiosną, jak są łyse nigdy nie wiem który jest który. I ciacham jak leci. Bylinowe to inna już robota, dlatego je lubię ....chociaż bardziej spektakularne kwitnienie mają te wielkokwiatowe. Może sobie też dosadzę? Moja Męża nawet stwierdził, że fajnie by wyglądała cała flanka zachodnia w powojnikach. Może się to spełni. Zwłaszcza, że rosną tam irysy w rzędzie, które już przekwitły i mało efektownie to wygląda. Czytałam u Ciebie, że wypoczywasz. Życzę słoneczka
Marysiu - Dziękuję za miłe słowa.
I ja lubię ten mój przegródek powiem skromnie. Po wjechaniu w bramę zatrzymuję samochód i się patrzę i patrzę. Z tyłu auta po chwili przywołuje mnie głos rozsądku, czyli zniecierpliwione dziecię moje. I koniec, muszę wtedy pędzić do obowiązków. Ale przyznała mi się, że jedna róża jej się podoba. Taka wysoka, przy bramie w rogu, ma ogromne czerwone, pachnące kwiaty. Wyglądają jakby były zrobione z aksamitu. Jest piękna.
Aniu - Miło mi, że z przyjemnością pozwiedzałaś moje różane rabaty. Powojnik, o który pytasz to Generał Sikorski. Bardzo zdrowa odmiana. Ale jego koleżanek sąsiadek nie znam.
Ściana powojnikowa znalazła się na liście spraw do poprawienia, czytaj...do rozbudowy. Za mało ich tam jest, a ściana czyli ogrodzenie z siatki na zachodniej flance dość długie
Zuza - Ta lilia to scheda po poprzednim moim pomyśle, jeszcze przed różami. Kilka wykopałam, ale te jeszcze są, bo mam problem z wyjęciem ich. Jak tylko zakwitły zerwałam do wazonu, ale ona jak na złość żywotna bestia i kwitnie non stop. Jeszcze czekają kolejne w kolejce, takie duże białe, chyba Casablanka. Ich nie wykopię, bo cudnie pachną i rozsiewają zapach wieczorem na pół ogrodu. Jak widać, u mnie roślinki zaczynają rosnąć już piętrowo
Sadź powojniki, bo są śliczne. Ja z nimi nie mam problemu, widocznie im służy. A dlaczego Ci z nimi nie wyszło? Chorowały?
Justynko - Dziękuję
Dorotko - Ja pomiędzy różami na wjeździe posadziłam w tym roku niebieską lobelię. Cynie zdecydowanie zagłuszyłyby róże. A cynie posadziłam w innym miejscu, nie mogłabym się obejść bez nich. Są co roku. Mogłaś krzyczeć, bo miałam siew zebrany z ubiegłorocznych białych i kolorowych. W tym roku też zbiorę.
Mam nadzieję, że będą białe.
Ptaszki uwielbiam. Coraz częściej spotykam je na swojej drodze. Ostatni nabytek z ptaszkami, to pościel. No cóż, każdy coś tam zbiera
Czy to jest Chopin?


Ogród w objęciach zachodzącego słońca

I taki widoczek...ten robaczek miał przyjemne zejście

Podobno nadchodzą upały, trzeba się przygotować.
Wczoraj byłam w lesie na dłuuuugim spacerze. Coś wspaniałego. Dawno już nie odwiedzałam tych moich ulubionych kniei. Ach ten zapach, te widoki. Jagody już są, ale malutkie...bo susza
Zanim jednak znalazłam się w lesie, odwiedziłam coroczną imprezę Dni Pola. Oczywiście nie wyszłam z pustymi łapkami
Miłeczko - I ja dość mocno ciachłam powojniki wczesną wiosną. Widocznie to lubią. W jednym miejscu rośnie ich aż 4 sztuki i wczesną wiosną, jak są łyse nigdy nie wiem który jest który. I ciacham jak leci. Bylinowe to inna już robota, dlatego je lubię ....chociaż bardziej spektakularne kwitnienie mają te wielkokwiatowe. Może sobie też dosadzę? Moja Męża nawet stwierdził, że fajnie by wyglądała cała flanka zachodnia w powojnikach. Może się to spełni. Zwłaszcza, że rosną tam irysy w rzędzie, które już przekwitły i mało efektownie to wygląda. Czytałam u Ciebie, że wypoczywasz. Życzę słoneczka
Marysiu - Dziękuję za miłe słowa.
Aniu - Miło mi, że z przyjemnością pozwiedzałaś moje różane rabaty. Powojnik, o który pytasz to Generał Sikorski. Bardzo zdrowa odmiana. Ale jego koleżanek sąsiadek nie znam.
Ściana powojnikowa znalazła się na liście spraw do poprawienia, czytaj...do rozbudowy. Za mało ich tam jest, a ściana czyli ogrodzenie z siatki na zachodniej flance dość długie
Zuza - Ta lilia to scheda po poprzednim moim pomyśle, jeszcze przed różami. Kilka wykopałam, ale te jeszcze są, bo mam problem z wyjęciem ich. Jak tylko zakwitły zerwałam do wazonu, ale ona jak na złość żywotna bestia i kwitnie non stop. Jeszcze czekają kolejne w kolejce, takie duże białe, chyba Casablanka. Ich nie wykopię, bo cudnie pachną i rozsiewają zapach wieczorem na pół ogrodu. Jak widać, u mnie roślinki zaczynają rosnąć już piętrowo
Sadź powojniki, bo są śliczne. Ja z nimi nie mam problemu, widocznie im służy. A dlaczego Ci z nimi nie wyszło? Chorowały?
Justynko - Dziękuję
Dorotko - Ja pomiędzy różami na wjeździe posadziłam w tym roku niebieską lobelię. Cynie zdecydowanie zagłuszyłyby róże. A cynie posadziłam w innym miejscu, nie mogłabym się obejść bez nich. Są co roku. Mogłaś krzyczeć, bo miałam siew zebrany z ubiegłorocznych białych i kolorowych. W tym roku też zbiorę.
Ptaszki uwielbiam. Coraz częściej spotykam je na swojej drodze. Ostatni nabytek z ptaszkami, to pościel. No cóż, każdy coś tam zbiera
Czy to jest Chopin?


Ogród w objęciach zachodzącego słońca

I taki widoczek...ten robaczek miał przyjemne zejście

Re: Mój ogród wśród łąk część 5
A mnie nie było
Widziałaś może mięty smakowe? Albo rudą panią,bo miała stać?
Ogólnie ona chyba ze Świecia
Ten widoczek ogrodowy wcale nie wygląda jak od Ciebie
A ile u Ciebie w piątek spadło? U mnie 49l i dzisiaj też lekko pada,caaały dzień
A ja dopiero zacząłem palce maczać i nawet nie doszedłem do konkretu,wow
Przypadek pewnie 
Ten widoczek ogrodowy wcale nie wygląda jak od Ciebie
A ile u Ciebie w piątek spadło? U mnie 49l i dzisiaj też lekko pada,caaały dzień
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12212
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu mając taką różankę, taki wjazd i taki widok z tarasu, nic dziwnego, że czerwiec lubisz.
Ten niebieski powojnik cudo, oczy mi wyłażą na jego widok.
Abudance piękna, jak zbuduje wielki krzak będziesz mieć śliczność.
Drugiej róży bliżej do Chopina, ale czy to on nie umiem powiedzieć, mój ma więcej kremu, ale może to oświetlenie, albo monitor przekłamuje.
Klon się w różach świetnie znalazł, za duży, że chcesz przesadzać.
Petunie w jucie, aż świecą. Warzywnik to równie piękna część ogrodu, jak ozdobna
też uwielbiam wybiec po coś na grządkę. Masz szczęście, że popadało, u mnie susza, trawnika już nie mam.
Pozdrawiam słonecznie. 
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu - ślicznie u Ciebie, ślicznie i czysto! Czacz niedaleko leży od Poznania, od czasu do czasu też tam bywam, ale jakoś kupować tam nie umiem. Muszę jeździć z przyjaciółką, ona wypatruje prawdziwe cudeńka. Natomiast właśnie tam widziałam najpiękniejszą żelazną altanę, taką ja ze starych obrazów, wokół której mogłyby rosnąć pnące róże, ale te cudowne powojniki, które Małgosiu pokazujesz.
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu, piękne te powojniki, strrrasznie Ci zazdroszczę - u mnie przeżyły tylko te dzwonkowe, a te wielkokwiatowe to za nic nie chcą zameldować się u mnie na stałe - wsadzę, czymś tam cykną, a potem bęc! Uwiąd i po nich.
Ogrodowe zafiksowanie już się mści - czytam co kupiłaś i na samym końcu obwarzanki. W pierwszej chwili zaczęłam się zastanawiać, co to za roślina
Ogrodowe zafiksowanie już się mści - czytam co kupiłaś i na samym końcu obwarzanki. W pierwszej chwili zaczęłam się zastanawiać, co to za roślina
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu ogród w objęciach zachodzącego słońca cudny
, taka błogość. Z tymi cyniami , za cicho krzyczałam?. 
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu, jak nazywają się drobniutkie bladoróżowe różyczki rosnące u Ciebie przy wjeździe na posesję ? Z tej samej rodziny pochodzi mój krzak , którego nazwy nie znam a pragnę
Zachwyca mnie Twój ogród, jego ogrom i zagospodarowanie, zgapię od Ciebie powojniki tylko napisz czy sadzone z krzaczka czy z nasionka?
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Gosiu
masz przepiękne kwiatki
twoje wątki są najlepsze ! dziękuje i miłego popołudnia 
twoje wątki są najlepsze ! dziękuje i miłego popołudnia -
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Nie mogę buszować w ogrodzie, bo pada i zimno, więc buszuję po FO.
Na samym początku głośno biję się w piersi me 3 razy z mocnym hukiem, bo....nie kupiłam bukszpanu tylko berberys o limonkowym kolorze
Mateusz - Mięt nie widziałam ( ale też i nie rozglądałam się za nimi) ani rudej kobiety.
Wody spadło dużo, ale jej nie mierzyłam. A swoją drogą, jak to zrobiłeś, że wiesz ile spadło?
Dlaczego nie mój ogród?
I co z tymi palcami?
Soniu - Ślę chmury deszczowe, bo on potrzebny. Nie narzekam na pogodę, chociaż napadało już sporo. Zdążę się nacieszyć słoneczkiem, a teraz niech pada. Dość długo było sucho.
Z klonem to jest taka historia, że sadząc go nie pomyślałam, że on może po prostu zwyczajnie urosnąć
Ewuś - Lubię przedmioty z duszą, ale ich nadmiar chyba by ...zaszkodził mojej, dlatego jak ze wszystkim w życiu, najlepszy jest umiar. Nie umiesz powiadasz kupować ? Moja koleżanka została kiedyś wyciągnięta przeze mnie do sklepu z odzieżą na wagę...( stare dzieje, jak jeszcze były takie z prawdziwego zdarzenia).Jejku jak ona się męczyła, żeby pojąć ideę tego miejsca. Nie było mowy o kupowaniu z jej strony. Ona stała jak sparaliżowana i nie wiedziała czym ja się tak zachwycam.
Szkoda, że Czacz tak daleko ode mnie. A może i nawet to dobrze...niedługo wakacje, muszę kaskę trzymać mocno
Sylwia - Ale wiesz co to są obwarzanki?
Muszę poczytać o tym uwiądzie, bo ( tfu tfu tfu ) nie widziałam takowego. Powojniki sadzę i już. Na nogi coś trzeba dać, bo one lubią nogi w cieniu, głowę w słońcu...ale aż taka znawczyni to ja nie jestem. Posadziłam i rośnie. I one dość żywotne, bo jeden taki odnalazł się w gąszczu New Dawn. Czy ja mówiłam,że piętrowo sadzę? Nie wiem jaki to, zobaczę jak zakwitnie, bo dziarsko się przebija przez gąszcz różanych gałązek.
Dorotko - Zdecydowanie za cicho
Joasiu - Róże nazywają się Bonica. W pierwszym roku szału nie było, daltego cynie wypełniały przestrzeń, ale teraz to dały niezły popis. Uwielbiam je. Nie chorują, obficie kwitną. Ich kwiaty nie są aż takie małe.
Powojniki zawsze kupowałam w Owadzim sklepie, bo te obfocone okazy kupowane były na samym początku mojej przygody z nimi. Potem dokupiłam tylko bylinowe. I je każdemu polecam, bo są zdrowe i cudne. A jeszcze wiele z nich ma kształt dzwoneczka
Zuza - Dziękuję
No uparta jestem, ale czy to jest Graham Thomas? On się tak przebarwia ?


Arabella, powojnik bylinowy.

Powojnik włoski Minuet z grupy viticella. Bardzo żwawa roślinka, pomimo, że kwiatki ma nieduże, to jest ich milion

Alionushka - powojnik bylinowy, jak dla mnie nie do zdarcia, ma pędy wyprostowane, silne. Obficie kwitnie do jesieni. Zawładnęła spory teren wokół siebie, więc pędy z kwiatami podwiązałam na pergoli, która pod wpływem ciężaru się przechyliła

Rooguchi mój ulubieniec




