Ślimaki - to nasz wielki problem

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10993
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Teraz już wiem dlaczego one tak do mnie lezą . U mnie stołówka zawsze obficie
zaopatrzona , cały czas wysiewam nowe przysmaki . A potwory mają genialny węch .
Cud , że udaje mi się cokolwiek zebrać .
Widzę liść z dziurkami , zaglądam pod spód i zostawiam kilka granulek .
W lesie to samo , grzyba bez dziur trudno znależć .
Awatar użytkownika
Tomek-Warszawa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 11 lut 2008, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Najlepsza metoda na ślimaki. Trik ogrodnika, który nigdy nie zawodzi :arrow: https://www.o2.pl/kobieta/najlepsza-met ... 810748288a
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991

Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Awatar użytkownika
Biotit
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2308
Od: 20 cze 2014, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: W-wa

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Papier przyjmie wszystko, nawet bajki. Komentarze pod ,,tekstem,, świadczą, że ta metoda i inne tekst są do bani.
Naj... jest ten, że skorupki z jaj zmieniają pH ziemii.
Moje wątki
Festina Lente
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

U mnie w tym roku ślimaki jakoś nie robią dużych szkód. Tylko trochę się interesują truskawkami i fasolką, wszystko inne rośnie nieruszone.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Na ten moment mam zeżartą przez te obślizgłe "gady" do cna języczkę pomarańczową .

Obrazek


Zaczęły delikatnie dziurkować moje funkie ale w ostatnią sobotę urządziłam im niebiańską ucztę.
Póki co deszcz nie pada więc liczę, że ich populacja zmniejszy się radykalnie.
Sprawdzę dzisiaj czy granulki zostały zjedzone i ewentualnie podsypię nową ich porcję.
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2854
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

U mnie omijają szerokim łukiem te niebieskie granulki (ale jest ich dużo mniej jak na razie...) ale za to od lat stosuje taki sposób Również okładam tekturą grządki wtedy badzo łatwo je wyłapać bo często chowają się pod nią

https://www.youtube.com/watch?v=TV0kTOV_108

lub wapnem w ślimaki https://www.youtube.com/watch?v=M2yrgQQKPSc
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
norapik
50p
50p
Posty: 61
Od: 20 kwie 2016, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: NE

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Na ogród antyślimaczy jest sposób. Nie na warzywnik, ale są rośliny niejadane przez śliniki. O trawach, paprociach, mchach, skrzypach czytałam. Kukurydzę potwierdzam, a z dwuliściennych ślimaki nie tykają: kuklika, pięciornika gęsiego, niecierpka, malw, floksów, goździków, niezapominajek, tojeści, no i liliowców (w odróżnieniu od lilii). Z ozdobnych według moich obserwacji do ulubieńców ślimaków należą mak, kanny/pacioreczniki, dalie, takie daliopodobne zimotrwałe, takie słonecznikopodobne (zna ktoś ich nazwy?) i młode chryzantemy
Mieczyki, kosaćce, ogóreczniki i piwonie też praktycznie nie uszkodzone. A żonkile, tulipany, szachownice, czy czosnki ozdobne uwielbiają spożywać, ale dopiero w fazie rozkładu, co nie przeszkadza im się rozwijać na następny rok.
Ma ktoś podobne spostrzeżenia, albo inne rośliny zidentyfikował jako ślimakoodporne?
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Igala pisze: lub wapnem w ślimaki https://www.youtube.com/watch?v=M2yrgQQKPSc
Ja bym nie użyła wapna palonego, bo ma bardzo wysokie pH, rzędu 12. Można sobie nieźle załatwić ziemię w okolicach rozsypywania i zaszkodzić roślinom. Szkoda, że ten pan tego nie powiedział. Natomiast kreda jest bezpieczna, bo odkwasza tylko do poziomu neutralnego.
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Awatar użytkownika
Nawarona
50p
50p
Posty: 89
Od: 12 lip 2017, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

norapik pisze:Na ogród antyślimaczy jest sposób. Nie na warzywnik, ale są rośliny niejadane przez śliniki. (...).
Ma ktoś podobne spostrzeżenia, albo inne rośliny zidentyfikował jako ślimakoodporne?
U mnie bezpieczna jest "wiejska" rabata kwiatowa. Znajduję tam jakieś pojedyncze, zabłąkane sztuki, ale nie żerują. A mam tam: szałwie omszałe, lawendę, ostróżki, łubny (sic!), malwy, piwonie, różę pomarszczoną, forsycję i jeżówki.

Gorzej jest z częścią warzywną ogródka. W kompostowniku mają swoje centrum reprodukcyjne; ma to swoje plusy, bo co wieczór mam dużą część ich bandy podaną niemalże na tacy ;-) a ja też stosuję, ekhem, mechaniczną kontrolę populacji.
Niebieski preparat w tym roku u mnie nie działał - zeżerały go z równym apetytem, co sałatę, po czym kontynuowały posiłek.

Natomiast mam skrzynki warzywne w dwóch miejscach. Jedną, polozoną w miejscu nazwijmy to polcienistym, przy granicy działki, opędzlowały do ostatniego włókienka. Byłam bliska płaczu. Przeczytałam tutaj cały wątek i aktywne linki do artykułów; któryś zalecał obsiewanie pasów dookoła upraw biała koniczyną. Posiałam koniczynę w ogołoconych skrzynkach i zobaczymy, co się będzie działo.

Natomiast drugie miejsce z warzywkami to 10 skrzynek po jablkach postawionych bezpośrednio pod ścianą domu od strony płd-wsch. Nie ma tam ani pół ślimaka!! Może jest im tam za ciepło i za sucho? W każdym razie tam rośliny rosną cudnie.
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Awatar użytkownika
norapik
50p
50p
Posty: 61
Od: 20 kwie 2016, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: NE

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Muszę zaprzeczyć - ostróżkę zeżarło doszczętnie.
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2854
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

dobra praca na temat tych obślizgłych
https://www.ior.poznan.pl/plik,457,slim ... ia-pdf.pdf

Cyt. "Innym potencjalnym sposobem ograniczania uszkodzeń roślin przez ślimaki jest zastosowanie roślin o właściwościach odstraszających. Należą do nich takie rośliny, jak: mydlnica lekarska i łąkowa (Saponaria officinalis, S. pratense), pieprzyca siewna (Lepidium sativum), macierzanka (Thymus vulgaris), bodziszek cuchnący (Geranium robertianum) i lebiodka pospolita (Origanum vulgare). Rośliny te zawierają olejki lotne,
Ślimaki nagie w uprawach. Klucz do identyfikacji. Metody zwalczania które odstraszają slimaki (Barone i Frank 1999). Wykazano, że opryskanie roślin metanolowymi wyciągami z niektórych gatunków roślin takich, jak: Saponaria officinalis, Valerianella locusta, Epilobium hirsutum, Polyngonum nodosum i Ruta graveolens, może w znacznym stopniu ograniczyć żerowanie ślimaków i uszkodzenia roślin (Barone i Frank 1999; Kozłowski i wsp. 2004). "
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Nawarona
50p
50p
Posty: 89
Od: 12 lip 2017, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

norapik pisze:Muszę zaprzeczyć - ostróżkę zeżarło doszczętnie.
O qrczę, widać ślimak ślimakowi nierówny!
Pewnie jak ze wszystkim na tym świecie - stopień zeżarcia upraw przez ślimaki zależy od kontekstu: jaka ekspozycja, co rośnie w okolicy, czy mają się czym bardziej smakowitym paść, a same też mają własne preferencje...Szkoda wielka Twojej ostróżki!

Igala, dzięki!! Bardzo to interesujące, zabiorę się za lekturę w najbliższym czasie, a sypnąć nasionami mydlnicy pod płotem nie zaszkodzi ;-) Oregano faktycznie oszczędzają - w ogóle moja rabatka ziołowa jest poza ich zainteresowaniem, zeżarły tylko rukiew z samego brzegu.
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Awatar użytkownika
Świnka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 444
Od: 8 mar 2009, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków Nowa Huta

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Mam wrażenie, że rośliny niejadalne dla nich nie istnieją. Zeżrą wszystko, to tylko kwestia czasu i preferencji. Np. jest roślina o nowym, intensywnym zapachu i przez jakuś czas nie ruszają. A potem uczą się, że można, i hulaj dusza! Dawno temu podobno miały je odstraszać aksamitki swoim intensywnym zapachem - ale to już od kilkunastu lat nieaktualne. Kolendry też u mnie początkowo unikały, zasiałam jako barierę dla grządki z sałatą. Działało do czasu. Jakiś odważny skurczybyk spróbował, za nim poszły następne - i objadły kolendrę z listków doszczętnie. Posmakowały im!

A że są wybredne, to czasem odpuszczają czemuś, bo w okolicy wyrosło coś młodziutkiego i smaczniejszego, albo znalazły się opadające owoce, płatki kwiatów, sieczka ze świeżo skoszonej trawy...

Generalnie potwierdzam, że nie jedzą floksów, lawendy, ogóreczników, wrotyczu, liści i pędów pomidora, orlików, ogórków, stokrotek, astrów, rudbekii, onętków, mięty. O dziwo, u mnie nie ruszają też trętwianu. Gdy coś jest twarde szorstkie i włochate, to wybierają coś innego. Ale to nie znaczy, że dana roślina je odstrasza, albo że im szkodzi. Nic podobnego. Zdarza się, że ta sama roślina bardzo smakuje im, gdy jest młoda, a potem jej odpuszczają albo nieznacznie podskubują. Zależy, jakie mają alternatywy. A rośliny, których nie jedzą, wykorzystują jako kryjówki i miejsca wypadowe do ataku na pozostałe. Siedzą sobie pod nimi i nic sobie nie robią z ich rzekomo "odstraszających" własności.

Powiem ostrożnie, że zacięta walka ze ślinikami, moja i sąsiadów, chyba zaczyna przynosić efekty. Owszem są i nawet żerują, ale jest ich wyraźnie mniej. Nie ma już tej plagi, która wszystko pustoszyła jak szarańcza w ostatnich latach. Da się nad nimi zapanować i nawet coś oprócz pokrzyw utrzymać na grządkach oraz rabatach. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że warto było je zwalczać. A może jakąś zasługę ma w tym wszystkim także rodzina jeży, które przywabiliśmy w tym sezonie kocią karmą? Kto to wie?
Pozdrawiam, Ilona
jagusia111

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Nie chcę Cię martwić, ale to chyba nie efekt waszej walki, ale suchego lata. U mnie mimo, że sąsiedzi nie walczą też było ich zauważalnie mniej, ale po każdym deszczu wyłaziła plaga. Wystarczy bardziej mokre lato i wrócą ze zdwojoną siłą.
Awatar użytkownika
Świnka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 444
Od: 8 mar 2009, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków Nowa Huta

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Aga, nie martwisz. Gorzej niż było na pewno nie będzie, najwyżej tak samo. :lol: Oczywiście poobserwuję, co dalej. Walczymy z nimi solidarnie od kilku sezonów. W tym roku pokazały się o wiele później niż zwykle. U nas była długa, chłodna wiosna z przymrozkami. A lato nie takie suche, jak w innych częściach kraju. Okresy suszy nie trwały całymi tygodniami, nie było też wielotygodniowych upałów, a deszcze występowały dość regularnie. Czasem w nadmiarze, co w efekcie dawało sporo wilgoci w ziemi. Nie musieliśmy podlewać warzyw aż tak często, jak w inne lata. W każdym razie naszym ślimakom niezbyt dobrze było już na wiosnę i latem nie nadrobiły strat, bo dopiero teraz osiągnęły pełny rozmiar i zaczęły się rozmnażać. Zwykle zaczynały już w lipcu i "niosły się" kilkakrotnie, aż do późnej jesieni. W tym roku nie zdążą.
Pozdrawiam, Ilona
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”