Witam
Przyznam szczerze, że z tym nadrabianiem to łatwiej powiedzieć niż zrobić, tym bardziej, że za oknem temperatury iście letnie i całe życie domowe wylądowało w ogrodzie

Wybaczcie, jeśli u kogoś jeszcze nie byłam.. powolutku wszędzie dojdę.
Tulap, do ciebie to aż boję się zaglądać biorąc pod uwagę ilość zdjęć do jakiej nas przyzwyczaiłeś

Ale nic nie bój, wszędzie dotrę

Muszę tylko wrzucić stały rytm..
Zuza, ja mam odpowiedź na wszelkie pytania dotyczące znikających forumowiczów.. Sezon w pełni i ciężko czas znaleźć na komputer, a wieczorem sama wiesz jaki człowiek padnięty po całym dniu..Ale wzięłam się za siebie i dzisiaj przygotowałam zdjęcia.. dużo zdjęć.. na przebłaganie
Jurku, z ust mi to wyjąłeś.. Aneczka- cwaniara sama ma zaległości i nie omieszkam jej tego wytknąć
Annes, masz całkowitą rację, przydałoby się kilka dodatkowych godzin do standardowych 24

Kwieciaka się chyba pozbyłam, bo póki co nie zauważyłam kolejnych podgryzionych pączków.. Oby już tak zostało
Martuś, dziękuję za wyczerpującą informację

Właśnie dlatego uwielbiam forum, wszystkiego się dowiesz bez zbędnego przekopywania
internetów. Spryskałam powojniki
czymsik przeciwgrzybowym i póki co nie zaobserwowałam nowych plam. Uwiąd też dał za wygraną i tylko czekam na rozkwitnięcie się kolejnych pączków.. Może to lato będzie dla nich łaskawsze.
Stasiu, myślisz, że to mogła być susza?? Tyle, że jeden pęd padł a drugi rośnie jakby nigdy nic.. Niby go obserwuję cały czas, ale wygląda zdrowo.. Miejsce wybrałam słoneczne i przewiewne tak jak mi już kiedyś radziłaś ( jako laik w sprawach powojnikowych, wszelkie rady wykorzystuję

)Zobaczymy jak się będzie dalej sprawa rozwijała.. Mam nadzieję, że doczekam się chociaż kilku dzwonkowych kwiatuszków
Kochani obiecane zdjęcia:
Już niedługo zaszczyci nas Alchymist
Pierwsza w wyścigu Arthur Bell i cudna woń owoców..
na miejscu drugim Rhapsody in Blue
uwielbiane przeze mnie drobne iryski
w tym roku dokupiłam też wersję fioletową
Ukochany jaśmin..
szkoda, że wraz ze zdjęciem nie można wyeksportować zapachu..
pierwsza lilia
szalone łubiny
mieczyki bizantyjskie.. ich wielki plus to fakt, że nie trzeba wykopywać na zimę
Mój numer jeden: Multi Blue
The President ze swoimi wielkimi kwiatami niezawodny jak co roku..
a między Multi Blue pojawił się mój wspaniały Vyvyen Pennell
Końcówki orlików
I początek piwonii
Tak to wygląda zza pergoli
I obiecane torciki..
rocznicowy
