Cześć Kochani.
Szalony tydzień za mną. Miałam wiele obowiązków zawodowych, szkolenia... a co najważniejsze okrągłe urodziny Mężusia... Balety i te sprawy... Nie mniej zawsze znalazłam choć chwilkę na działeczkę.
Zuzka dzięki za sprowadzenie mnie do pionu.

Nigdy ale to nigdy nie bierz ze mnie przykładu.

Mam tyle zdjęć do ogarnięcia, że nie mogę się zdecydować co wybrać.
Aniu przykro mi z powodu uwiądu powojnika Rhapsody. W zeszłym roku miałam na niego ogromną chrapkę u naszej forumowej Stasi. Ostatecznie wybrałam Ministra i to był strzał w dziesiątkę. Mam nadzieję, że Twój uparciuch szybciutko odbije.
Dorotko dwa kwiatki Abrahama już się rozwinęły. Ba! Nawet już przekwitają. Są piękne trzeba przyznać.

Zapach ładny, delikatny.
Soniu u mnie w ogóle nie pada.
Moje kłosowce aż tak szalone nie są. Za to ten zeszłoroczny tak.
Elwi mam nadzieję, że czosnki rzeczywiście się tak mnożą. Chcę ich dużo! I tak dokupię.
A co do powojników, to w większości Polski sowicie dopadało... pożywka dla grzyba więc idealna.
Marlena dzięki.

Powojnik na pewno odbije.
Wandziu mam nadzieję, że Twój Abraham zakwitnie obficie i skradnie Ci choć kawałek serducha.
Status związku z powojnikami jest rzeczywiście "skomplikowany".

No nic... przecież wiedziałam na co się porywam...
Mewo i oby tak zostało.

Żadnego uwiądu!!!
Olu witaj w moich skromnych progach. Na pewno zajrzę do Ciebie.
Paulina na pewno pozbyłabym się agro. Niektórzy mają korę przy powojnikach. Ja raczej staram się unikać takiego zestawienia.
Zaraz wrzucę trochę zdjęć z tego co u mnie w trawie piszczy.
